25.10.2011 | Czytano: 1883

V liga: Wygrane naszych liderów

PODSUMOWANIE OSTATNIEJ KOLEJKI: W XII kolejce nowosądeckiej V ligi dwa nasze czołowe zespoły KS Zakopane i Poroniec Poronin odniosły zwycięstwa, bezbramkowy remis osiągnął Jordan Jordanów, przegrała natomiast drużyna LKS Szaflary. Wszyscy grali u siebie.

Lider KS Zakopane po porażce w poprzedniej serii spotkań z Kobylanką pokonał 3-2 ULKS Korzenną. Zwycięstwo skromne, ale pewne a najważniejsze, że odniesione po pierwszej przegranej w sezonie. Tamta porażka mogła wpłynąć negatywne na piłkarzy na zachwianie ich wiary we własne możliwości, wprowadzić pewien niepokój, u zawodników albo u trenera. Nic takiego nie miało miejsca, piłkarze zareagowali pozytywnie wyszli na boisko zmobilizowani, pewni swojej przewagi i wiary w sukces. Zepchnęli rywali do defensywy a efektem był zdobyty gol przez Leniewicza. W zakopiańskiej drużynie w porównaniu do meczu z Kobylanką zagrało kilku innych piłkarzy.

- Zmiany w składzie nie były podyktowane moją reakcją na przegrany mecz. Nadal mam zaufanie do wszystkich piłkarzy, ale ponieważ kadrę mamy dość szeroką wystawiłem taką a nie inną wyjściową jedenastkę - mówi trener KS Zakopane Bartłomiej Walczak. - Możliwe, że takie decyzje były nieco ryzykowne, ale w przypadku niepowodzenia obciążałyby mnie. Wygraliśmy jednak mecz całkowicie zasłużenie a wynik 3-2 uważam za trochę mylący, bo mieliśmy poza strzeleniem trzech goli jeszcze sporo sytuacji na ich zdobycie. Najbardziej wymownym przykładem naszej przewagi i szans na zdobycie bramek były dwa trafienia w poprzeczkę i słupek. Zagraliśmy bardzo dobrze pierwsze pół godziny, w którym to czasie nasi rywale nie mieli wiele do powiedzenia. Po strzeleniu bramki zagraliśmy trochę zbyt nerwowo chcąc szybko zdobyć drugiego gola. To nieco zaburzyło pozytywny obraz meczu. Po zmianie stron znowu zaczęliśmy grać spokojnie, cierpliwie i efektem był kolejne dwa gole. Muszę jednak przyznać, że pozwalając rywalom na wyrównanie daliśmy im szansę na klasyczną grę z kontry i mieli nawet okazje na strzelenie bramki, ale bardzo dobrze spisał się nasz bramkarz Kuba Kożuch grający w wyjściowej jedenastce po dłuższej przerwie. Drugiego gola straciliśmy już na zakończenie spotkania z rzutu karnego. To był błąd naszego stopera, który mógł wcześniej wyekspediować piłkę w pole na nie wdawać się w pojedynek z napastnikiem gości.

Drugim zwycięzcą w minionej kolejce z naszych podhalańskich drużyn był Poroniec Poronin. Klub prezesa Józefa Pawlikowskiego pokonał pogromców zakopiańczyków KS Kobylankę 3-1. W przerwie tego zwycięskiego meczu dla poronian prezes OZPN Nowy Sącz Marian Kuczaj wręczył medal 90-lecia Małopolskiego Związku Piłki Nożnej prezesowi Porońca Józefowi Pawlikowskiemu. Nie ma, co ukrywać Poroniec kiedyś, jako drużyna IV ligi, ale także i teraz to klub zawdzięczający swoją pozycję prezesowi i głównemu sponsorowi. Oczywiście historia, Porońca nie wieżę się tylko z nazwiskiem obecnego prezesa. To klub wielu wybitnych sportowców szczególnie w dyscyplinach zimowych. Ale piłka nożna była zawsze bardzo ważną sekcją i dostarczała wielu emocji miejscowym działaczom i kibicom. Teraz piłkarzy trenuje były bramkarz I ligowej Szczakowianki Jaworzno Tomasz Rogala a w drużynie występuje 28 krotny reprezentant Polski Ryszard Czerwiec. Poroniec aktualnie zajmuje 3 miejsce w lidze ze stratą 3 punktów do Zakopanego i jednego oczka do Łososia Łososina Dolna. Zatem spotkanie z Kobylanką było bardzo istotne dla pozycji naszej drużyny przed ostatnimi spotkaniami w rundzie jesiennej. Ten trudny egzamin podopieczni trenera Rogali zdali pozytywnie.


pozyskany z Lubania Maniowy obrońca Krzysztof Potoczak jest istotnym wzmocnieniem Porońca w meczu z Kobylanka zdobył pierwszego gola dla swojego zespołu
 

- Nie będę ukrywał, że cieszy mnie ta wygrana. Zdobyliśmy kolejny komplet punktów na swoim boisku w spotkaniu stojącym na dobrym poziomie i ciekawym także dla kibiców. Oczywiście mecz ułożył się nam znakomicie, bo już po 3 minutach prowadziliśmy 2-0. Było w tym meczu wiele sytuacji na strzelenie goli i chyba my mieliśmy ich zdecydowanie więcej, co w jakimś stopniu uzasadnia naszą wygraną. Te dwa strzelone na początku meczu gole dały nam pewien komfort zaburzony nieco kontaktową bramką dla Kobylanki. Szybko jednak odzyskaliśmy równowagę strzelając trzeciego gola. Trochę martwi niewykorzystanie kilku szans na strzelenie kolejnych bramek w drugiej połowie meczu. Jesteśmy jednak zadowoleni z ilości zdobytych przez nas punków bądź, co bądź beniaminka ligi. Spotkaliśmy się z zespołem, w którego składzie jest wielu doświadczonych piłkarzy grających jeszcze niedawno w Gliniku Gorlice i okazaliśmy się lepsi. Ale nie tylko wynik cieszy, zadowolony jestem ze stylu, w jakim go osiągnęliśmy. Oglądałem naszych rywali w pojedynku z Zakopane i swoje uwagi przekazałem naszym piłkarzom. Skorzystali z nich i to cieszy – pozytywnie ocenia mecz trener Rogal.


prezes OZPN Nowy Sącz Marian Kuczaj (z lewej) wręczył medal 90-lecia MZPN prezesowi Porońca Józefowi Pawlikowskiemu, w żółtych kostiumach trzej zdobywcy bramek dla Porońca w tym meczu Marcin Grela, Maciej Ustupski i Krzysztof Potoczak.

 

Już teraz wiele wskazuje, że KS Zakopane i Poroniec powinny walczyć o IV ligę. Ich najgroźniejszym rywalem wydaje się być Łosoś Łososina Dolna, którą to drużynę podejmowały Szaflary. Nasz zespół nie pomógł podhalańskim liderom i przegrał 1-3.

- Trudno być zadowolonym po porażce z zespołem grającym mało wyrafinowany futbol. Zasada kopnij i biegnij to styl gry Łososia - twierdzi trener LKS Szaflary Paweł Podczerwiński. - Niestety ten sposób gry okazał się skuteczny w meczu z nami. Goście oddali cztery celne strzały w kierunku naszej bramki a trzy z nich zakończyły się zdobyciem goli. Niestety nie były to strzały z wypracowanych akcji, ale po naszych własnych błędach. A już pierwszy gol to istne kuriozum. Pozwoliliśmy piłkarzowi Łososia zdobyć gola strzałem piętą. W drużynie Szaflar nie zagrał w tym meczu pochodzący z Gorlic Pawełczak w końcu czołowy zawodnik i zdobywca największej liczby bramek dla Szaflar w tym sezonie. Nie wiem, co się stało, że Pawełczak nie przyjechał na ten mecz, twierdził, że był kontuzjowany. Czy tak było w istocie okaże się niebawem. Brak tego zawodnika to istotne osłabienie naszego zespołu w naszej trudnej sytuacji kadrowej. Wielu piłkarzy jest kontuzjowanych, co nie nastraja optymistycznie przed finiszem rundy dodaje trener Podczerwiński.

Tylko jeden punkt zdobyli piłkarze Jordana Jordanów w bezbramkowym meczu z Popradem Rytro.

- Ten mecz mogliśmy zarówno wygrać jak i przegrać - twierdzi trener Jordana Jakub Jeziorski. - Skończyło się na bezbramkowym rezultacie, bowiem piłkarze obu zespołów nie potrafili wykorzystać ani jednej sytuacji na strzelenie goli a było ich w tym meczu sporo. W tej sytuacji remis oceniłbym, jako wynik sprawiedliwy. W pierwszej połowie nieco więcej okazji na strzeleni goli mieliśmy my. Romaniak zaliczył trafienie w słupek i Michał Kurdas także miał stuprocentowa okazję. Na początku drugiej połowy to goście mieli trzy sytuacje sam na sam wybronione przez Sitarza a w końcówce meczu Karol Pietrzak także zaliczył trafienie w słupek. W ostatniej akcji meczu Mastela zmarnował w bezprzykładny sposób okazję sam na sam z bramkarzem Popradu, bowiem gdy nie był już atakowany nie trafił nawet w światło bramki. Mimo braku goli w tym meczu spotkanie oceniam, jako dobre. Drużyna z Rytra naprawdę zaprezentowała się z dobrej strony i chyba gdyby wszystkich meczów nie grała na boiskach rywali ich pozycja w tabeli była by znacznie wyższa.

Ryb

Komentarze







Tabela - V liga

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Tarnovia Tarnów 8 19
2. Dunajec Zakliczyn 8 19
3. KS Biecz 8 17
4. Sokół Słopnice 8 16
5. Okocimski KS Brzesko 8 16
6. Dunajec Nowy Sącz 7 13
7. Sandecja II Nowy Sącz 8 13
8. Metal Tarnów 8 12
9. Kolejarz Stróże 8 11
10. Orzeł Dębno 8 11
11. Zalesianka Zalesie 8 10
12. GKS Drwinia 8 6
13. GLKS Gromnik 8 5
14. Orkan Szczyrzyc 8 5
15. Unia II Tarnów 7 4
16. LKS Szaflary 8 3
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama