09.10.2016 | Czytano: 1167

Góralki nie miały litości

Juniorki Podhala zdominowały rywalki na ich boisku. W obu spotkaniach zaaplikowały im 20 goli!

W sobotę już po pierwszej tercji prowadziły 4:0, a mogły zdecydowanie wyżej. Wydawało się, że kolejne gole to kwestia czasu, że w drugiej tercji koncert gry będzie trwał. Tymczasem wysokie prowadzenie nieco uśpiło dziewczęta Arkadiusza Pysza. Pozwoliły gospodyniom na wygranie tej odsłony. Reprymenda w szatani pomogła, bo w ostatniej tercji w grze Podhalanek wszystko wróciło do normy i rozstrzelały przeciwniczki.

W rewanżu również ani przez moment góralki nie były zagrożone. Przewyższały swoje rówieśniczki w każdym elemencie unihokejowej sztuki. Gdy tylko włączały drugi bieg od razu pod bramką miejscowych dzwoniono na alarm. „Dobiły” przeciwniczki w trzeciej tercji, w której sześć razy umieszczały ażurowy przedmiot w bramce.

Junior Kębłowo – MMKS Podhale Nowy Targ 3:10 (0:4, 2:1, 1:5) i 1:10 (0:2, 1:2, 0:6)
Bramki dla Podhala: Pysz 3, Buczek 3, Gajewska, Osmala, Krzystyniak, samobójcza (I mecz); Osmala 3, Krzystyniak 2, Pysz, Mamak, Gajewska, Pudzisz, Buczek (II mecz).
MMKS Podhale: Hobot – J. Ulman, M. Ulman, Słowakiewicz, Jałoszyńska, Krzystyniak, Pysz, Mamak, Gajewska, Buczek, Pudzisz, Osmala. Trener Arkadiusz Pysz.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama