Mecz z Jastrząbką może być też ostatnią okazją do podreperowania skromnego dorobku punktowego naszej drużyny. A okazja jest sprzyjająca. Watra podejmuje przedostatni zespół w tabeli. Nowa ma tylko 8 punktów Watra tych punktów wywalczyła 14. Miejsce w tabeli własne boisko przemawiają za naszą drużyną, ale to tylko statystyka. Te drużyny grały ze sobą w poprzednim sezonie w V lidze i wynik dwumeczu był korzystniejszy dla rywali białczan. W pierwszym spotkaniu Watra zremisowała w Jastrząbce 2-2 ale w rewanżu poległa na swoim boisku aż 0-3. I ten wynik każe być ostrożnym w typowaniu naszej drużyny, jako zdecydowanego faworyta. W tym sezonie, jeżeli Watra gra z przeciwnikami o podobnym potencjale to u siebie punktów nie traci. Miejmy nadzieję, że podobnie będzie i w niedzielę. W poprzedniej kolejce oba zespoły doznały porażek Nowa u siebie z Grybovią 0-2 a Watra na wyjeździe z Dunajcem Zakliczyn aż 0-4. Jak jednak twierdził trener Watry Stanisław Strama ten wynik nie obrazował przebiegu spotkania. Jego partnerzy z boiska (Strama jest grającym trenerem) seryjnie marnowali okazje bramkowe i to było główną przyczyną tak dotkliwej porażki. Takie mecze w ciągu sezonu zdarzają się wszystkim, miejmy nadzieję, że tak nieudane spotkanie pod kątem niewykorzystanych okazji białczanie mają za sobą.
Ryb