Finał jak marzenie (+zdjęcia)

- Nie żałuję że na hali spędziłem siedem godzin. To było prawdziwe siatkarskie święto – mówi Józef Dyda, organizator turnieju z ramienia PCK. – Naprawdę wysoki poziom, spotkania zacięte, chłopcy zademonstrowali spore umiejętności. Tylko początek turnieju był niemrawy, ale z każdym meczem błędów było coraz mniej. Można powiedzieć, że zawodnicy weszli w turniej. Od półfinału były już wyśmienite pojedynki. Sporą niespodzianką było zajęcie trzeciego miejsca przez Rdzawkę, bo o wiele lepiej we wcześniejszych potyczkach prezentował się Piekielnik. Przepiękny był finał. Świetne zagrywki, przyjęcia i trzy pełne emocji sety. Pierwszy wygrany przez Ochotnicę 15:13, w drugim prowadziła już 12:8 i 13:9, a jednak uległa 13:15. Decydujący set również pełen emocji i niespodziewanych zwrotów akcji, wygrany przez Lipnicę Małą 15:13. Dawno nie widziałem na tym szczeblu tak dobrej siatkówki. Po raz pierwszy, odkąd jestem koordynatorem, pojawiła się ekipa z Łopusznej. Przyjechała opromieniona wygraną w ośrodku i sprowadzona została na ziemię. Zapłaciła fryzowe. Musi jeszcze pracować. Wyniki w Gimnazjadzie są odzwierciedleniem pracy w podstawówkach. Świetną robotę robią Lipnicy Małej jak Ochotnicy. Niestety nie we wszystkich szkołach nauczyciele potrafią wykorzystać siatkarki potencjał uczniów, którzy w podstawówce uczyli się tego trudnego rzemiosła.

Grupa A
Gimnazjum Lipnica Mała -Gimnazjum Piekielnik 2 : 0
Gimnazjum Lipnica Mała -Gimnazjum Szczawnica 2 : 0
Gimnazjum Piekielnik -Gimnazjum Szczawnica 2 : 0

Grupa B
Gimnazjum Nr 3 Ochotnica G - Gimnazjum Rdzawka 2 : 0
Gimnazjum Rdzawka - Gimnazjum Łopuszna 2 : 0
Gimnazjum Nr 3 Ochotnica G. - Gimnazjum Łopuszna 2 : 0

Półfinały
Gimnazjum Lipnica Mała - Gimnazjum Rdzawka 2 : 0
Gimnazjum Nr 3 Ochotnica Górna - Gimnazjum Piekielnik 2 : 0

O miejsce III
Gimnazjum Rdzawka - Gimnazjum Piekielnik 2 : 1

Finał
Gimnazjum Lipnica Mała - Gimnazjum Nr 3 Ochotnica G. 2 : 1

Najlepszym zawodnikiem turnieju został wybrany Józef Stefaniak z Gimnazjum Nr 3 Ochotnica Górna

Stefan Leśniowski