13.11.2011 | Czytano: 1009

Zamiast żalić się i biadolić(+zdjęcia)

W kolejnych meczach o mistrzostwo Polski, juniorzy młodsi Podhala zgarnęli komplet punktów. Pokonali na własnym lodowisku bytomską Polonię. Mimo zwycięstw nie zachwycili. Tylko jedna tercja mogła zadowolić trenera i kibiców.

- Przed tygodniem przegraliśmy z Oświęcimiem i złożyliśmy to na karb tego, że pojechaliśmy w okrojonym składzie – mówi trener Podhala, Ryszard Kaczmarczyk. – Tymczasem spotkania z Bytomiem pokazały, iż znajdujemy się w fizycznym dołku. Również z grą nie jest najlepiej. Poza pierwszą tercję pierwszego meczu, która nam wyszła, ale dlatego, że bramkarze rywala nie stanęli na wysokości zadania. Co drugi strzał wpadał nam do bramki. Ta odsłona ustawiła mecz.

Od drugiej tercji sobotniego spotkania, przez kolejne pięć tercji, niemiłosiernie się męczyliśmy – kontynuuje trener. - Bytomianie przyjechali w zaledwie 11-osobowym składzie, a mimo to w trzecich tercjach prezentowali się znacznie lepiej od nas. Jeździli w takim samym tempie jak na początku meczu. My z kolei oddychaliśmy rękawami. Owszem, oddawaliśmy strzały, mieliśmy mnóstwo sytuacji. Gdybyśmy chociaż część wykorzystali to wynik byłby wyższy. Martwi mnie, że tak słabo prezentujemy się w trzecich tercjach. Analizuję przyczynę tego stanu rzeczy. Ponadto katastrofalnie gramy w defensywie. Gdy przeciwnik jest w naszej tercji, to niesamowicie gubimy się. Latamy za krążkiem, nie potrafimy pokryć przeciwnika. Nagrałem drugi mecz na wideo, by pokazać chłopakom i uzmysłowić im, co robią źle. Nie do końca widocznie rozumieją to, co do nich mówię. Jakbyśmy mieli inne obrazy, ja z wysokości trybun, oni z perspektywy lodowiska. Po obejrzeniu taśmy wygląda na to, że ja mam rację.

- Musimy poczynić jakieś kroki w kierunku poprawy gry. Tak dalej być nie może – twierdzi wkurzony szkoleniowiec. - Nie zachłystujmy się wygranymi w sezonie zasadniczym, bo potem najważniejsze mecze w sezonie przegramy. Będziemy wtedy się żalić i biadolić, że nam nie wyszło. Nie tędy droga. Wydaje mi się, że celem gry dla tych chłopaków powinna być ekstraklasa. Odnoszę jednak wrażenie, że się bawią hokejem, a nie chcą sięgać po coś więcej.

MMKS Podhale Nowy Targ – Polonia Bytom 7:1 (6:0, 1:0, 0;1) i 3:1 (2:0, 1:0, 0;1)
Bramki dla Podhala: F. Wielkiewicz 3, Wronka, Gacek, Mielniczek, Łukaszka (I mecz); Stypula, Mielniczek, Tomasik (II mecz).
MMKS Podhale: Kapica ( w drugim meczu Michałczak) – Dębowski, Sulka, F. Wielkiewicz, Wronka, Kmiecik – Tomasik, S. Plewa, Gacek, Stypuła, Mielniczek – Jachimczyk, Łukaszka, Pustułka, Pawlik, Oraczko – Gleń. Trener Ryszard Kaczmarczyk.

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Mateusz Leśniowski

Komentarze







reklama