18.11.2011 | Czytano: 1035

Ambasadorzy

W Nowym Targu nieustannie narzeka się na wizerunek klubu. Wiele nie potrzeba, by obraz ulegał pozytywnym zmianom. Mogą o to zadbać Ambasadorzy – wybitne osobistości, które wykorzystując swój talent lub sławę, użyczając swojego imienia i czasu, będą wspierać działalność MMKS-u. Będą tam, gdzie mogą pomóc swoim wizerunkiem.

Słynny angielski piłkarz David Beckham został ambasadorem igrzysk paraolimpijskich w Londynie. Inne sławne postacie sportu są twarzami imprez sportowych, festiwali... Podhale też ma sławnych sportowców. Nowy Targ wychował 43 olimpijczyków, z których 38 jeszcze żyje. Przeliczając to na liczbę mieszkańców, to godny podziwu rekord. Niestety ludzie ci nie są wykorzystywani, nie są twarzami klubu. Dlaczego?

- Bo nikt mnie o to nie prosił, a nie lubię się narzucać. Miałem wiele pomysłów, ale nikt nie wykazywał nimi zainteresowania. Dlatego wybieram się do Włoch – mówił tuż przed wyjazdem najlepszy hokeista w historii Podhala, Walenty Ziętara.

- Klub powinien zrzeszać osoby ze świata sportu i nie tylko. Także polityków, biznesmenów i ludzi mediów, którzy sympatyzują z nowotarskim klubem. Ubolewam, że tak nie jest, bo im więcej sympatyków, tym większa możliwość dotarcia do sponsorów. Klub nie może być zamknięty w sobie. Wielokrotnie zwracałem na to uwagę podczas zebrań, ale... – mówi jeden z członków zarządu MMKS, który chciał pozostać anonimowy.

Niedawno Górnik Zabrze na wzór zachodnich klubów powołał do życia Klub Ambasadorów Górnika. Certyfikaty z numerem 1 i 2 otrzymali Włodzimierz Lubański i Stanisław Oślizło. – Bardzo wiele im zawdzięczamy i chcemy, aby ta współpraca przybierała na sile. Cały czas współpracujemy z osobami, które promują nasz klub w Polsce i na świecie – powiedział prezes zabrzańskiego klubu.

- W krajach zachodnich ten model już od dawna funkcjonuje z korzyścią dla klubów – przekonuje Andrzej Słowakiewicz, który cześć kariery zawodniczej i trenerskiej spędził w Niemczech. – Wybitni sportowcy są twarzami klubu, w którym się wychowali, któremu przynosili sławę i chwałę. Przed takimi ludźmi drzwi się otwierają, bo przed spotkaniem dokładnie są prześwietleni. Bogate CV pomaga. Podhale nie tylko w kraju kojarzone jest z wielkimi sukcesami. Dlatego dostało zaproszenie do Turkmenistanu. Nie raz spotkałem się z wyrazami szacunku. Miło mi było, że ludzie pamiętają. Nowy Targ kojarzony jest z hokejem, a coraz mniej z kożuchami. To trzeba wykorzystać. Wyjść z ofertą sponsorską poza nasz region. W tym mogą pomóc Ambasadorzy. Dobrze opakować produkt i go sprzedać. Że to możliwe przekonuje nas pierwsza piątka w PLH, która ma budżety od 6-3,5 mln. złotych. Na hokejowe warunki to super.

- Jesteśmy za małą miejscowością – kontynuuje - by utrzymać profesjonalny zespół, a nie wykorzystywać potencjału, jaki jest w byłych graczach. Szukajcie a znajdziecie, pukajcie, a będzie wam otworzone. Historią nie da się wiecznie żyć, chociaż w klubie trudno ją dostrzec. Jest pod kluczem w Sali Tradycji, a fotografie drużyn, jak to jest w innych klubach, powinny być w korytarzach. Trzeba uczyć młodych adeptów hokeja historii klubu, szacunku do koszulki, szarotki i barw. Trzeba byłych hokeistów wykorzystać do współczesnych działań. Proponuję na początek hokejowe poniedziałki, dla zintegrowania starych i młodych, do wymiany poglądów.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama