Czy to tylko chuligański wybryk? Czy można mówić o przypadku? Przecież w budynku było mnóstwo okien, a wybrano właśnie dwa, z siedziby klubu. Dawno sympatycy hokeja nie byli tak sfrustrowani postawą zespoły i efektami działalności włodarzy. Przejawy niezadowolenia mieliśmy podczas meczów, gdzie wzywano prezesa Mirosława Mrugałę do dymisji. Następnym razem wywieszono transparent: „Prezesie taczki czekają”.
Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Mateusz Leśniowski