- Źle to spotkanie ułożyło się dla nas po przerwie, gdyż po fatalnych błędach przegrywaliśmy 0:2 – mówi trener maniowian, Marek Żołądź. - Pierwszego gola straciliśmy przez brak komunikacji pomiędzy Babikiem, a Czubiakiem. Z kolei trafienie gości było prezentem naszego bramkarza. Wybił piłkę wprost pod nogi przeciwnika. Nie załamaliśmy się i pokazaliśmy charakter. Zdołaliśmy doprowadzić do wyrównania. Nasza gra zaczyna się poprawiać. To spotkanie już miało ręce i nogi. Dobre spotkanie rozegrał młody Budz. Ferie dobiegają końca i będę miał na zajęciach więcej piłkarz, bo ci schodzą ze stoków.
W góralskim zespole zadebiutował Wojciech Połomski, który rundę jesienną spędził w trzecioligowym Dalinie Myślenice. Rozegrał 13 spotkań w pierwszej jedenastce, z czego w pełnym wymiarze czasowym, pięć. Zdobył dwa gole.
- Szuka klubu – twierdzi Marek Żołądź. – Będziemy z nim rozmawiać o planach transferowych. Chłopak ma papiery na granie.
Lubań Maniowy - Barciczanka Barcice 2:2 (0:0)
Bramki: Bachleda, testowany.
Lubań: Sikora - Anioł, Babik, Gąsiorek, Górecki, Komorek, Krzystyniak, Czubiak, Bachleda, Budz, Połomski (I połowa); Sikora- Komorek, Babik, Czubiak, Gołdyn, Jarząbek, Bachleda, Gogola, Ostachowski, testowany, Dudek (II połowa).
Stefan Leśniowski