13.04.2011 | Czytano: 7015

Poziom powinien być adekwatny do rangi imprezy

O tym co sprowadza Roberta Gadochę na Podhale oraz o piłce nożnej. Czyli rozmowa z jednym z najlepszych skrzydłowych świata lat 70-tych Robertem Gadochą.

Robert Gadocha piłkarz reprezentacji Polski jeden z najlepszych lewoskrzydłowych świata w latach 70 tych ubiegłego wieku dość często zasiada na trybunach kameralnego stadionu przy ul. Orkana w Zakopanem, aby kibicować miejscowej drużynie. Aktualnie mieszka w Stanach Zjednoczonych na Florydzie gdzie kończył swoją piękną karierę sportową. Robert Gadocha urodził się w Krakowie w 1946 roku. Był zawodnikiem Garbarni i Wawelu a w latach 1967-75 piłkarzem warszawskiej Legii. Mistrz olimpijski z Monachium z 1972 roku i zdobywca 3 miejsca w mistrzostwach świata w Niemczech w 1974 roku. Znalazł się w „jedenastce gwiazd” tego Mundialu. Wystąpił we wszystkich meczach reprezentacji Polski zarówno na monachijskiej olimpiadzie jak w MŚ. To dzięki jego niebywale precyzyjnym podaniom bramki zdobywali Andrzej Szarmach i Grzegorz Lato, który został królem strzelców Mundialu.

Panie Robercie od czasu do czasu można Pana spotkać w Zakopanem na stadionie przy ul. Orkana. Co Pana tu sprowadza?
Tak naprawdę przyjechałem ze Stanów sprawdzić, co się dzieje z moją posesją w Jabłonce. Odwiedzam też mego przyjaciela z Zakopanego Marka Malczewskiego (były prezes KS Zakopane) i bardzo miło spędzam u niego czas. Bardzo mi się w Zakopanem podoba, bo jest tu pięknie a na dodatek mam sentyment do tego miejsca, bo przecież w Zakopanem przygotowywaliśmy się do tak udanych dla Polski mistrzostw świata w 1974 roku.


chętnych do wspólnej fotografii z Robertem Gadochą nie brakowała, na zdjęciu Robert Gadocha w szaliku klubu KS Zakopane z byłym prezesem zakopiańskiego klubu Żytomirem Stachem

 

Obserwował Pan mecz VI ligowy, jakie Pan odniósł z niego wrażenia?
Drużyna z Zakopanego zaprezentowała się całkiem dobrze, strzeliła dwie bardzo ładne bramki. Zagrała bardzo ambitnie i wygrała zasłużenie. Oczywiście jak to bywa w piłce miała też momenty słabości, ale wtedy na wysokości zadania stanął jej bramkarz, który dwukrotnie wybronił w bardzo piękny sposób. Mimo iż oba gole zdobył w tym meczu też młody zawodnik to ja za bohatera tego spotkania uważam zakopiańskiego bramkarza, bo nie wiadomo jak potoczyłby się losy meczu gdyby nie jego skuteczne interwencje.

Czy ma Pan jeszcze jakieś związki z futbolem?
No niestety już nie. Na intensywne bieganie mam już coraz mniej siły. Rekreacyjnie gram tylko w tenisa i to mi pomaga utrzymać, jako taką kondycję.

A czy utrzymuje Pan kontakty z kolegami z reprezentacji słynnymi Orłami Górskiego?
A razie dość luźny, ale obiecuję sobie, że gdy w lecie przyjadę do Polski na dłuższy pobyt to spotkam się z moimi kolegami z drużyny narodowej i przyjaciółmi.


działacze z LKS Kobylanki też chcieli mieć zdjęcie z Robertem Gadochą

 

A co Pan sądzi o aktualnej polskiej drużynie narodowej?
Nie chcę wypowiadać autorytatywnych opinii, bo jestem z daleka nie tylko reprezentacji, ale i Polski. Oczywiście z uwagą śledzę wyniki naszej drużyny narodowej, ale informacje o niej czerpię głownie z mediów, a to trochę mało, aby mieć pełny obraz związanych z reprezentacją problemów. Na mój jednak trochę intuicyjny osąd uważam, że aktualny selekcjoner robi w zespole zbyt wiele roszad. Na ten czas trzon zespołu powinien być już skrystalizowany, zmiany mogą następować głównie z powodu kontuzji zawodników lub przypadków losowych. Trener jednak nadal prognozuje jakieś zmiany, jakieś eksperymenty, ale chyba to nie jest ten moment. Do najważniejszej imprezy mistrzostw Europy pozostało już niewiele czasu. Jeżeli mówi się, że zespół jest słaby potrzebuje wzmocnień to chyba tak nie można tego robić z reprezentacją. Tak można mówić i robić z drużyną ligową a nie z kadrą narodową. Do tego dochodzą niepokojące wieści z wewnątrz drużyny a takie informacje nie sprzyjają dobrej atmosferze, konsolidacji zespołu.


Robert Gadocha jeden z najlepszych piłkarzy w historii polskiego futbolu

 

Jak Pan się odnosi do pozycji polskiej piłki nożnej, gdy był Pan członkiem drużyny narodowej do jej obecnego stanu?
Nie chcę porównywać piłki nożnej z lat 70 ubiegłego wieku do czasów współczesnych. Wtedy to był jednak futbol nie tak agresywny, zawodnicy mieli więcej swobody w operowaniu piłką. Jestem jednak ciągle zainteresowany tym, aby nasza piłka nożna liczyła się w świecie. Spotkał nas niebywały zaszczyt organizacji jednej z największych imprez piłkarski na naszym globie. Chciałoby się, aby też wyniki drużyny narodowej były odpowiednie do rangi organizowanej przez nas imprezy. Dobrze byłoby, aby reprezentacja nie zakończyła swojego udziału w mistrzostwach Europy na meczach grupowych. Z dzisiejszej jednak perspektywy nie wygląda to optymistycznie.

Ryb

Komentarze







Tabela - Klasa B gr. 2

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. KS Zakopane II 5 11
2. Gronik Gronków 6 11
3. Sokolica Krościenko 4 10
4. Gorc Ochotnica 5 10
5. Spływ Sromowce Wyżne 6 7
6. Watra Białka Tatrzańska II 4 6
7. Spisz Krempachy 5 3
8. Łęgi Nowa Biała 5 3
9. Biali Biały Dunajec 4 1
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama