28.07.2011 | Czytano: 2150

Byli gracze NHL z pomocą polskiemu hokejowi

Mający polskie korzenie Steve Dubinsky - w NHL rozegrał 375 spotkań, reprezentując barwy Chicago Blackhawks, Calgary Flames, Neshville Predators i St. Louis Blues - przyjeżdża do Polski. Do tego nie sam. Towarzyszyć mu będzie Rick Zombo (652 mecze w NHL, gracz St. Louis Blues, Detroit Red Wings i Boston Bruins) oraz Justin „Nelly” Nelson. Cała trójka to obecnie trenerzy młodzieży w Illinois na poziomie AA i AAA.

- Musimy otworzyć się na „dobry” świat hokeja – twierdzi Andrzej Słowakiewicz, który dwa miesiące przebywał za Oceanem, przyglądał się ich zajęciom, bazie oraz przekonywał do pracy w Polsce. – Sami sobie nie poradzimy, by pchnąć do przodu dyscyplinę. Akcja ratunkowa musi się rozpocząć od najmłodszych lat i będzie to proces długofalowy. Trzeba go rozpocząć jak najszybciej, gdy jest jeszcze zainteresowanie hokejem. Roczniki 2001 – 1998, dla nich będą obozy, są przyszłością naszego hokeja i trzeba im stworzyć warunki, by otrzymały należyte wykształcenie. Do tego potrzebni są wybitni nauczyciele. Trzeba skończyć z prowizorką, dobrze zainwestować, by zbierać plony.

Dubinsky to ceniona postać w hokejowym światku. Od lat szkoli młodzież. 80 graczy spod jego ręki było draftowanych w NHL, a połowa z nich gra w najlepszej lidze świata.


Steve Dubinsky ( z lewej) i Andrzej Słowakiewicz
 
 
 

Justin „Nelly” Nelson (z prawej) z wnukiem Andrzeja Słowakiewicza

- Na współpracy zyskają także nasi trenerzy. Miesiąc czynnie obserwowałem ich zajęcia i jestem zachwycony. Wróciłem z bogatą filmoteką i podręcznikami z najnowszymi metodami ćwiczeń. Byłoby głupotą nie skorzystać z oferty Amerykanów – przekonuje Andrzej Słowakiewicz. - Wspomniani wyżej szkoleniowcy zawitają do naszego kraju na przełomie października i listopada. Najpierw, by spotkać się w PZHL i omówić kwestie zorganizowania obozów na początku grudnia oraz stworzenia bazy z taflą lodową zamrożoną przez cały rok. Projekt ma akceptacje szefa wyszkolenia związku. Jestem po rozmowach z przedstawicielami Torunia, Jastrzębia i Krynicy, którzy pozytywnie odnieśli się do zorganizowania u nich obozów. Po każdym campie, z każdego rocznika, powstanie drużyna, która będzie uczestniczyć w turniejach za Oceanem. Do projektu włączył się Poprad, w najbliższym czasie będę rozmawiał z Koszycami. Dlaczego nie Nowy Targ? Proponowałem, ale... ponowię zaproszenie do projektu. Przygotowywana jest strona internetowa w języku angielski, polskim i słowackim, na której będą podane szczegóły akcji. Jeśli chodzi o całoroczną bazę, to jest projekt połączenia sił z short-trackiem i jazdą figurową. Obiekt były tańszy w utrzymaniu. Koszt kompleksowego wyposażenia ośrodka, taki jaki jest w Ice Arena w Chicago, ze sztucznym torem do nauki jazdy, bieżnią, strzelnicą, matami do ćwiczeń akrobatycznych i siłownią wyposażoną w urządzenia specjalistyczne dla dzieci i młodzieży, wynosi 20-30 tys. dolarów. Wstępnie rozmawiałem ze sponsorami i przejawiają zainteresowani projektem.


Rozgrzewka młodych hokeistów przed wejściem na lód
 
 
Tor treningowy do jazdy na łyżwach

Zrodził się również projekt powołania drużyny akademickiej z polskich i amerykańskich hokeistów o polskich korzeniach. – Z inicjatywą wyszedł Dubinsky – mówi popularny „Mąka”. - Ponad 30 zawodników pochodzenia polskiego chciałoby podjąć studia w Polsce i jednocześnie grać w hokeja. Byłoby to z korzyścią dla reprezentacji Polski, nim zdołamy z roczników 2001-1998 wychować własnych reprezentantów.


Bramka treningowa pokazująca celność strzału
 

Stefan Leśniowski 

Komentarze







reklama