20.05.2012 | Czytano: 1673

Klasa A: Ciemności egipskie(+zdjęcia)

Niedługo liga zejdzie do podziemia. Nieznana będzie pora i miejsce rozgrywania spotkań i to nawet dla arbitrów, a mecze rozgrywane będą podczas zapadających ciemności. W takich okolicznościach rozpoczęła się ta kolejka, na raty, w …piątek.

Z czołówki zawiodły tylko Wierchy, które przegrały derbowy pojedynek z Chabówką. Podhale, Lubań i Huragan zgarnęły komplet punktów. Podhale rozgromiło praktycznie już spadkowicza. Więcej potu musieli wylać futboliści Lubania i Huraganu. Oni dopiero w końcówce udowodnili swoją wyższość.

 

 

NKP Podhale Nowy Targ – Orawa Jabłonka 10:2 (4:2)
0:1 Kasprzak (Chowaniec) 8
1:1 Wronka (Sulka) 17
2:1 Sulka (Wronka) 18
2:2 Janiczak 25
3:2 Sulka (Świętek) 32
4:2 Sulka (Świętek) 39
5:2 Gardoń 60 karny
6:2 Hołyst (Gardoń) 62
7:2 Hołyst (G. Hajnos) 70
8:2 Ojrzanowski (Bobek) 85
9:2 Kikla (G. Hajnos) 89
10:2 Świętek 89

Sędziował Krzysztof Handzel z Raby Wyżnej.
Żółte kartki: Ojrzanowski, Hołyst, Sulka.

Podhale: Piwowarski – Sewielski (65 Bibro), Ojrzanowski, D. Żółtek, Łukasik, Hołyst (46 Gardoń), Świętek, Twardosz (46 Kikla), Wronka (46 G. Hajnos).
Orawa: Pulit – D. Stokłosa, Janiczak, Kita (46 Smutek), Kasprzak, Chowaniec, Nowak, Dziubek, W. Zahora, P. Jazowski, D. Kucek.

Mecz rozpoczął z 15 - minutowym opóźnieniem, gdyż znowu doszło do zamieszania w obsadą sędziowską. Ta sama trójka w tej samej porze rozpisana była na dwa mecze. Arbitrzy już byli przebrani i gotowi do wyjścia na boisko, ale… w Lasku. Na szczęście Lasek od Nowego Targu dzieli zaledwie rzut beretem i mogli dość szybko przemieścić się.

Lider rozstrzelał „czerwoną latarnię” tabeli, chociaż to goście niespodziewanie objęli prowadzenie. Ba, po strzale życia Janiczaka z wolnego (trafił w okienko) Orawa w 25 minucie wyrównała na 2:2. To było wszystko, na co ją było stać, na co pozwolili nowotarżanie. Przewaga techniczna, taktyczna mieszczan ani przez moment nie podlegała dyskusji. A przy okazji - jak stwierdził jeden z kibiców – urządzili sobie bramkowe łowy.

- Spodziewaliśmy się takiego przebiegu spotkania – mówi trener Podhala, Krzysztof Leśniakiewicz. – Dlatego dałem pograć tym, którzy dotychczas mniej grali. Nie zawiedli mnie. Przeprowadzili kilka akcji, po których ręce same składały się do oklasków. Były też soczyste strzały i piękne gole. Stanęli na wysokości zadania. Szkoda, że Orawa, tak zasłużony klub dla podhalańskiej piłki, przeżywa trudny okres. Widocznie nieciekawie dzieje się w tym klubie.

- Sezon spisaliśmy już na straty. Gramy młodzieżą. Dajemy się jej ograć. Będziemy walczyć w następnym sezonie – powiedział kierownik Orawy, Piotr Łukaszczyk.

Momenty były
8 GOL! 0:1 – Kasprzak miał dużo swobody przed linią szesnastu metrów, więc zdecydował się na strzał. Piłka, ku zaskoczeniu miejscowych wyładowała w samym środeczku bramki.
17 GOL! 1:1 – gospodarze rozklepali defensywę Orawy. Sulka wzdłuż linii bramkowej podał na drugi słupek do nieobstawionego Wronki, a ten tylko dołożył nogę i futbolówka zatrzepotała w siatce.
18 GOL! 2:1 – upłynęły 34 sekundy, gdy Wronka zrewanżował się Sulce. Rzucił piłkę zza obrońców i Sulka w sytuacji sam na sam trafił w długi róg bramki.
20 – Świętek otrzymał piłkę na 5 metrze po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i trafił wprost w bramkarza.
25 GOL! 2:2 – Janiczak z wolnego, z ok. 20 metrów, uderzył nad murem i futbolówka zerwała pajęczynę w bramce strzeżonej przez Piwowarskiego.
32 GOL! 3:2 – z głębi pola poszło długie podanie od D. Żółtka do Świętka, a ten z wysokości pola karnego zagrał nad obrońcami na drugą stroną do pędzącego Sulki. Ten dopełnił tylko formalności.
39 GOL! 4:2 – gdyby to były rozgrywki NHL, to na murawę poleciałby czapeczki. W geście uznania dla Sulki, który ustrzelił hat –tricka. Wronka rozpoczął akcję przerzutem, do Świetka, a ten będąc oko w oko z bramkarzem nie połakomił się na bramkową zdobycz, lecz dostrzegł kolegę w dogodniejszej sytuacji.
54 – D. Kucek soczyście uderzył w pełnym biegu, ale minimalnie niecelnie.
60 GOIL! 5:2 – W. Zahora sfaulował G. Hajnosa w polu karnym i sędzia podyktował „jedenastkę”. Karnego na bramkę zamienił Gardoń.
62 GOL! 6:2 – Gardoń wycofał piłkę za szesnastkę, a nadbiegający Hołyst huknął jak z armaty. Piłka wyładowała pod poprzeczką.
64 – G. Hajnos z dystansu w spojenie.
70 GOL! 7:2 – wrzutkę z 30 metrów G. Hajnosa pięknie zgasił Hołyst i umieścił piłkę w długim rogu bramki.
85 GOL! 8:2 – Bobek z końcowej linii dograł do Ojrzanowskiego na 5 metr, a ten nad bramkarzem wrzucił futbolówkę do siatki.
89 GOL! 9:2 – świetne dogranie G. Hajnosa między dwóch obrońców otwarło drogę do bramki Kikli. Ten takiej okazji nie zmarnował.
89 GOL! 10:2 – 23 sekundy potrzebowali gospodarze, by zadać kolejne trafienie. Świętek wykorzystał prezent przyjezdnych.

Postać meczu
Mirosław Sulka – w Rabie Wyżnej musiał z musu stanąć w bramce, bo nominalny bramkarz ujrzał czerwoną kartkę. W bramce spisywał się świetnie, ale chyba doszedł do wniosku, że lepiej strzelać gola niż puszczać. „Miro” przypomniał sobie jak kiedyś był królem strzelców, jak zdobywa się gole. Ustrzelił hat trick. Na ten wyczyn potrzebował 21 minut. Trener ściągnął go z boiska po trzech kwadransach, jak zauważyli koledzy, by nie pobił strzeleckiego rekordu. A w takim meczu mógł pokusić się o taki wyczyn.


Posiadasz zdjęcia, wyniki lub relacje z meczu? Wyślij do naszej redakcji na e-mail redakcja@sportowepodhale.pl a umieścimy Twoją informacje.


Huragan Waksmund – Czarni Czarny Dunajec 3:2 (1:1)
1:0 Szewczyk ( M. Garcarz) 30
1:1 Pająk 44
1:2 Pająk 49
2:2 Słaboń (K. Waksmundzki) 81
3:2 Słaboń (A. Mroszczak) 89

Sędziował Mateusz Pietruch z Zakopanego.
Żółte kartki: T. Bandyk, Pająk.

Huragan: Cyrwus – Budz, Sz. Garcarz, Handzel, M. Garcarz, Zagata, Szewczyk, B. Drożdż (54 A. Mroszczak), Słaboń, K. Waksmundzki, J. Bryja.
Czarni: Czyż (46 Jakubczak) – Tylka, T. Bandyk, Gruszka, Rawicki, A. Głowacz, Cholewa, Palenik (60 Bulas), Zmarzliński (88 Papież), S. Bandyk, Pająk.

Gospodarze pod wodzą nowo-starego trenera Jana Kunki rzutem na taśmę zgarnęli komplet punktów i utrzymali kontakt z czołówką. Kunka przejął ster drużyny od Adama Chlebka. Jego zespól zwycięskiego gola zdobył w 89 minucie, a doliczonym czasie gry może mówić o dużym szczęściu, gdyż Pająk nie wykorzystał rzutu karnego!

Momenty były
1 – piękna koronkowa akcja. Piłka jak po sznureczku wędrowała od J. Bryi poprzez Słabonia do Zagaty, który z 15 metrów nie zdołał pokonać Czyża. Obronił nogami.
20 – ponownie Czyż w głównej roli. Tym razem obronił uderzenie Sz. Garcarza.
30 GOL! 1:0 – rzut różny wykonywał M. Garcarz; odbita piłka trafiła do Szewczyka, a ten płaskim strzałem zmusił Czyża do wyjęcia piłki z siatki.
35 – po rzucie rożnym Szewczyk uderzał z 30 metrów, lecz Czyż był na posterunku.
43 – B. Drożdż w polu karnym faulował S. Bandyka.
44 GOL! 1:1 – sam poszkodowany wykonywał „jedenastkę”. Obronił ją Cyrwus, ale wobec dobitki Pająka był bezradny.
49 GOL! 1:2 – Pająk po błędzie defensywy gospodarzy przechwycił bezpańska piłkę i w sytuacji sam na sam przelobował z 15 metrów Cyrwusa.
55 – K. Waksmundzki uderzał z 25 metrów; Słaboń chciał efektownie zmienić lot piłki i… wybił ją z bramki.
61 – Pająk przegrał pojedynek sam na sam z Cyrwusem.
81 GOL! 2:2 – z 20 metrów potężnie uderzył K. Waksmundzki, Jakubczyk, który zastąpił między słupkami Czyża, „wypluł” piłkę przed siebie i Słaboń z prezentu zrobił właściwy użytek.
89 GOL! 3:2 – kolejny raz Słaboń znalazł się w odpowiednim czasie i miejscu, dobijając uderzenie A. Mroszczaka.
90 +1 – Słaboń nie wykorzystuje sytuacji sam na sam.
90+3 – poszła kontra po niewykorzystanej akcji przez Huragan i gospodarze sprokurowali karnego. Pająk z „wapna” trafił w słupek.

Postać meczu
Tomasz Cyrwus – obronił rzut karny, kilka soczystych strzałów z bliska i daleka, miał pewne wejścia.

Więcej zdjęć pod artykułem...


Lubań Tylmanowa – Wiatr Ludźmierz 4:2 (1:1)
0:1 Jędrol (J. Siuta) 7
1:1 S. Kurnyta (Talarczyk) 14
2:1 S. Kurnyta (Talarczyk) 50
2:2 Borkowski 53
3:2 J. Piszczek (T. Udziela) 79
4:2 Podgórski (K. Kurnyta) 90+2

Sędziował Wacław Gargula z Nowego Sącza.
Żółte kartki: S. Kurnyta – Byrnas, Mikoś, Jędrol.
Czerwone kartki: S. Kurnyta ( 83 min. – druga żółta) – Jędrol (90+2 – druga żółta).

Lubań: Gołdyn – Krupa (77 Podgórski), Pierzchała, P. Ciesielka, Ł. Kozielec, T. Udziela, W. Noworolnik (73 Piszczek), Michał Noworolnik, S. Kurnyta, K. Kurnyta, Talarczyk.
Wiatr: Byrnas – Cebulski, Mikoś, Czaja, Luberda, Słaboń (87 Maciaś), Grzęda, Targosz, Borkowski, Jędrol, J. Siuta.

Tylmanowianie, którzy byli faworytami potyczki z Wiatrem, dopiero w końcówce meczu udowodnili swoją wyższość. Mieli problemy z pokonaniem dobrze dysponowanego Byrnasa.

Momenty były
6 – groźnie za pola karnego uderzał Talarczyk, lecz bez powodzenia.
7 GOL! 0:1 – w odpowiedzi Jędrol wykorzystał dobre dogranie J. Siuty i otworzył wynik spotkania.
14 GOL! 1:1 – Talarczyk dograł piłkę ze skrzydła na głowę S. Kurnyty i kibice mogli wznieść okrzyk radości.
22 – strzał Targosza z 10 metrów broni Gołdyn
27 – w podobnej sytuacji znalazł się Targosz, ale zablokował go Krupa.
29 – T. Udziela przegrywa pojedynek sam na sam z Byrnasem
38 – wolny po faulu Grzędy na S. Kurnycie. Odbite uderzenie Krupy trafia pod nogi S. Kurnyty, który ostemplował poprzeczkę.
50 GOL! 2:1 – Talarczyk idealnie dograł na 7 metr do S. Kurnyty, a były snajper maniowain takich okazji nie zwykł marnować.
53 GOL! 2:2 –Brokowski z 20 metrów trafił w prawy dolny róg bramki.
54 – S. Kurnyta trafia w poprzeczkę. Piłka trafia do T. Udzieli, ale Byrnas jest na posterunku.
63 – K. Kurnyta zderzył się z bramkarzem na 16 metrze.
72 – K. Kurnyta trafia w dogodnej sytuacji w bramkarza.
79 GOL! 3:2 – po wrzucie T. Udzieli na przedpole bramki Wiatru zrobiło się zamieszanie, a w nim najprzytomniej zachował się Piszczek, który wpakował futbolówkę do bramki.
90+2 GOL! 4:2 – skuteczna kontra gospodarzy; po podaniu K. Kurnyty sfinalizował ją Podgórski.

Postać meczu
Marcin Talaczyk – jego wrzutki w pole karne rozbiły sporo zamieszania w okolicach bramki Wiatru. Po dwóch jego podaniach koledzy wpisali się na listę strzelców.


Posiadasz zdjęcia, wyniki lub relacje z meczu? Wyślij do naszej redakcji na e-mail redakcja@sportowepodhale.pl a umieścimy Twoją informacje.


Zapora Kluszkowce – Orkan Raba Wyżna 3:0 (0:0)
1:0 Leoniak 50 karny
2:0 Jandura 67
3:0 Skupień 88 karny

Sędziował Łukasz Królczyk z Nowego Targu.
Żółte kartki: Jandura, Plewa.

Zapora: M. Janczy - S. Janczy, Plewa (65 Ślęzak), Gorlicki, Jędrol, Firek (75 Skupień), Hołyst, Potoczak, Bańka (60 Babiak), Leoniak (88 Hamrus), Jandura.
Orkan: Szklarz - Mateusz Czyszczoń, Michał Czyszczoń, Chrobak, Kasprzyk, Rapta (62 Cieślak), M. Lenart, B. Lenart, Pieczara, Rzeszótko (77 Pustułka), Filipek.

Mecz to toczył się przy zapadających ciemnościach, a ponieważ na stadionie brak jupiterów od razu skomentowano, że rozgrywany był w ciemnościach egipskich. Niektórzy dodawali, iż przy zapalonych świeczkach. Mecz planowany był w niedzielę, ale piłkarzom Orkana zależało, by odbył się w piątek, gdyż w niedzielę nie byliby w formie. Dzień wcześniej zaplanowany mieli udział w weselu kolegi, Piotra Kołodzieja. I wszystko byłoby w porządku, bo zmieniać można, tylko dla czego o tym wiedzieli nieliczni? Nawet do arbitrów ta informacja nie dotarła w porę. Dlatego mecz odbył się ze sporym opóźnieniem, bo w trybie alarmowych trwały poszukiwania ludzi z gwizdkiem. Kompletu nie udało się zebrać. Tylko dwaj najbliżej mieszkający dotarli, trzeci był z „łapanki”. Stąd też spotkanie zakończyło się tuż przed godziną 21. W pierwszej połowie nic ciekawego się nie działo, a za to w drugiej kluczowa była akcja z 50 minuty i rzut karny. Spotkanie rozpoczęło i zakończyło się „jedenastką”. Dodajmy obie zostały zamienione na bramki. Zwycięstwo z tej konfrontacji wyszli „jeziorowcy”.

Momenty były
2 - lekki strzał Firka i Szklarz łapie.
7 - pudło Leoniaka
11 - Filipek sprawdził czujność M. Janczego.
22 – zablokowane uderzenie Hołysta z 28 metrów.
38 – Pieczara nie wykorzystuje dogodnej sytuacji; piłka mija światło bramki.
44 - Jandura zmusił Szklarza do dużego wysiłku.
50 GOL! 1:0 - Chrobak zagrywa piłkę ręką w polu karnym. Sędzia bez wahania wskazał na punkt oddalony od bramki o 11 metrów. Na „wapnie” piłkę ustawił Leoniak i strzałem po ziemi nie dał szans obrony Szklarzowi.
67 GOL! 2:0 - trójka akcja Zapory; Potoczak z Leoniakiem i Jandurą wymienili futbolówkę na jeden dotyk i ostatni z wymienionych posyła ją do siatki.
88 GOL! 3:0 - Leoniak faulowany w polu karnym przez Kasprzyka; kolejny rzut karny. Tym razem „jedenastkę” bezbłędnie wykonał Skupień.

Postać meczu
Dawid Leoniak – to on dał prowadzenie Zaporze. To po faulu na nim arbiter podyktował drugiego karnego. To z jego akcjami goście mieli najwięcej problemów. Szybki, zwinny, trudny do zatrzymania, jeśli już odcięto go od piłki, to po faulu.


Granit Czarna Góra – Babia Góra Lipnica Wielka 4:1 (3:0)
1:0 Czajkowski 32
2:0 M. Lichacz (K. Sarna) 33
3:0 A. Gogola (M. Maryniarczyk) 36
4:0 M. Sarna (T. Lichacz) 69
4:1 T. Lach ( P. Lach ) 82

Sędziował Jerzy Drabik z Nowego Targu.
Żółte kartki: J. Sarna – G. Lach.

Granit: P. Gogola - P. Sarna, Czajkowski, Pawlica, K. Sarna, M. Sarna J. Sarna (60 D. Twardosz), A. Gogola (75 Tyrpa), M. Lichacz, T. Lichacz (80 Budz), M. Maryniarczyk (70 Kiernoziak).
Babia Góra: Ignaciak – P. Lach, T. Mikłusiak, M. Mikłusiak, G. Lach, Kudzia, P. Kucek (70 Janowiak), Skoczyk, G. Kucek, Bandyk, T. Lach.

W pierwszej połowie dosyć mocny wiatr był sprzymierzeńcem gości, ale mimo prób ich rozrzut strzelecki był ogromny. Potem przyszły cztery minuty (między 32 a 36 min.), które wstrząsnęły przyjezdnymi. Po zmianie stron wiatr przestał wiać, wyszło słońce i gra straciła, na jakości. Szybciej przebudzili się gospodarze i po oblężeniu lipnickiej świątyni podwyższyli prowadzenie.

Momenty były
5 - J. Sarna mógł otworzyć wynik, ale minął się z doskonałym podaniem P. Sarny.
9 - Kudzia w dogodnej sytuacji, Panu Bogu w okno.
11 - Skoczyk po ziemi, ale P. Gogola nie daje się zaskoczyć.
14 - P. Kucek, ale znowu na posterunku golkiper gospodarzy.
32 GOL! 1:0 - po kolejnej akcji Granitu obrońcy Babiej Góry wybili piłkę na 40 metr. Przechwycił ją Czajkowski i lobem posłał piłkę w kierunku bramki gości. Piłka zrobiła wysoki kozioł i po rękach Ignaciaka wpadła do siatki .
33 GOL! 2:0 – po wznowieniu gry goście ruszyli do ataku, ale stracili piłkę. K. Sarna z własnej połowy zagrywa crossa na drugą stronę do wybiegającego na czystą pozycję M. Lichacza, a ten jest szybszy od interweniującego na 16 metrze Ignaciaka.
36 GOL! 3:0 - goście jeszcze nie ochłonęli po stracie dwóch bramek, a tu trzeba było przełknąć kolejną gorzką pigułkę. Piłka po prostopadłym podaniu trafia do M. Maryniarczyka, a prezes oddaje ją do A. Gogoli. Ten technicznym strzałem z 16 metrów umieszcza futbolówkę w górnym rogu bramki.
38 - goście za sprawą Bandyka mogli zdobyć gola, ale ten będąc w sytuacji jeden na jeden nie trafił w światło bramki.
69 GOL! 4:0 - M. Sarna z woleja, z 8 metrów, strzela nie do obrony.
82 GOL! 4:1 - piłka zagrana z obrony mija obronę Granitu, dobiega do niej T. Lach i sytuacji sam z P. Gogolą nie daje mu szans na skuteczną interwencję.
84 - T. Lach strzela niecelnie
86 - Bandyk broni P. Gogola
87 - Kiernoziak trafił w poprzeczkę

Postać meczu
Piotr Sarna harował w obronie i ataku; "żelazne płuca".

Więcej zdjęć pod artykułem...


Jarmuta Szczawnica – Błyskawica Kacwin 2:0 (2:0)
1:0 Pietzrak (J. Piszczek) 7
2:0 K. Ciesielka (J. Piszczek) 38

Sędziował Przemysław Tokarczyk z Nowego Sącza.
Żółte kartki: Borucki, Dawid Wiercioch, Adamczuk – Groński.

Jarmuta: Bobak – Dawid Wiercioch, Adamczuk, Hrydziuszko, K. Ciesielka, Pietrzak (71 Latawiec), J. Piszczek, T. Lach, Borucki, Diop, Kaliciecki (65 Michalik).
Błyskawica: W. Jamróz (80 Bednarz) – J. Jamróz, Groński, Molitorys, Findura, Pitoń, D. Gałowicz, Ł. Gałowicz, Kubasek, Hasaj, Magiera (55 Szewczyk).

Gospodarze z wielkim animuszem rozpoczęli spotkanie. Jakby czuli głód piłki. Nawałnica zakończyła się dwoma golami. Przyjezdni głęboko cofnięci, jakby ktoś kazał im „nie wychodzić wyżej”. Dwa , trzy razy zaledwie przemieścili się przed pole karne Jarmuty, ale nic z tego groźnego nie wynikło. Druga połowa była senna. Akcji godnych reporterskiego notesu jak na lekarstwo, do tego strzały fruwały wysoko, wysoko…

Momenty były
7 GOL! 1:0 – mocne uderzenie w wykonaniu gospodarzy, którzy od pierwszego gwizdka zepchnęli gości do głębokiej defensyw. Piękne podanie J. Piszczaka i jeszcze piękniejszy wolej Pietrzaka. Piłka wylądowała prawie w okienku bramki strzeżonej przez W. Jamroza.
10 – Borucki z 16 metrów ostemplował poprzeczkę
34 – Kiliciecki trafia w słupek.
38 GOL! 2:0 – K. Ciesielka z dość ostrego kąta umieścił piłkę w długim rogu bramki.

Postać meczu
Jacek Piszczek – przejawiał ogromną ochotę do gry. Wszędzie go było pełno. To po jego zagraniach padły dwie bramki.


KS Chabówka – Wierchy Rabka 3:2 (2:2)
1:0 Sumara 9
1:1 Gacek 10
2:1 Sumara 30
2:2 Celing 30 karny
3:2 Sumara (Książek) 60

Sędziował Tomasz Jabłoński z Kluszkowiec.
Żółte kartki: Kaliński, M. Rapacz, P. Mrożek – Celing.
Czerwona kartka: M. Rapacz (85 - druga żółta).

Chabówka: Kaliński – M. Rapacz, Krzysztof Rapacz, Marcin Zając, Kami Rapacz, Dąbrowski, D. Nawara (87 Dulański), Książek, P. Mrożek (82 J. Zając), B. Mrożek, Sumara (83 Warciak).
Wierchy: Potoczak – A. Nawara, Majerski, Marcin Zając II, Tupta, Śmieszek, Celing, Pędzimąż, Gacek, Świder, Żurek (61 Kościelniak).

Derby dla Chabówki. To sporego kalibru niespodzianka, bo oba zespoły mają różne cele. Wierchy walczą o najwyższe zaszczyty, a gospodarze o byt. Ta porażka może drogo kosztować rabczan, bo stracili kontakt z czołówką.

Momenty były
9 GOL! 1:0 - Sumara dobił strzał Dąbrowskiego.
10 GOL! 1:1 – radość miejscowych nie trwała długo. Odpowiedź gości była wręcz natychmiastowa. Uderzenie Gacka z 16 metrów przełamało ręce Kalińskimu.
30 GOL! 2:1 – główka Sumary finalizuje dośrodkowanie z rzutu rożnego.
30 GOL! 2:2 – kolejna szybka odpowiedź gości. 44 sekundy później Gacek fauluje w polu karnym, a Celing nie myli się z jedenastu metrów.
60 GOL! 3:2 - Książek uruchomił Sumarę, a ten wygrał pojedynek sam na sam z Potaczkiem.

Postać meczu
Tadeusz Sumara – ustrzelił hat –tricka. Ten z 60 minuty był najważniejszy.

Więcej zdjęć pod artykułem...

 

LP
DRUŻYNA
MECZE
PUNKTY
BRAMKI
1
Podhale
21
43
67-32
2
Lubań
21
43
45-32
3
Huragan
21
42
48-26
4
Wierchy
21
40
46-32
5
Granit
21
39
44-26
6
Jarmuta
21
37
40-33
7
Wiatr
21
33
38-28
8
Orkan
21
29
50-38
9
Babia Góra
21
23
29-34
10
Chabówka
21
23
36-56
11
Błyskawica
21
23
36-62
12
Zapora
21
23
28-51
13
Czarni
21
16
36-54
14
Orawa
21
9
28-67

 

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Huragan – Czarni Krzysztof Garbacz
Zdjęcia Granit – Babia Góra Mateusz Leśniowski oraz Ojgen55
Zdjęcia Chabówka – Wierchy Rafał Zając oraz Janusz Kubasiak

 

Komentarze







Tabela - V liga

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Tarnovia Tarnów 8 19
2. Dunajec Zakliczyn 8 19
3. KS Biecz 8 17
4. Sokół Słopnice 8 16
5. Okocimski KS Brzesko 8 16
6. Dunajec Nowy Sącz 7 13
7. Sandecja II Nowy Sącz 8 13
8. Metal Tarnów 8 12
9. Kolejarz Stróże 8 11
10. Orzeł Dębno 8 11
11. Zalesianka Zalesie 8 10
12. GKS Drwinia 8 6
13. GLKS Gromnik 8 5
14. Orkan Szczyrzyc 8 5
15. Unia II Tarnów 7 4
16. LKS Szaflary 8 3
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama