27.05.2012 | Czytano: 1851

Klasa A: Łeb w łeb(+zdjęcia)

Zespoły Podhala i Lubania idą łeb w łeb. Nie dały się rywalom, zainkasowały bardzo cenne punkty na wyjeździe, w przeciwieństwie do Huraganu i Wierchów.

Huragan uległ beniaminkowi z Kacwina, a rabczanie nie potrafili wykorzystać atutu własnego boiska z Jarmutą. Granit zrównał się punktami z Huraganem i zgłasza akces do korony.

W czołówce panuje potworny ścisk. Aż sześć drużyn jeszcze walczy o mistrzostwo i prawo gry w wyższej klasie rozgrywkowej. Na dole w czarnych kolorach maluje się przyszłość Czarnych. Nie sprostały u siebie Granitowi. Wydaje się, że materiał już się zużył, a młodzi nie potrafią wspomóc starszych graczy.

Wygrała wreszcie Orawa, ale to już chyba tylko łabędzi śpiew. By pozostać w lidze musiałaby wygrać wszystkie spotkania i liczyć, iż ktoś z trójki Babia Górą, Chabówka i Zapora nie wygra meczu. To graniczyłoby wprost z cudem. Czarni do tych zespołów trącą siedem „oczek”, a jest do zdobycia dwanaście, a więc mają większe szanse wyprzedzenia któregoś z rywali. Piłkarze z Czarnego Dunajca nie mogą jednak grać tak beztrosko jak w ostatnim meczu, w którym odnosiło się wrażenie, że rywale są bardziej zdeterminowani, by zwyciężyć. Głęboki oddech wzięła Błyskawica, po wygranej z Huraganem.


Posiadasz zdjęcia, wyniki lub relacje z meczu? Wyślij do naszej redakcji na e-mail redakcja@sportowepodhale.pl a umieścimy Twoją informacje.


Czarni Czarny Dunajec – Granit Czarna Góra 1:2 (1:0)
1:0 Pająk 38
1:1 A. Gogol 68
1: 2 J. Sarna 82

Sędziował Paweł Wasilewski z Nowego Sącza.
Żółte kartki: Papierz.

Czarni: Czyż - A. Głowacz, T. Bandyk, Tylka (46 Rawicki), Karkoszka, Papierz, Cholewa (76 Obrochta), Palenik, Żołnierczyk (70 Strączek), S. Bandyk, Pająk.
Granit: P. Gogola – K. Kiernoziak (50 Tyrpa), Czajkowski, T. Lichacz (63 Twardosz), Pawlica, P. Sarna, M. Sarna (85 Budz), A. Gogola, K. Sarna, J. Sarna, M. Lichacz.

Dość długo wydawało się, że sprawdzi się teoria, iż futbol jest niesprawiedliwy. Goście grali ładną dla oka piłkę, byli ruchliwi, stwarzali sytuacje, ale zawodzili w najważniejszych momentach. W dodatku trafili też na świetnie dysponowanego Czyża. Ten po raz wtóry potwierdza, że wiek w przypadku bramkarza nie odgrywa roli. W przeciwieństwie do jego kolegów z pola. Inna rzecz, że ci muszą biegać za piłką, a tymczasem materiał jest już zużyty. Grę prowadzą spacerkiem i dlatego środek mieli potwornie dziurawy. Młodzi z kolei nie trenują i dostają zadyszki. Nie są wsparciem dla doświadczonych graczy. Mimo, iż w meczu stworzyli 3-4 akcje, to aż do 68 minuty prowadzili. Jeszcze 8 minut przed końcowym gwizdkiem cieszyli się z jednobramkowej zdobyczy. W końcówce sprawiedliwość wzięła górę i wygrał lepszy zespół.

Momenty były
3 – w półkolu przed polem karnym faulował T. Bandyk. Wolnego wykonywał K. Sarna, który lobem pokonał mur, ale nie zdołał Czyża.
7 – uderzenie K. Sarny z 20 metrów o milimetry minęło okienko.
20 – Pająk z wolnego z 30 metrów minimalnie przestrzelił.
25 – kolejny rzut wolny. Do piłki ustawionej na 18 metrze podszedł J. Sarna, posłał piłkę nad murem, ale nie zmieściła się w bramce; poszybowała nad poprzeczką.
30 – uderzenie M. Sarny z 12 metrów instynktownie broni Czyż.
38 GOL! 1:0 – druga wizyta Czarnych pod bramką gości zakończyła się sukcesem. Pająk wyłuskał piłkę, nabił nią Czajkowskiego, a ta znalazła się między obrońcą Granitu i bramkarzem. Pająk minął P. Gogolę i umieścił futbolówkę w pustej bramce.
63 – wolny zza szesnastki wykonywał Pająk; broni P. Gogola, wybijając piłkę na róg.
68 GOL! 1:1 – kapitalne uderzenie A. Gogol z wolnego z ok. 30 metrów. Posłał taką bombę, do tego niezwykle precyzyjną, że Czyż nie zdołał jej zatrzymać. Fubolówką zerwała „pajęczynę” z jego świątyni.
71 – kopia powyższej akcji, lecz tym razem K. Sarna nie trafił w bramkę.
75 – Palenik z 25 metrów posłał piłkę obok lewego słupka.
82 GOL! 1:2 – J. Sarna minął dwóch obrońców i z 8 metrów posłał piłkę do siatki, obok wybiegającego bramkarza.

Postać meczu
Krzysztof Sarna – często niepokoił golkipera gospodarzy. Potrafił soczyście uderzyć z dystansu. To po jego uderzeniu z 30 metrów padła filmowa bramka, która odmieniła losy spotkania. Był wiodącą postacią zespołu. Gra Granitu opierała się na jego akcjach i dzięki niemu Granit wywiózł cenne trzy punkty.


Wiatr Ludźmierz – KS Chabówka 1:0 (0:0)
1:0 Grzęda (Borkowski) 86

Sędziował Tomasz Myjak z Nowego Sącza.
Żółte kartki: Cebulski, Grzęda – Kamil Rapacz, Dulański, P. Mrożek, B. Mrożek, Panek ( na ławce rezerwowych).

Wiatr: Byrnas – Bobek, Cebulski, Czaja, Luberda, Targosz (86 Borkowski), Gacek, Grzęda, Słaboń, Siuta (55 Truty), Jędrol (77 Tylka).
Chabówka: Karnicki – Kamil Rapacz, Krzysztof Rapacz, M. Zając, Skawski (68 Florczak), Dąbrowski, Filipek, Dulański, P. Mrożek, B. Mrożek, Sumara (29 Kołodziej).

Nudny mecz jak przysłowiowe flaki z olejem. W pierwszej połowie grano głównie w środku pola, metodą– ty do mnie, jak do ciebie. Wszystko byłoby w porządku, gdyby piłka wędrowała od nogi do nogi zawodników w tych samych koszulkach. Tymczasem potrafili zaledwie wymienić między sobą dwa podania. Gra była rwana, sporo było niedokładności. W pierwszych trzech kwadransach odnotowano tylko jedną akcję. W drugiej było ciut lepiej, ale nie na tyle, by usatysfakcjonować kibiców. Narzekać nie powinni miejscowi fani, bo ich pupile rzutem na taśmę zdobyli zwycięskiego gola.

Momenty były
44 – Jędrol, po świetnym zagraniu Siuty znalazł się sam na sam z bramkarzem i posłał piłkę obok słupka.
69 – strzał nad poprzeczką B. Mrożka.
76 – po dośrodkowaniu Luberdy z lewej strony, Gacek trafił w poprzeczkę.
86 GOL! 1:0 – Borkowski prostopadłym podaniem między obrońców uruchomił Grzędę, który „wziął” na ciało rywala, uwolnił się i w sytuacji sam na sam wpakował piłkę do siatki obok bramkarza.
90+2 – Truty w sytuacji sam na sam przelobował bramkarza, ale Krzysztof Rapacz był jeszcze za nim i wybił piłkę z linii bramkowej.

Postać meczu
Karol Grzęda –zdobył zwycięskiego gola, oraz walczył w środku pola, dogrywał piłki. Krótko mówiąc to był jego mecz.


Więcej zdjęć pod artykułem...


Wierchy Rabka – Jarmuta Szczawnica 1:3 (1:1)
0:1 Michalik 40
1:1 Gacek 43
1:2 Waligóra (T. Lach) 70
1:3 J. Piszczek 86

Sędziował Czesław Żądło z Rokicin Podhalańskich.
Żółte kartki: Chryc, Gacek – Hrydziuszko, Pietrzak.

Wierchy: Potoczak – Chryc (75 Żurek), Majerski, Zając, Tupta, Śmieszek, Zachara, Pędzimąż, Gacek, Stachura (46 Nawara), Świder.
Jarmuta: Bobak – Adamczuk, Ł. Wiercioch, Hrydziuszko, K. Ciesielka, Pietrzak, J. Piszczek, T. Lach (90 Dulak), Michalik (77 Zawiślak ), Latawiec (56 Waligóra), M. Piszczek (72 Pałka).

Do 30 minuty słabe spotkanie. Na boisku królował przypadek. Od tego momentu gospodarze przyspieszyli, przejęli inicjatywę, ale stracili gola ze stałego fragmentu gry. Jarmuta nastawiła się na grę z kontry, ale tylko jedna połowicznie jej wyszła. Liczono, że w drugiej połowie emocje będą większe. Nie były. Na pewno zawiedli gospodarze. Jarmucie bardziej zależało na wywiezieniu kompletu punktów z Rabki. Wydaje się, że miejscowi piłkarze od 70 minuty osłabli, dali się wyprzedzać, mieli wolniejszy start do piłki. O sukcesie gości przesądził fantastyczny strzał J. Piszczka z wolnego.

Momenty były
27 – Majerski wybijając piłkę nabił zawodnika drużyny przeciwnej i o mały włos, a piłka wylądowałaby w okienku. Na szczęście dla Wierchów Potoczak nie przysnął.
35 – dwóch zawodników Wierchów znalazło się przed bramkarzem rywala. Uderzenie Pędzimęża sparował bramkarz, wprost pod nogi Gacka, który fatalnie przestrzelił.
40 GOL! 0:1 – po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka utknęła w nogach zawodników. Przytomnie zachował się Michalik, który wyłuskał piłkę na 14 metrze i posłał ją do siatki. Nim zatrzepotała w „sieci” odbiła się jeszcze od słupka.
43 GOL! 1:1 – Gacek przejął piłkę na 30 metrze, minął dwóch obrońców i strzałem z 15 metrów nie dał najmniejszych szans ostatniej instancji Jarmuty.
46 – indywidualna akcja Gacka, który z narożnika pola karnego wycofał piłkę do Świdra, a ten trafił w boczną siatkę. Tylko jęk zawodu przeszył stadion.
58 - sytuacja sam na sam T. Lacha. Piłka przedarła się pod bramkarzem, ale nie miała już takiej szybkości i siły, by ubiec Tuptę, który wyegzekwował ją z linii bramkowej.
70 GOL! 1:2 – po rzucie rożnym dla Wierchów, piłka została wybita w pole. Przechwycił ją T. Lach i wypuścił w ”uliczkę” Waligórę, który pojawił się na placu gry. Minął bramkarza i wpakował futbolówkę do pustej bramki.
83 – Zachara po dograniu Śmieszka znalazł się oko w oko z bramkarzem, ale piłka odbiła się od bramkarza i obrońcy, i trafiła w wewnętrzny słupek.
85 – kapitalna interwencja bramkarza gospodarzy; wygrał pojedynek sam na sam z K. Ciesielką.
86 GOL! 1:3 – fantastyczny strzał w wolnego ( blisko linii autowej, z końca boiska) J. Piszczka; „wkręcił” piłkę nad bramkarzem w górny róg.

Postać meczu
Tomasz Lach – mimo niezbyt dobrych warunków fizycznych, bardzo waleczny, niebojący się wejść między dwóch obrońców. Przebojowy gracz, wiedział, co zrobić z piłką.


Więcej zdjęć pod artykułem...


Posiadasz zdjęcia, wyniki lub relacje z meczu? Wyślij do naszej redakcji na e-mail redakcja@sportowepodhale.pl a umieścimy Twoją informacje.


Orawa Jabłonka – Zapora Kluszkowce 3:1 (1:1)
1:0 P. Jazowski 21
1:1 Świątkowski 33
2:1 Chowaniec 65
3:1 Kita 83

Sędziował Mateusz Gacek ze Skawy.
Żółte kartki: P. Jazowski, Chowaniec – Leoniak, Świątkowski, Plewa.

Orawa: Obyrtacz – P. Jazowski, W. Zahora, Dworszczak (46 Zubrzycki), D. Stokłosa, D. Kucek, T. Zahora, Zembol (76 Kita), Janiczak, Cieluch, Chowaniec (90 M. Nowak).
Zapora: W. Janczy – S. Janczy, Plewa, Ślęzak (48 M. Sikora; 80 Hamrus), Firek, Potoczak, Hołyst, Jędrol, Bańka, Leoniak, Świątkowski.

Po pięciu porażkach z rzędu piłkarze z Jabłonki wreszcie okazali się lepsi od przeciwnika. Czy nie za późno nastąpił zryw? Zapora słabo się zaprezentowała. Od pierwszego gwizdka sędziego oddała inicjatywę gospodarzom, chociaż ponad godzinę dobrze broniła dostępu do własnej bramki. Nie dała się złamać. Dopiero, gdy straciła drugiego gola, nie miała już aktywów, by zmienić losy spotkania. Gospodarze mogli bardziej „dobić” rywala, ale nie wykorzystali dwóch sytuacji sam na sam. W sumie spotkanie nie stało na wysokim poziomie. Sporo chaosu, nieprzemyślanych, szarpanych zagrań.

Momenty były
21 GOL! 1:0 – P. Jazowski po rzucie rożnym na krótki słupek głową wpakował futbolówkę do bramki.
33 GOL! 1:1 – po rzucie rożnym powstało zamieszanie na przedpolu bramki Orawy. Piłkę wyłuskał Świątkowski i z metra skierował ją do siatki.
65 GOL! 2:1 – w sytuacji jeden na jeden gospodarze rozklepali rywala i Chowańcowi nie pozostało nic innego, jak tylko ulokować piłkę w opuszczonej przez bramkarza świątyni.
83 GOL! 3:1 – po wrzutce w pole karne Kita z 4 metrów ustalił wynik spotkania.


Orkan Raba Wyżna – Lubań Tylmanowa 0:3 (0:1)
0:1 W. Noworolnik (M. Udziela) 12.
0:2 S. Kurnyta 55
0:3 Talarczyk (S. Kurnyta) 61

Sędziował Andrzej Opacian z Ratułowa.
Żółte kartki: K. Rapta – Krupa.

Orkan: K. Szklarz – Michał Czyszczoń (42 Szepelak), Mateusz Czyszczoń, Kasprzyk, Chrobak, M. Nuciak (79 Traczyk), K. Rapta (46 Możdżeń), Pieczara (46 Rzeszótko), B. Lenart, K. Bochnak, Filipek.
Lubań: Gołdyn – Krupa (85 Pierzchała), Kasprzak, M. Udziela, Ł. Kozielec, T. Udziela, Michał Noworolnik, W. Noworolnik (77 F. Piszczek), S. Kurnyta, K. Kurnyta (76 Mateusz Noworolnik), Talarczyk.

Pierwsza połowa toczyła się z lekką przewagą gości, którzy udokumentowali ją zdobyciem gola. Nie była to porywająca odsłona. Walka toczyła się w środku pola, często przerywana niecelnym podaniem lub gwizdkiem arbitra. Stąd też niewiele było klarownych sytuacji pod bramkami. W drugiej połowie tylmanowianie przeważali i zasłużenie wywieźli komplet punktów.

Momenty były
12 GOL! 0:1 – M. Udziela dośrodkował w pole karne z prawej flanki. Zrobiło się zamieszanie; W. Noworolnik najszybciej wyłuskał piłkę i posłał ją w długi róg bramki.
38 - Chrobak uderzał z 10 metrów; piłka poszybowała nad poprzeczką.
55 GOL! 0:2 – dalekie wybicie piłki z pola karnego Lubania. W środku pola dopadł jej S. Kurnyta i po samotnym rajdzie w sytuacji jeden na jeden nie daje najmniejszych szans bramkarzowi.
61 GOL! 0:3 – S. Kurnyta ze środka pola posyła dokładną piłkę w tempo do Talarczyka, a ten minął Szklarza i ulokował ją w pustej bramce.
63 – Możdżeń z dogodnej pozycji przestrzelił.

Postać meczu
Sylwester Kurnyta – już tyle razy był mianowany postacią meczu i za każdym razem zachwyca obserwatorów tymi samymi walorami. Nienaganna technika, umiejętność uwalniania się od przeciwnika, szybkość, dostrzeganie partnerów i umiejętność znalezienia się w polu karnym. Piłka po prostu go szuka.


Babia Góra Lipnica Wielka – NKP Podhale Nowy Targ 0:2 (0:0)
0:1 Ślusarek (Gardoń) 64
0:2 Ślusarek (Świętek) 68

Sędziował Stanisław Tworek z Tylmanowej.
Żółte kartki: K. Kucek, Sitarz – Łukasik, G. Hajnos, Bobek.

Babia Góra: Ignaciak – T. Mikłusiak, Sitarz, Piotr Lach, M. Mikłusiak (60 A. Badnyk), G. Lach (67 Lichosyt), G. Skoczyk, P. Kucek, K. Kucek, T. Lach, Kudzia.
Podhale: Rabiasz – Bobek, Ojrzanowski, D. Żółtek, Łukasik (46 G. Hajnos), Stopka, Ślusarek, Gardoń, Świętek, Twardosz, Sulka (55 A. Hajnos).

Mimo, iż po pierwszej połowie bramek nie było, to kibice nie nudzili się. Sporo było akcji, strzałów i interwencji bramkarzy. Podhale „załatwiło” gospodarzy w drugiej połowie, a dokładnie w odstępie 4 minut, zdobywając dwa gole.

Momenty były
8 – G. Lach uderzał z 20 metrów; piłka pofrunęła nad poprzeczką.
14 – Sulka z 5 metrów wprost w bramkarza, który sparował piłkę na róg.
19 – po błędzie obrońców gospodarzy, Gardoń w dogodnej sytuacji nie trafił w światło bramkę.
27 – Sulka z 15 metrów, z trudem broni Ignaciak.
28 – T. Lach sam na sam, górą Rabiasz.
32 – G. Skoczyk w sytuacji sam na sam ostemplował poprzeczkę.
33 – Kudzia w sytuacji jeden na jeden nie daje rady bramkarzowi, który skierował piłkę na róg. Po nim T. Lach głową w boczną siatkę.
34 – Gradoń przegrywa pojedynek jeden na jeden z Ignaciakiem.
47 – uderzenie G. Skoczka z pola karnego z trudem broni Rabiasz.
64 GOL! 0:1 – Gardoń dogrywa piłkę na 15 metr do Ślusarka, a ten z pierwszego trafia w okienko. Cudny gol!
68 GOL! 0:2 – Świętek ma wspaniałą okazję do strzału, ale dostrzega lepiej ustawionego Ślusarka, a ten lokuje futbolówkę w pustej bramce.
71 – strzał Kudzi z 15 metrów cudem broni Rabiasz.
75 – Gardoń; Ignaciak sparował piłkę na róg.
90+3 – T. Lach trafił w poprzeczkę.

Postać meczu
Sebastian Gardoń – „pracuś”, wszędzie było go pełno. Aktywny, waleczny chłopak. Stwarzał sytuację, wypracował pierwszą bramkę.


Posiadasz zdjęcia, wyniki lub relacje z meczu? Wyślij do naszej redakcji na e-mail redakcja@sportowepodhale.pl a umieścimy Twoją informacje.


Błyskawica Kacwin – Huragan Waksmund 3:2 (3:1)
0:1 Zagata (Słaboń) 2
1:1 Kuszczak (D. Gałowicz) 26
2:1 D. Gałowicz 35 karny
3:1 Tomasz 37
3:2 A. Mroszczak 90

Sędziował Zbigniew Suwada z Jabłonki.
Żółte kartki: Kuszczak – Cyrwus.

Błyskawica: W. Jamróz – Groński, Tomasz, Magiera, D. Gałowicz, Kuszczak (77 Rataj), Findura, Molitorys, Kubasek, Szewczyk. W. Hasaj.
Huragan: Rejczak – Budz, P. Bryja (46 A. Mroszczak), Cyrwus, B. Waksmundzki (46 B. Drożdż), Sz. Garcarz, Handzel, Szewczyk, K. Waksmundzki, Słaboń (58 T. Mroszczak), Zagata (65 D. Bryja).

Gospodarze fatalnie rozpoczęli spotkanie, bo już po upłynie niespełna 120 sekund stracili gola. Nie załamali się tym faktem. Z ogromną determinacją starali się odrobić straty i im się udało. Jeszcze przed przerwą zdobyli trzy gole i ustawili sobie mecz na drugą część. Po przerwie kontrolowali wydarzenia na murawie i na nic zdały się ataki gości. Dali się tylko raz trafić, ale w ostatniej minucie meczu. Ciekawa potyczka, z dużą ilością sytuacji podbramkowych i goli – to musiało się podobać widzom.

Momenty były
2 GOL! 0:1 - fatalny początek w wykonaniu gospodarzy. Pozwolili dograć piłkę z lewej strony Słabaniowi na 11 metr, a tam zapomnieli o asekuracji. Zagata nogą skierował piłkę w sam środek bramki.
6 – z trudem broni Rejczak strzał Kubaska.
8 – Kubasek faulowany w polu karnym. Arbiter wskazał na „wapno”. Do piłki podszedł Tomasz i nie trafił w światło bramki.
22 – Kubasek trafił w poprzeczkę.
23 – Zagata nie dał rady W. Jamrozowi; sparował piłkę na rzut rożny.
26 GOL! 1:1 – indywidualna akcja Kuszczaka, który będąc na 20 metrze zdecydował się na strzał. Piłka pod rękami bramkarza wpadła do siatki.
27 – uderzenie Zagaty z 17 metrów padło łupem bramkarza.
35 GOL! 2:1 – za zagranie ręka w szesnastce arbiter podyktował „jedenastkę”; skutecznym egzekutorem okazał się D. Gałowicz.
37 GOL! 3:1 – cudowny strzał Tomasza z wolnego ( 25 metrów), zerwał „pajęczynę” z bramki Huraganu.
48 – potężne uderzenie Kubaska, broni Rejczak.
62 – Tomasz w boczną siatkę
63 – Zagata z głowy minimalnie nad poprzeczką.
64 – Tomasz z 25 metrów obok słupka.
80 – wolnego z 30 metrów wykonywał Tomasz i niewiele się pomylił; piłka pofrunęła tuż nad poprzeczką.
90 GOL! 3:2 – kolejny wolny, tym razem dla Huraganu. Wykonywał A. Mroszczak. Piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki.

Postać meczu
Łukasz Kubasek – większość akcji od niego się zaczynała. Kilka razy porządnie przetestował Rejczaka, strzałami z dystansu. Dużo biegał, dostrzegał partnerów.


Więcej zdjęć pod artykułem...

LP
DRUŻYNA
MECZE
PUNKTY
BRAMKI
1
Podhale
22
46
69-32
2
Lubań
22
46
48-32
3
Huragan
22
42
50-29
4
Granit
22
42
46-27
5
Wierchy
22
40
47-35
6
Jarmuta
22
40
43-34
7
Wiatr
22
36
39-28
8
Orkan
22
29
50-41
9
Błyskawica
22
26
39-64
10
Babia Góra
22
23
29-36
11
Zapora
22
23
29-54
12
Chabówka
22
23
36-57
13
Czarni
22
16
37-56
14
Orawa
22
12
31-68

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Kacwin-Waksmund, Ludźmierz-Chabówka Krzysztof Garbacz
Zdjęcia Rabka -Szczawnica Janusz Kubasiak
 

Komentarze







Tabela - Klasa B gr. 2

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. KS Zakopane II 5 11
2. Gronik Gronków 6 11
3. Sokolica Krościenko 4 10
4. Gorc Ochotnica 5 10
5. Spływ Sromowce Wyżne 6 7
6. Watra Białka Tatrzańska II 4 6
7. Spisz Krempachy 5 3
8. Łęgi Nowa Biała 5 3
9. Biali Biały Dunajec 4 1
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama