Na świecie szkółki bramkarskie są naturalną rzeczą. W Europie najbardziej ceniona jest czeska szkoła. U nas bramkarze byli samoukami, ale to ma się zmienić, dzięki aktywności na tym polu byłego bramkarza Podhala, olimpijczyka z Albertville, wielokrotnego reprezentanta Polski, Marka Batkiewicza, który nie ukrywa, że sam był samoukiem. W 2010 roku otworzył Goalie Academy.
- Wiedzę, którą zdobyłem przez lata strzegąc bramki, chcę przekazać młodym adeptom. Od dziecka trzeba uczyć właściwej postawy i zachowań w bramce. Kursanci sami zauważyli, że zrobili ogromne postępy – mówi Marek Batkiewicz.
Ostatni dzwonek w tym sezonie rozległ się w poniedziałek. Odbyło się uroczyste zakończenie, w iście profesjonalnym stylu. Młodzi golkiperzy zostali nagrodzeni za solidną pracę na lodzie, w salach gimnastycznych i wykładowych, gdzie pracowano także nad mentalnością.
- Psychika u bramkarza to podstawa sukcesów – mówi Marek Batkiewicz. – Bramkarz jest bardziej narażony na stresy, poddawany presji. Temu zagadnieniu poświęcaliśmy sporo uwagi, podobnie zresztą jak nauce jazdy i przemieszczania się w bramce. W tym sezonie uczestniczyło blisko 40 młodych adeptów bramkarskiej sztuki. Najmłodszy miał 7 lata, najstarszy 16. Byli to głównie chłopcy z Polski południowej. Zajęcia prowadziłem w Nowym Targu, Janowie i Krynicy. Z chłopcami północy kraju spotykamy się podczas letnich obozów prowadzonych wspólnie z Walentym Ziętarą „Wakacje z kijem hokejowym”. W porównaniu z pierwszym rokiem działalności, treningi zostały zmodyfikowane. Blok treningowy trwał trzy godziny. Frekwencja na treningach była niemal stuprocentowa.
Popularny „Śliwa” zaprosił do współpracy grono wybitnych golkiperów, min. Krzysztofa Zborowskiego i Pawła Łukaszkę.
Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Mateusz Leśniowski