07.01.2017 | Czytano: 2849

Grupa mistrzowska na wyciągnięcie ręki

To były udane dni dla siatkarek z Raby Wyżnej. Wygrały dwa ważne spotkania, oba na „sucho”, które przybliżyły je do gry w grupie mistrzowskiej.

Potyczka z tarnowiankami była niezwykle ważna, bo oba zespoły dzielił tylko punkt na korzyść góralek. Góralki w piątek podbudowały się łatwą wygraną 3:0 w Bobowej. Od pierwszej piłki zagrały niezwykle skoncentrowane i emanującą wolą zwycięstwa. Zagrywką zepchnęły rywalki do defensywy. Te miały ogromne problemy z przyjęciem serwisu. Dużo punktów zdobyły bezpośrednio z zagrywki, pozostałe po kontrach. Słabe przyjęcie powdowiało, iż przyjezdne odrzucone zostały od siatki, a niedokładne dogrania do rozgrywającej powodowały wymarzone ataki. Wysokie prowadzenia w setach pozwoliły miejscowemu szkoleniowcowi do skorzystania z usług młodych adeptek siatkówki, gimnazjalistek. Jedna z nich, Wiktoria Nowak, świetnie wprowadziła się w polu serwisowym, punktując bezpośrednio z zagrywki. Trener zarówno w tym meczu jak i w Bobowej grał na dwie libero.

- Dobrze poszło – powiedział szczęśliwy trener rabianek, Ryszard Szawernoga. – Nie spodziewałem się, że pójdzie tak łatwo. Tarnowianki w ostatnich spotkaniach dobrze się prezentowały. Na wyjeździe męczyliśmy się, a dzisiaj poszło jak z płatka. Dziewczęta pokazały fajną i skuteczną grę. Mocna zagrywka zrobiła wrażenie na rywalkach, które seryjnie popełniały błędy. Mieliśmy sporo okazji do wyprowadzania kontr. Wysokie prowadzenia w setach skłoniły mnie do wpuszczenia na boisko młodych siatkarek. Muszą przyzwyczaić się do atmosfery ligowych spotkać. Już z Bobową dawały krótkie zmiany. Nowak bardzo fajnie zapracowała na zagrywce, punktując z niej. Wchodziła też druga libero Cholewa oraz Makuch. Fajny mecz i ważne punkty. Oddaliliśmy się od tarnowianek w tabeli. Przed nami jeszcze trzy mecze (Stary Sącz, Piwniczna i Myślenice). Powinno być dobrze. Trójka, pozwalająca grać w grupie mistrzowskiej, jest bardzo realna.

W święto Trzech Króli rabianki wybrały się do Bobowej, ale zbyt wiele pracy nie miały. Odniosły pewne zwycięstwo, w każdym secie mając ogromną przewagę.

- Wróciliśmy do gry po trzytygodniowej przerwie. Gra nie była fenomenalna, ale zespół przeciwniczek nie zmusił nas do wielkiego wysiłku – tłumaczy trener Ryszard Szawernoga. – Drużyna gospodyń miała w składzie tylko dwie doświadczone zawodniczki, pozostałe to gimnazjalistki. Fajnie, że Bobowa może sobie na coś takiego pozwolić. Właściwie tylko nasza dekoncentracja w drugim secie sprawiła, iż wynik nie był tak przekonywujący jak w pierwszej i trzeciej partii. Wyróżnić można postawę libero Karoliny Hudomięt. To był dobry mecz w jej wykonaniu. Okazje gry w całym meczu dostała Ania Suwada. Weszły też młode zawodniczki, gimnazjalistki – Olga Cholewa i Wiktoria Nowak. Takie epizodyczne wejście zaliczyła również Ola Makuch. Mamy trochę szerszy skład, ale na razie dziewczęta zaliczyły epizodyczne wejścia.

SMS Aktywni Raba Wyżna – Jedynka Tarnów 3:0 (20:15, 20:19, 20:13)
Aktywni: Lubińska, D. Hudomięt, Waśko, Krasińska, Grzybacz, Stasiak, K. Hudomięt (libero), Cholewa (libero) oraz Nowak i Makuch. Trener Ryszard Szawernoga.

Bobowa – SMS Aktywni Raba Wyżna 0:3 (14:25, 21:25, 12:25)
SMS Aktywni: Lubińska, Suwada, Waśko, Krasińska, Grzybacz, Stasiak, K. Hudomięt (libero), Cholewa (libero) oraz Makuch, D. Hudomięt, Nowak. Trener Ryszard Szawernoga.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama