02.10.2011 | Czytano: 1015

III liga: Dreszczowiec w Maniowach

Piłkarze Lubania nie mają litości dla swoich fanów. To już drugi ich występ przed własna publicznością ze scenami żywcem wziętymi z thrillerów Alfreda Hitchcocka. Sam mistrz nie powstydziłby się takiego scenariusza.

Gospodarze zaczęli źle. Nic im się nie kleiło. – Chyba słoneczko za mocno grzało – żartował trener Lubania, Marek Żołądź, któremu nie mogło być do śmiechu. Przyjezdni lepsi byli w każdym elemencie. Zdecydowanie przeważali, stwarzali sobie sytuacje. Gola jednak mogli zdobyć gospodarze po jednej z kontr. W 23 min. Lizak zapoczątkował kontratak. Wypuścił w bój Fałowskiego, który odegrał futbolówkę Komorkowi. Ten 20 metrów samotnie z nią przebiegł i zamiast dogrywać do wolnych kolegów, sam zdecydował się zakończyć akcję. Tylko jęk zawodu przeszył stadion. Wcześniej, w 9 i 17 minucie, Drej mial wymarzone okazje, ale na przeszkodzie stanął Hładowczak. Zaś w 29 minucie po rogu piłka trafiła na głowę do Piwowarczyka, a w sam środek bramki, gdzie stał golkiper Lubania.

Po zmianie stron gra się wyrównała. Momentami z lekką przewagą gospodarzy. W 60 min. Lizak zmarnował sytuację sam na sam. Obronił bramkarz, „wypluwając” piłkę przed siebie. Dobitka Fałowskiego pofrunęła nad poprzeczką. Goście objęli prowadzenie w 80 minucie po fatalnym zagraniu Komorka. Stracił piłkę, a Pach podbiegł z nią kilka metrów i z 17 metrów trafił w okienko.

Gospodarze rzucili się do desperackich ataków. Firek, Bachleda i Gogola mieli okazję na wyrównanie, ale dopiero w piątej minucie doliczonego czasu gry Gąsiorek uszczęśliwił fanów Lubania. Poszła piłka na aferę. Najwyżej wyskoczył do niej Gąsiorek, uprzedził bramkarza i głową trafił pod poprzeczkę

- Słabo zagraliśmy. Nie wiem, z czego to wynikało. Fatalny błąd Komorka o mały włos, a kosztowałby nas przegraną. Pokazaliśmy jednak charakter, z determinacją dążąc do zmiany wyniku – mówi szkoleniowiec Lubania, Marek Żołądź

Postać meczu – Sebastian Gąsiorek
Skuteczny w defensywie. To po jego akcji w Maniowach został jeden punkt. Poszedł – jak się wyraził – na czuja, bo słonce go oślepiło i trafił.

Wolski Lubań Maniowy – Naprzód Jędrzejów 1:1 (0:0)
Bramki: Gąsiorek 90+5 – Pach 80.

Sędziował Grzegorz Noworolnik z Tylmanowej.
Żółte kartki: Hałgas – Nahle, Drej, Matan.

Lubań: Hładowczak – Komorek (88 Czubiak), Gąsiorek, Babik, Gołdyn, Sral (75 Walczak Wójciak), Gogola, Hałgas, Lizak (70 Firek), Bachleda (0 Mikoś), Fałowski.
Naprzód: Kwiecień - Milcarz, Nahle, Grund, Puchrowicz, Starościak (69 Pach), Piwowarczyk (86 Zacharski), Osiński, Matan, Kowalski (46 Doroszko), Drej (90 Staszewski).

Stefan Leśniowski

Komentarze







Tabela - V liga

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Tarnovia Tarnów 8 19
2. Dunajec Zakliczyn 8 19
3. KS Biecz 8 17
4. Sokół Słopnice 8 16
5. Okocimski KS Brzesko 8 16
6. Dunajec Nowy Sącz 7 13
7. Sandecja II Nowy Sącz 8 13
8. Metal Tarnów 8 12
9. Kolejarz Stróże 8 11
10. Orzeł Dębno 8 11
11. Zalesianka Zalesie 8 10
12. GKS Drwinia 8 6
13. GLKS Gromnik 8 5
14. Orkan Szczyrzyc 8 5
15. Unia II Tarnów 7 4
16. LKS Szaflary 8 3
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama