06.06.2012 | Czytano: 3918

Podhale w ekstraklasie(+zdjęcia)

Hokeiści Podhala spadli z PLH i wydawało się, że była stolica polskiego hokeja nie będzie miała swojego przedstawiciela w najwyższej klasie rozgrywkowej. Okazuje się, że jednak hokej w ekstraklasowym wydaniu zobaczą kibice w Nowym Targu.

Tyle, że nie w męskim, lecz kobiecym wydaniu. Włodarze Podhala zgłosiły do rozgrywek kobiecy team. Ponieważ jest tylko jedna kobieca liga, nowotarżanki będą bić o najwyższe zaszczyty. To będzie debiut zespołu prowadzonego przez wielokrotnego reprezentanta Polski, Zbigniewa Podlipniego.

- Tak się złożyło, że jako jedyni będziemy reprezentować w ekstraklasie jeden z najbardziej zasłużonych klubów dla polskiego hokeja – mówi trener Zbigniew Podlipni. – Nie orientuję się jak wygląda damski hokej. Co nas czeka w ekstraklasie. Wydaje mi się, że liga leci w weekendy.

Sekcja hokeja kobiecego w MMKS liczy trzy lata. Zajęcia na lodzie rozpoczęły się od nauki jazdy, pod wodzą Arkadiusza Pysza. Po nim ster drużyny przejął Zbigniew Podlipni, który od 18 miesięcy przygotowywał dziewczęta do ligowego debiutu.

- Nie była to łatwa praca, gdyż 90% dziewcząt nie potrafiła jeździć na łyżwach, a pozostałe, w miarę – twierdzi Zbigniew Podlipni. – Mozolnie uczyły się dziewczęta jazdy na łyżwach, potem trzymania kija. Cieszę się, że z tym nie mają już problemów. Zresztą bardzo chętne były i są do pracy. Nie przeszkadzają im treningi nawet o godzinie 20. Na pewno w lidze będą musiały zapłacić frycowe, ale są pełne optymizmu i zaraziły mnie tym optymizmem. Dotychczas nie grały oficjalnych spotkań, a więc nie wiadomo, na co nas stać, bo sparingi między sobą, czy też z nauczycielami, bądź 9-10 –latkami nie dały prawdziwego obrazu. Mam bardzo młodą drużynę.

- Jest spora różnica wieku, ale nie tylko w naszej drużynie – twierdzi kapitan zespołu, Anna Szewczyk. – Najstarsza jest Agnieszka Paprocka Maciaś, a najmłodsza Agnieszka Sięka, która liczy sobie 13 lat. Jest za młoda, by występować w lidze, ale trenuje z nami. Podobnie jak Ola Zamarlik.

Letnie przygotowania trwają na całego. Dziewczęta pracują cztery razy w tygodniu. – Rozpoczęliśmy ładowanie „akumulatorów” od badań lekarskich, a potem od nauki… biegania – informuje Zbigniew Podlipni. – To zadanie szkół, ale wszyscy wiemy jak wyglądają lekcje wychowania fizycznego. Są dziewczęta, które już skosztowały przygotowań do sezonu, to te, które grają w unihokeja.

Problem zespołu jest odsada bramki. Nie ma zawodniczki na jedną z najważniejszych pozycji w drużynie. Ola Zamarlik jest za młoda. – Poszukujemy bramkarski. Prawdopodobnie rzut monetą zdecyduje, kto stanie między słupkami – śmieje się Ania Szewczyk.

Jak już wspomniał trener start w lidze, to duże wyzwanie przed jego podopiecznymi. – Mam nadzieję, że wytrwają do końca sezonu. Dziewczyny się nie zrażą niepowodzeniami, bo porażki będą, nie ma co się czaić. Zespoły, z którymi będziemy się potykać są już ograne w lidze – mówi szkoleniowiec.

- Czy się boimy? Na pewno są obawy, ale staramy się o tym nie myśleć – mówi kapitan. – Trzeba iść do przodu, spróbować, bo nie będziemy wiedziały, na co nas stać, w jakim jesteśmy miejscu. Dobrze układa nam się współpraca z trenerem. Jest wymagający, ale tego od niego oczekujemy.

Oto grupa Zbigniewa Podlipniego, która przygotowuje się do debiutu w ekstraklasie: Magdalena Bartoszek, Patrycja Batkiewicz, Ewa Budzyk, Kinga Cebulska, Zuzanna Furtak, Anna Leśnicka, Agnieszka Paprocka Maciaś, Kinga Rapacz, Anna Podlipni, Paulina Różańska, Agnieszka Sięka, Anna Szewczyk, Małgorzata Rokicka, Karolina Truty, Klaudia Wielkiewicz, Lena Wrzaszczak, Ola Zamarlik, Kamila Włodarczyk, Martyna Wawrzykowska, Gabriela Chudoba, Magdalena Nieckarz, Aleksandra Sroka.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama