16.05.2017 | Czytano: 1404

Walka o byt

- Napięcie było ogromne, emocji sporo. Zawodnicy walczyli o to, by być objętym szkoleniem centralnym. To stypendia, to byt –zaznacza nasz ekspert Józef Dyda.

W Krakowie rozegrano kolejne kwalifikacje do reprezentacji kraju w kajakarstwie slalomowym. Wyłoniły one drużynę narodową na najbliższe zawody międzynarodowe i mistrzostwa Europy seniorów w Tacen (Słowenia), które odbędą się w dniach 31 maja - 4 czerwca.

Walka toczyła w czterech eliminacjach, z których trzy najlepsze wyniki punktowały. Przed tygodniem kajakarze rywalizowali na torze w Liptowskim Mikulaszu, w ten weekend w Krakowie. Na podstawie osiągnięć PZKaj wyłonił reprezentacje seniorów, U-23 i juniorow.

- Już w sobotę zapadły rozstrzygnięcia – mówi nasz ekspert, Józef Dyda. – Jedyną niewiadomą była obsada jednego miejsca w kajakowej jedynce mężczyzn. Rafał Polaczyk tracił punkt do Macieja Okręglaka. Walka była zażarta, ale Rafał w końcówce popełnił błąd i ostatecznie przegrał rywalizację z Okręglakiem.

W królewskiej konkurencji, jaką są jedynki kajakowe mężczyzn, w obu krakowskich kwalifikacjach zwyciężał Mateusz Polaczyk przed Dariuszem Popielą i Maciejem Okręglakiem. Ta trójka załapała się na mistrzostwa Starego Kontynentu i na pierwsze starty w Pucharze Świata.

W K-1 kobiet też bez niespodzianki. W kadrze znalazły się: Joanna Polaczyk Mędoń, Natalia Pacierpnik i Klaudia Zwolińska. One też w sobotę i niedzielę stawały na podium, tyle, że pierwsza z wymienionych zamieniła się miejscami z tą trzecią. Góralka ze Szczawnicy w sobotę wygrała, nazajutrz była trzecia. Dwukrotnie na drugiej pozycji dopłynęła Pacierpniak.

C -1 reprezentować kraj będą: Grzegorz Hedwig, Piotr Szczepański ( po wycofaniu z igrzysk olimpijskich C2 powrócił do rywalizacji w jedynce) i Kacper Szuba oraz Aleksandra Stach, Oliwia Jeleńska i Ewa Hurkała. W rywalizacji mężczyzn ten układ zakłócił w niedzielę Nowak, który zajął drugie miejsce, na którym w sobotę uplasował się Szuba. W kobietach trzecie miejsce Hurkały zajęła Natalia Kielan.

Kadrę C2 tworzą niezawodne duety – Michał Wiercioch z Grzegorzem Majerczakiem, Filip i Andrzej Brzezińscy oraz Marcin Pochwała z Piotrem Szczepańskim.

- Napięcie było ogromne, emocji sporo – twierdzi Józef Dyda. - Zawodnicy walczyli o to, by być objętym szkoleniem centralnym. To stypendia, to byt. Zarówno w Liptowskim Mikulaszu  jak i w Krakowie zastosowany był po raz pierwszy w krajowych zawodach zapis wideo. Kamery rozstawione były na całym torze. Dwóch arbitrów miało prawo zweryfikować decyzje sędziów bramkowych. Wyłoniono nie tylko kadrę seniorów, ale także juniorów i młodzieżowców. Ogromny talent potwierdził Bartek Kubik. Świetny chłopak, który ma jeszcze problemy z emocjami. Mocno przeżywa każdy start. Dużą niespodziankę sprawił nam Jarek Zaziębło, który razem z Bartkiem zakwalifikował się do reprezentacji juniorów. Miałem okazję mieszkać z trenerami kadry i w samych superlatywach wypowiadali się o tym chłopaku. Świetnie go poznali, bo wcześniej brał udział w konsultacjach kadry. Kuba Brzeziński po falstarcie w Liptowskim Mikulaszu miał nóż na gardle i tylko przypadek mógł sprawić, by zakwalifikował się do kadry. Popłynął poprawnie i tak się złożyło, że znalazł się w kadrze młodzieżowej razem z Krzyśkiem Majerczakiem.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama