31.10.2011 | Czytano: 1285

Gorący październik

PODSUMOWANIE HOKEJOWEGO MIESIĄCA: Hokeiści w PLH mają za sobą dwa miesiące zmagań. SportowePodhale.pl po raz drugi wybiera najlepszych zawodników miesiąca. W podsumowaniu października znajdą się również ciekawostki, fakty i rekordy. Zapraszamy do lektury.

Najlepsza drużyna – Cracovia
Mistrzowie Polski mieli przeciętny wrzesień, ale w październiku, po osłabieniach doszli do równowagi. Co prawda rozegrali dwa spotkania więcej, ale średnia zdobytych punktów przewyższa konkurentów. Przede wszystkim krakowianie są bezlitośni dla rywali, jeśli już poczują, że przeciwnik ma słaby dzień, to niemiłosiernie go lali.

Najsłabsza drużyny – MMKS Podhale
Gra górali jest zdecydowanie lepsza niż miesiąc wstecz, ale nie potrafią zdobywać punktów, a to one są decydujące. Podhale we wrześniu miało średnia 0,66 pkt, a w tym miesiącu jest gorsze o 0,04 pkt. Podhale przegrało rywalizację punktową z najgroźniejszymi rywalami – Toruniem i Zagłębiem.

Barometr do góry

  1. Cracovia – [średnia 1,55 pkt. we wrześniu – 2,3 w październiku] - przyjęliśmy średnią punktów, bo zespoły nie rozegrały równej ilości spotkań.
  2. Unia – [1,25 – 2,0] – kibice oświęcimskiej drużyny nie akceptują trenera, ale wyniki o czymś innym świadczą. Zdobyli unici 18 punktów, może nie w przekonywującym stylu, ale zwycięzców się nie sądzi.
  3. Zagłębie – [0,75 – 0,8] - zrobiło symboliczny postęp, ale przede wszystkim zaskoczyło niespodziewanymi rezultatami z Unią i Tychami. Oba te spotkania wygrało.

Barometr w dół

  1. Tychy – [2,37 – 1,77] – rzut oka na nawias i od razu widać, że w październiku tyszanie byli w słabszej dyspozycji. Nie tylko z Zagłębiem zgubili punkty, ale także z zespołami kandydującymi do wielkiej czwórki play off.
  2. Sanok – [2,25 – 2,00] – w Sanoku nie gra się łatwo. Panuje ogromna presją. Jest kasa, muszą być wyniki – to dewiza nie tylko sponsorów sanockiego klubu. Dlatego nieudany początek spowodował zmianę trenera i dopiero wtedy ruszyło. Sanoczanie zaczęli się lepiej prezentować i zdobywać punkty, a tego wymagają od nich sponsorzy.
  3. JKH – [2,12 – 2,00] – niski spadek. Jastrzębianie są dość stabilną drużyną, chociaż zdecydowanie bardziej niebezpieczną na własnym lodowisku.

Sukcesy miesiąca

  • Wygrana Zagłębia z Tychami 3:1 i Unią 3:0.
    Wzmocnione Zagłębie coraz lepiej sobie radzi. Horny, Voznik, Zdenek – to zawodnicy, którzy robią różnicę. Dość szybko wkomponowali się w drużynę. Sukcesy sosnowiczan przyszły w ciekawym momencie, gdy sternicy spółki nosili się z zamiarem zmiany szkoleniowców. Co zrobią teraz? Z drugiej strony - nie umniejszając sukcesu podopiecznych Kiecy i Podsiadły - nie wiemy czy porażka Unii nie była podyktowana chęcią zmiany trenera przez zawodników. Bo w takim stylu, zespół z wysokim budżetem i z klasowymi zawodnikami nie powinien przegrać. Tym bardziej, iż nie tylko sponsor, ale również kibice marzą, co najmniej o finale play off.
  • Zwycięstwo Podhala nad JKH
    Hokeiści Podhala w tym sezonie swoich kibiców nie rozpieszczają. Po raz pierwszy wygrali z zespołem mocnym, zaliczanym do faworytów ligi. Co prawda po karnych, ale w przypadku górali każdy punkt jest na wagę złota. Podhale, jeśli myśli o opuszczeniu ostatniego miejsca, to u siebie powinno urywać punkty możnym ligi.

Porażki miesiąca

  • Wypadek przy pracy Jastrzębia
    Tak można nazwać porażkę JKH z Cracovią 3:10, bo jastrzębianie szybko się po niej pozbierali i ograli sanoczan 4:3. Niemniej wstyd pozostał. Bo dwie czołowe drużyny nie powinna dzielić taka przepaść. To źle świadczy o polskim hokeju.
  • Zwolnienie Milana Jančuški
    Trener, który w 2010 roku doprowadził Podhale do mistrzowskiej korony miał w Sanoku powtórzyć ten wyczyn. To jest jego indywidualna porażka. W Sanoku miał wszystko – świetne warunki do pracy organizacyjne i finansowe oraz zawodników z górnej półki. Latem rozgrywał sporo sparingów z wymagającymi przeciwnikami i miał dobrze przygotowaną drużynę. Sanok jednak jest specyficznym ośrodkiem hokejowym. Brak tam wychowanków, którzy mogliby na równi potykać się z tuzami ligi. Dlatego zespół wymagał wzmocnień. W drużynie są cztery grupy nacisku – nowotarska, sanocka, obcokrajowców i z pozostały klubów z Polski. To różne charaktery, które czasem wypalą, a czasem nie. Pogodzić taką mieszankę, to wielka sztuką. Dużo łatwiej, gdy nie ma presji wyniku, a taka jest i będzie na Podkarpaciu. Niektórzy twierdzą, że Milan został kozłem ofiarnym niepowodzeń sanoczan, ale szybko znalazł nowego pracodawcę. 19 października objął słowacki ekstraklasowy klub w Žilinie.
    „Trener z roku na rok robił się coraz bardziej nerwowy. Wystarczyło, by przegrał spotkanie – wybuchał gniewem na zawodników, obrażał się na działaczy i dziennikarzy. Życie hokeistów nie należało do łatwych, bo trener potrafił ich sprawdzać, czy po godzinie 22, grzecznie przygotowują się do snu. Dochodziło do kuriozalnych sytuacji – po przegranym wyjazdowym spotkaniu zakazywał oglądania TV lub słuchania radia w autokarze” – pisał katowicki „Sport”.

Wstydliwe zdarzenia

  • Doping wykryty w organizmie Daniela Laszkiewicza (Cracovia) i Michała Radwańskiego (Sanok).
    Dla tego pierwszego to recydywa. Po raz drugi został przyłapany na zażywaniu niedozwolonych środków. Odpocznie rok, choć niektórzy są zdania, że jest to zbyt łagodny wymiar kary. Najbardziej nas śmieszy tłumaczenie zawodników. O tym, że nie wiedzieli, iż preparat znajdujący się w odżywce jest na liście środków zakazanych. Że jeszcze ten środek do czerwca nie był objęty zakazem. Jeżeli się zawodnik decyduje na zażywanie czegoś, to powinien to sprawdzić. Jeśli nie spytać lekarza klubowego, to samemu poszperać w internecie. W końcu to dorośli ludzie, profesjonaliści i powinni się pilnować. Daniel jest już w takim wieku, że po roku może mu być trudno wrócić do hokeja. Radwański dostał z kolei symboliczną karę (miesiąc), być może, dlatego, że była to pierwsza jego wpadka.
  • Klęska torunian pod Wawelem
    28 października Cracovia urządziła sobie poligon strzelecki z Nestą Toruń. „Pasy” wygrały 18:1 i jest to ich najwyższa wygrana w historii występów w ekstraklasie. Nie jest to jednak rekord wszech czasów. Do niego krakowianom jeszcze sporo zabrakło. Ten wynik to dowód na to, że krakowianie jak dołapią słabeusza, to zleją go niemiłosiernie. Zdają sobie sprawę, że takie meczu to nie tylko aspekt psychologiczny, ale także podreperowanie indywidualnego dorobku strzeleckiego czy punktowego.

 

Najlepszy bramkarz – Arkadiusz Sobecki (Tychy)
Bilans października: 9 meczów, 20 puszczonych goli ( średnia 2,22 na meczu), jeden mecz bez puszczonej bramki.
Tyski golkiper po raz drugi wybrany został gwiazdą miesiąca. Utrzymuje wysoką formę, jest podporą drużyny. Spokój, opanowanie, refleks – to atuty.

 

 

Najlepszy obrońca – Nicolas Besch (Cracovia)
Bilans października: 9 meczów, 11 punktów ( 3 gole + 8 podań), 24 min. kar.
Dla reprezentanta Francji to również druga nominacja. Krakowianie zdobywają punkty w wysoko wygranych spotkaniach, a w nich punktuje Besch. W meczu z Toruniem Francuz z polskimi korzeniami zdobył dwie bramki, a przy trzech asystował.

 

 

/uploads/galleries/l/5d19104c7dc28d0867c569de0f2418f7.jpgNajlepszy napastnik – Leszek Laszkiewicz (Cracovia)
Bilans października: 10 spotkań, 28 pkt. ( 15 goli + 13 podań), 2 min. kary.
Imponujący bilans „Laszki”. O tym zawodniku już tyle napisaliśmy dobrego, że aż trudno silić się na kolejne pochwały. Musiałyby być powielane. Jesteśmy pełni podziwu dla zawodnika, który ma już w dorobku 49 punktów! Panowie - kapelusze z głów. Cracovia musi na niego chuchać i dmuchać, bo taki zawodnik to skarb.

 

/uploads/galleries/l/a3eb991917db4c72e9a2aefd52debc8f.jpgObjawienie – Michał Piotrowski (Cracovia)
Bilans października: 9 spotkań; 14 pkt. ( 8 goli + 6 podań), 10 min. kar.
W ostatnich dwóch meczach wychowanek nowotarskiego hokeja wyskoczył jak królik z kapelusza. Zdobył 11 punktów, strzelił siedem bramek. Z Toruniem 4 gole i 3 asysty. To świetny wynik jak na grę w trzeciej formacji.

 

/uploads/galleries/l/de8af7053ffe3284f7a148fe95ea4f6e.jpgRozczarowanie – Krzysztof Zborowski (Unia)
Bilans października: 2 mecze, 6 puszczonych goli.
„Zbora” przechodząc do Unii na pewno nie liczył się z tym, iż zasiądzie na ławce rezerwowych, że będzie zmiennikiem Witka. W końcu z Podhala odchodził w chwale i sławie. Był pierwszym bramkarzem na mistrzostwach świata, walnie przyczynił się do mistrzostwa Polski „Szarotek”. Być jedynką, to dla niego powinno być kwestią honoru. Już poprzedni sezon był nieciekawy w jego wykonaniu.

 

/uploads/galleries/l/9192930fef35911a87d63f0d723cdea9.jpgNajlepszy obcokrajowiec – Martin Vozdecky (Sanok)
Bilans października: 9 spotkań; 14 pkt. ( 5 goli + 9 podań); 8 min. kar.
Powyższy bilans to w równej mierze jego zasługa, jak i partnerów z ataku. Świetnie rozumie się z „Kazkiem” Zapałą.

 

Wyczyny miesiąca
1- tylu trenerów straciło pracę. Milan Jančuška został kozłem ofiarnym.
4 – najwięcej bramek w meczu zdobył Michał Piotrowski (Cracovia) z Toruniem.
5- sekund; najszybciej zdobyty gol w podwójnej przewadze. Na ławce siedzieli Podhalanie Neupauer i Ćwikła, a gola zdobył oświęcimianin Jakubik.
6- tyle razy asystował przy golu Nick Sucharski (Cracovia) w meczu z Toruniem.
7 – tyle punktów zdobył Michał Piotrowski (Cracovia) w meczu z Toruniem ( 4 gole + 3 podania).
8 – tyle sekund dzieliło dwa gole zdobyte przez Drzewieckiego i Salamona (JKH) z Podhalem.
16 – tyle sekund potrzebował Bluks (Toruń), by wykorzystać liczebną przewagę z Podhalem.
17 – po tylu sekundach przyszła odpowiedź Budaja (Podhale) na gol Valušiaka (Unia).
26 – tyle sekund potrzebowało Podhale z Toruniem, by ze stanu 0:2 doprowadzić do wyrównania.
32 – po tylu sekundach od rozpoczęcia meczu, Słaboń zdobył gola w meczu z Zagłębiem.
45 – tyle minut kar „złapał” Mariusz Jastrzębski (Podhale)
64 – tyle bramek, najwięcej, stracili torunianie.
66 – tyle bramek, najwięcej, zdobyli krakowianie.
85 – w tyle sekund padły dwa gole zdobyte przez jednego zawodnika, Leszka Laszkiewicz (CR) z Toruniem.
104 – tyle sekund w podwójnej przewadze nie wystarczyło tyszanom, by zdobyć gola.
123 – w tyle sekund padły trzy gole – Lenius, Rutkowski, Dvořak (Cracovia) w meczu z Toruniem.
136 – największa ilość kar ( w minutach) w meczu JKH – Tychy.
167 – w tyle sekund unici – Jakubik, Wojtarowicz, Krajči i Jakubik – zdobyli cztery gole z Podhalem.
344 – tyle sekund potrzebowali krakowianie – Lenius, Rutkowski, Dvořak, Dvořak, Rutkowski – by zaaplikować pięć goli torunianom.
4784 – tyle osób, z 6886 glosujących, powiedziało „tak” w referendum o współfinansowanie przez miasto seniorskiej drużyny w Nowym Targu.

Cytaty miesiąca
Żyjemy w stresie. W zespole jest wielu zawodników z reprezentacyjnym stażem, to i oczekiwania są duże – Przemysław Odrobny.

Nie mogę przez całe życie chować się za plecami starszych kolegów – stwierdził Marek Ziętara, który po porażce sanoczan z Tychami przejął po Milanie Jančušce szkoleniowy ster Ciarko.

Nie wyobrażam sobie, by Cracovia nie grała o najwyższe cele. Sukcesy są tym, czego od nas się wymaga – Leszek Laszkiewicz.

Ubolewam, że dwa kluby nie wystartowały, ale skoro nie miały podstaw ekonomicznych...Ośmiozespołowa liga będzie zapewne stabilniejsza, uniknie się walkowerów, co dobrze zrobi wizerunkowi naszej dyscypliny – Leszek Laszkiewicz.

Suchanek, pakuj się – okrzyk z trybun podczas potyczki Unii z JKH oraz – Suchanek! Co? Wypier... , a także: Po co wy gracie jak wy ambicji nie macie – po przegranym 0:3 meczu z Zagłębiem.

Chociaż wiara czyni cuda, z tym „trenerem” się nie uda – transparent za boksem oświęcimskiego zespołu podczas meczu z Podhalem.

Na mecz wyszliśmy prosto z autobusu. W takich warunkach organizacyjnych trudno o lepszą postawę – Wiesław Walicki po klęsce 1:11 z Sanokiem (16.10). Oto polskie profesjonalne życie hokeisty.

Kary za bójki to jakieś nieporozumienie, bo w hokeju zawsze będą. Gdyby były to faule brutalne, to trzeba surowo karać – Jacek Płachta po meczu z Unią (16.10), dla którego hokej w Polsce i w DEL, gdzie grał wiele lat, to dwa różne światy.

Chcieliśmy powalczyć, ale do tego trzeba mieć argumenty – Jacek Szopiński po meczu z Tychami.

Bramka na 2:3 była dla nas jak cios obuchem w głowę – Wiesław Walicki po meczu z Zagłębiem.

To ważna decyzja, która daje podstawy do wspierania hokeja – skomentował referendum (pytanie: „Czy jesteś za współfinansowaniem z pieniędzy podatnika seniorów w rozgrywkach PLH?” – burmistrz Nowego Targu, Marek Fryźlewicz.
To bardzo dobra decyzja. Podhale to najbardziej zasłużony klub w Polsce i hokej w Nowym Targu nie może zginąć. „Szarotki” to historia polskiego sportu – dodawał olimpijczyk, Roman Steblecki.

Wyjazd pozwoli nam skonsolidować zespół. Odejść od ekspresowego tempa rozgrywek. Mam nadzieję, że odmieni moją drużynę –Jacek Szopiński o wyjeździe do Turkmenistanu.

Zawsze mogę tak minimalnie wygrywać – Marek Ziętara po meczu z Zagłębiem (3:2).

Byliśmy, blisko, ale też i daleko od wygranej. Brakuje nam chytrości i instynktu zabójcy w decydujących momentach. Trzeba ćwiczyć psychikę, bo takie sytuacje muszą być wykorzystywane – Jacek Szopiński po meczu w Toruniu.

Mój Boże, po co ja to robię. Przecież dobre imię mojej firmy zostało wystawione na pośmiewisko. Byłem zdecydowany zwinąć cały majdan z oświęcimskiego hokeja, ale ostatecznie uznałem, że co nagle, to po diable... Zdecydowałem się obciąć zawodnikom pobory o połowę, oczywiście tylko te, które otrzymują z mojej firmy - Adam Klęczar, sponsor Unii, po przegranej z Zagłębiem 0:3.

Opracowali: Jacek Kubowicz i Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama