24.02.2013 | Czytano: 1420

Zwycięstwo przy tłumie!(+zdjęcia)

AKTUALIZACJA ZDJĘĆ: TS Podhalański w tym sezonie radzi sobie rewelacyjnie. Kroczy od sukcesu do sukcesu. Tym razem ofiarą rozpędzonej maszyny stał się zespół z Tuchowa. Mecz odbył się na hali nowotarskich Gorców w sobotę. Ku zaskoczeniu zawodników i trenerów niemała przecież trybuna w znacznym stopniu się zapełniła.

- Liczyliśmy na dużą frekwencję, ale to, co się stało przerosło nasze oczekiwania. Widać siatkówka na przyzwoitym poziomie może porwać tłumy, nawet w mieście hokejowym. Może pomoże nam to na znalezienie strategicznego sponsora na przyszły sezon - powiedział po meczu trener Palarz.

Publiczność nie mogła wyjść zawiedziona. Mecz stał na wysokim poziomie, masa mocnych ataków i zagrywek, kilka widowiskowych obron, do tego niewiele błędów i sety rozstrzygane w końcówkach. Jednym zdaniem "to, co tygrysy lubią najbardziej". W pierwszej partii kluczowe były zagrywki Marcina Łowasa, który dostał szansę występu w wyjściowym składzie. Nie zmarnował jej. Przy niekorzystnym wyniku 15: 17 zameldował się za linia 9 metra i na spółkę z dobrze pracującym blokiem zbudowali bezpieczną przewagę.

Druga partia padła łupem podhalańskiego nieco łatwiej, choć do połowy seta po równorzędnej walce. Trzecia potyczka zaczęła się źle- przewaga Sokoła 5: 1 i czas na żądanie. Wkradły się błędy, ale na szczęście udało się wrócić do dobrej gry i znowu prowadzić w końcówce 21:17. Na własne życzenie "Górale" przegrali trzeciego seta w dużej mierze przez dwa nieskończone ataki na pojedynczym bloku i zepsutą zagrywkę przy stanie 23:22.

Czwarta partia chyba najbardziej wyrównana i bardzo nerwowa. Nikt nie wstrzymywał ręki. Gra punkt za punkt po remisie 20:20. Goście mieli lekką przewagę psychologiczną, mieli nawet w powietrzu piłki na zakończenie seta, ale udało się je podbić. Kontra w wykonaniu "Michajlova" Guta i blok z udziałem Kromy zapunktowały i już kibice mogli się cieszyć z kompletu punktów!

- Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, a przy okazji uciekliśmy katowi spod noża, bo straty punktowe mogłyby przekreślić nasze szanse na awans, a o to przecież walczymy. Trzeba też oddać przeciwnikowi, że zagrał dobry mecz. Dziękujemy wszystkim za przybycie i doping – podsumował Dawid Bulanda.

TS Podhalański - SOKÓŁ Tuchów 3:1 (25:17 ; 25:21; 23:25; 28:26)
TSP: Majewski, Bulanda,Kroma, Leja, Mrożek, Gut, Łowas, Dziedzic, Kudasik, Kapuściak, Budz, Grzybacz

Tekst Dawid Bulanda
Zdjęcia Marcin Ożóg, www.weselnipaparazzi.pl

Komentarze







reklama