27.01.2013 | Czytano: 1972

Dwa gole na zakończenie(+zdjęcia)

Kobiecy zespół Podhala rozegrał ostatnie mecze w hokejowej ekstraklasie. Sezon zasadniczy dobiegł końca. Góralki nie zakwalifikowały się do play off, gdyż zajęły ostatnie, dziesiąte miejsce.

Nie wygrały meczu, nie zdołały nawet zremisować, ale też z każdym kolejnym widać było postęp w ich grze. Niemniej muszą jeszcze włożyć sporo pracy, by prowadzić wyrównane potyczki z bardziej otrzaskanymi w boju rywalkami.

Ostatnie dwa spotkania nowotarżanki rozegrały na własnym lodowisku. Gdańszczanki i torunianki okazały się jeszcze za mocne, chociaż momentami podopieczne Zbigniewa Podlipniego prowadziły wyrównana grę. Przybyszkom z grodu Kopernika potrafiły zadać dwa ciosy. To mocne zakończenie sezonu, bo wcześniej wiele spotkań przegrywały do „kółka”.

Z przybyszkami znad morza dzielnie stawiały czoła, ale nie uchroniły się przed dwucyfrówką. Nie zdołały też pokonać bramkarki Stoczniowca, chociaż kilka razy miały, ku temu okazję. Jednak przez większą część meczu gra toczyła się w tercji obronnej góralek. Przybyszki znad morza przewyższały przeciwniczki jazdą na łyżwach, umiejętnością uwalniania się od przeciwniczek, potrafiły konstruować ciekawe akcje. Podobać się mogły akcje w wykonaniu Joanny Detmar. Z wielką swobodą poruszała się po tafli, mijała rywalki i świetnie dogrywała krążek do partnerek.

Torunianki już tak dobrze nie poruszały się na łyżwach, nie miały tak dobrego przeglądu sytuacji, toteż góralki często przebywały w ich tercji. Miały kilka okazji, ale brakowało wykończenia. Jeszcze pod bramką dziewczyny tracą głowę, nie potrafią oszukać bramkarki. Niemniej dwa razy potrafiły znaleźć sposób na młodą golkiperkę z Torunia, której bacznie przyglądał się trener kadry bramkarek, Gabriel Samolej.

– Słyszałem, że to duży talent – powiedział. – Początek meczu w miarę wyrównany - ocenia spotkanie. – Z biegiem czasu zaznaczyła się przewaga torunianek. Nic specjalnego nie grały, ale przewyższały nasze zawodniczki doświadczeniem. Nasze grały ambitnie, ale nie ustrzygły się błędów, które rywalki wykorzystały. Wynik 2:8 jest odzwierciedleniem tego co działo się na tafli.

MMKS Podhale Nowy Targ – Stoczniowiec Gdańsk 0:13 (0:4, 0:4, 0:5)
MMKS Podhale: Furtak – Paprocka Maciaś, Szewczyk, Wrzaszczak, Sroka, Truty – Rapacz, Wielkiewicz, Nieckarz, Leśnicka, Budzyk – Rokicka, Podlipni, Batkiewicz, Cebulska, Różańska – Pawlikowska. Trener Zbigniew Podlipni.


MMKS Podhale Nowy Targ - Jaskółki Toruń 2:8 ( 0:2, 1:3, 1:3)
Bramki dla Podhala: Leśnicka, Truty.

MMKS Podhale: Furtak – Paprocka Maciaś, Szewczyk, Wrzaszczak, Sroka, Truty – Rapacz, Wielkiewicz, Nieckarz, Leśnicka, Budzyk – Rokicka, Podlipni, Batkiewicz, Cebulska, Różańska – Wawrzykowska. Trener Zbigniew Podlipni.

Tekst i zdjęcia Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama