Kompleks oświęcimian

- Wyrównany turniej, w którym każdy z uczestników mógł zagrać w finale – mówi trener Podhala, Paweł Gil. – Błysnęli pomysłem organizatorzy. Każda tercja była oddzielnym meczem, każda punktowana. W każdej tercji trzeba było walczyć o wygraną. To mobilizowało chłopaków, zmuszało ich do pełnej koncentracji. Nie mogli sobie pozwolić na chwilę przestojów czy słabości. Dawali z siebie wszystko, zaciekle walcząc o każdy centymetr lodu. Byli świadomi, że każdy błąd może spowodować stratę punktów.

- Myśmy najsłabszy mecz rozegrali w finale – kontynuuje wypowiedź Paweł Gil. - Chyba mamy jakiś kompleks Unii, bo również w fazie wstępnej nie udało nam się z nimi wygrać. Obie tercje zremisowaliśmy. Gdybyśmy zagrali tak jak dzień wcześniej z reprezentacją Śląska U15, to bez problemu ogralibyśmy oświęcimian. Tymczasem kompletnie przespaliśmy pierwszą tercję, która ustawiła mecz. Dopiero reprymenda w przerwie zadziałała.

- Słabo zagraliśmy w obronie – twierdzi trener. - Są to jeszcze zawodnicy nieukształtowani, którym błędy mogą się zdarzać, ale powinni być bardziej odpowiedzialni w tym, co robią. Trenuję ich trzeci rok i wiem, na jakim poziomie mogą grać, a na jakim zagrali. W ataku było znacznie lepiej, o czym świadczą pozycje moich zawodników w punktacji kanadyjskiej. W pierwszej szóstce znalazło się trzech - Alan Łyszczarczyk (14 pkt.) Denis Kuraś (12) i Jan Panczakiewicz ( 9). Tworzyli pierwszy atak. To była nasza lokomotywa. Mam nadzieję, że wszyscy dostaną powołania na kadrę U16. Postawą na lodzie udowodnili, że nominacja im się należy. To czołowi zawodnicy w kraju w tej kategorii wiekowej. Na pewno udział w lidze słowackiej pomógł nam w ograniu się, pewności siebie. Rozegraliśmy w niej już 12 spotkań. Za miesiąc czeka nas kolejny turniej, tym razem w Toruniu. Myślę, że zadziała mobilizująco na zawodników, zmusi ich do systematycznej pracy, bo tylko wtedy przyjdą wyniki. Chciałbym podziękować rodzicom, którzy w sporej części współfinansują swoje pociechy. Mam nadzieję, że kiedyś będą czerpać z tego nie tylko satysfakcję.

Warszawa/Łódź - MMKS Podhale Nowy Targ 0:4 i 0:6.
Bramki: Łyszczarczyk 4, Panczakiewicz 2, Kuraś, Podlipni, Jasiewicz, Siuty.

MMKS Podhale Nowy Targ - Sokoły Toruń 0:0 i 1:0.
Bramka: Panczakiewicz.

Unia Oświęcim – MMKS Podhale Nowy Targ 0:0 i 1:1
Bramka dla Podhala: Kudasik.

Śląsk U15 – MMKS Podhale Nowy Targ 0:2 i 2:4.
Bramki dla Podhala; Panczakiewicz 2, Łyszczarczyk 2, Kuraś 2.

MMKS Podhale Nowy Targ – Śląsk U14 1:0 i 1:2
Bramki dla Podhala: Łyszczarczyk, Kuraś.

FINAŁ (3 x 15 min)
Unia Oświęcim – MMKS Podhale Nowy Targ 5:3 (2:0 1:1 2:2)
Bramki dla Podhala: Łyszczarczyk 2, Jasiewicz.

MMKS Podhale: Pietrzak (Buczek) – Kudasik, Jaśkiewicz, Kuraś, Panczakiewicz, Łyszczarczyk – Wsół, M. Pyszkowski, Podlipni, Siuty, Sap – Huzior, Pysz, Szuba, Dobrzyński, Kasperek – Plewa. Trener Paweł Gil.

Stefan Leśniowski