04.08.2017 | Czytano: 4483

Szymon Godziek przeskoczył nad peletonem Tour de Pologne! (+zdjęcia)

Szymon Godziek, najlepszy polski zawodnik freestyle mountain biking, podczas ostatniego etapu 74. edycji Tour de Pologne wykonał po raz pierwszy w historii salto nad pędzącym przez Bukowinę Tatrzańską peletonem. Wyjątkowo z tej okazji Szymon przesiadł się z roweru górskiego na klasyczny włoski rower szosowy, aby oddać skok w prawdziwie kolarskim stylu.

Ten przełomowy moment można obejrzeć w materiale video nawww.redbull.com/pl-pl/szymon-godziek-przeskoczyl-nad-peletonem-tour-de-pologne

-Różnica między moją dirtówką a kolarką jest bardzo duża. Opony są cienkie, kierownica jest dużo węższa, geometria ramy jest zupełnie inna, no i waga - kolarka jest dużo lżejsza i inaczej się zachowuje w powietrzu. Największym wyzwaniem było dla mnie właśnie zapoznanie się ze specyfiką jazdy na rowerze tego typu. Sam skok był wcześniej wielokrotnie przetrenowany i nie był dla mnie trudny, a na kolarce czułem się bardzo dobrze. To, że wykonałem taki skok jako pierwszy na świecie ma dla mnie ogromne znaczenie. Cieszę się, że dzieje się to w Polsce i przy finałowym odcinku Tour de Pologne – powiedział Szymon Godziek.

Backflip, czyli salto w tył, to dla doświadczonego zawodnika dirt jumpingu rutyna, lecz wykonanie go na rowerze szosowym to zupełnie inny wymiar trudności. Sam dobór miejsca pod skok wymagał precyzyjnych obliczeń - ponad dziewięć metrów lotu na „szosówce” to wyzwanie nawet dla takiego zawodnika jak Szymon. Przygotowanie wybicia oraz lądowania trwało już od poniedziałku, a prace ziemne poprzedziły precyzyjne pomiary i wyliczenia, które pozwoliły na całkowicie bezpieczne oddanie skoku. Specjalnie skonstruowana skocznia została ukryta pod ziemią, kilkaset metrów za startem wyścigu w Bukowinie Tatrzańskiej. Dzięki uprzejmości organizatorów Tour de Pologne dwie zupełnie inne odmiany kolarstwa miały okazję się spotkać w niecodzienny sposób.

- Od początku wiedziałem, że to świetny pomysł. Tour de Pologne jest imprezą na najwyższym światowym poziomie, a Red Bull jest globalnie znany ze swoich niesamowitych projektów. To połączenie musiało dać niesamowity efekt i faktycznie tak było. Wspólnie zrobiliśmy coś, czego nigdy wcześniej nie było, bo to pierwszy taki skok na rowerze szosowym. Myślę, że w przyszłości znowu spróbujemy wszystkich zaskoczyć czymś niezwykłym przy okazji największej corocznej imprezy sportowej w Polsce, jaką jest nasz wyścig” – powiedział Adam Siluta, prezes zarządu firmy Lang Team, która organizuje 74. Tour de Pologne.

Opr sles
 

Komentarze







reklama