04.08.2010 | Czytano: 2231

Huraganowi stuknęło 60 lat!

Huragan Waksmund to niezwykle zasłużony klub na Podhalu. W swoim 60- leci miał wzloty i upadki. Dominującą sekcją jest piłka nożna, ale nie ona była pierwsza w klubie. Działalność rozpoczęto od nart. Silne były skoki, była siatkówka i hokej na lodzie. Hokeiści występowali w bardzo mocnej lidze wiejskiej, jedynej w kraju.

- Z informacji, które pozyskałem pierwszym prezesem klubu była kobieta, Helena Krauzowicz – mówi obecny szef Huraganu, Marcin Kolasa. – Sekcja piłki nożnej oficjalnie do rozgrywek klasy C została zgłoszona 10 lat później. W inauguracyjnym występie piłkarze przegrali z Wiatrem Ludźmierz 1:2.

O piłkarzach z tego klubu aż do 1996 roku nikt nie wiedział. Istniejący od 1950 roku klub rozgrywał swe mecze w niższych klasach rozgrywkowych, nie mając wygórowanych ambicji. Marsz w górę nastąpił po nawiązaniu kontaktów sportowych z krakowską Wisłą. Grupa działaczy z prezesem Stanisławem Waksmundzkim stworzyła mocną „pakę”. Ściągnięto na Podhale świetnych piłkarzy Grzegorza Bamburowicza, Rafała Strączka, Pawła Płonkę, Marka Żołędzia, Andrzej Lizak... i trenerów Jerzego Busia czy Marka Kusto.

Wychowankowie krakowskiej Wisły – „Bambo” i Lizak oraz Krzysztof Waksmundzki, Marcin Filipiec, Jacek Sulka, Zbigniew Węglarz, Gabriel Szumal, Robert Kobylarczyk, Tomasz Wróbel, Jan Kunka, Marcin Szyller, Jarosław Klamerus, Mariusz Drożdż, Łukasz Waksmundzki, Leszek Waksmundzki, Bogdan Kapłon i Marek Waksmundzki – wywalczyli dla Huraganu historyczny awans do czwartej ligi. Dokonali tego w imponującym stylu. Zdobyli 56 punktów przy 83 bramkach zdobytych i 20 straconych. Drudzy w tabeli Czarni Czarny Dunajec zdobyli o 10 „oczek” mniej.

Mimo mistrzostwa do awansu było jeszcze ho, ho. Przynajmniej tak uważano w Nowym Sączu, gdzie panowało przekonanie, że grupa sądecka jest o klasę lepsza od podhalańskiej. Z takim chyba nastawieniem podeszli do pierwszego barażowego meczu futboliści Heleny Nowy Sącz i...na własnym boisku doznali porażki 2:3. W rewanżu faworyzowani goście uzyskali wprawdzie remis 2:2, ale dzięki takiemu obrotowi sprawy Huragan wywalczył nieoczekiwany awans.

- Gdy przychodziłem do klubu była jedna piłka i komplet zużytego sprzętu – mówi honorowy prezes, Stanisław Waksmundzki, za którego w 13-letniej kadencji klub był wizytówką Podhala.

Huragan w swoim debiucie pokonał BKS Bochnia 5:1, w dodatku na jego boisku. Zjawiły się w zespole „nowe twarze” z Krakowa – Tomasz Madej z Garbarni, Marek Żołądź z Podgórza, Bogdan Kapłon z Podhala. Pozyskano sponsorów, Wiesława Wojasa i Kingę Pienińską. Do Waksmundu sprowadzono także byłego reprezentanta Polski w piłce nożnej, drugiego trenera narodowej kadry przy boku Władysława Stachurskiego, Marka Kustę. To był niezły zastrzyk i jak się później okazało beniaminek nie był chłopcem do bicia. Wywalczył dziewiąte miejsce i wydawało się, że podopieczni Marka Kusty w następnym sezonie powalczą o wyższe cele. – O nas będzie jeszcze głośno – zapewniał wtedy prezes Stanisław Waksmundzki. I zapewne by tak było, gdyby latem 1997 Podhale nie nawiedziła powódź. Boisko zostało doszczętnie zniszczone.

- Rozpoczęliśmy rozgrywki w Nowym Targu – wspomina Stanisław Waksmundzki. - Po dwóch kolejkach wycofaliśmy się, bo niektórym działaczom wydawało się, że sami sobie poradzą, bez sponsora. Zniknęliśmy na sezon z piłkarskiej mapy. Pracowaliśmy nad odbudową stadionu. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Było ich straszliwie mało w porównaniu z przeszkadzającymi, na czele z sekretarzem i wójtem gminy oraz sołtysem.

Udało się odbudować stadion, otoczyć murem, który chroni przed kolejnymi zalaniami. Obecnie jest wizytówką Podhala. Po roku waksmundzianie zajęli czwarte miejsce w piątej lidze, ale długo w niej nie grali, wracając do czwartej ligi. Największy sukces odnieśli w sezonie 2003/04, zajmując siódme miejsce. Niestety w następnym roku spadli, a kłopoty finansowe sprawiły, iż wydawało się, że klub zniknie z piłkarskiej mapy.

- Znaleźli się mądrzejsi, którzy zdeklarowali się prowadzić klub – kontynuuje wspominania honorowy prezes. – Zrobił się wielki ruch, nowy szef klubu Stanisław Dutkiewicz obiecał trzecią ligę. Po półtora roku nie było co zbierać. Na szczęście znalazło się kilku zapaleńców, którzy rozpoczęli ratowanie resztek tego co zostało w Waksmundzie. Dzięki determinacji Andrzeja Garbacza, który sklecił skład na klasę B dzisiaj możemy obchodzić 60 – lecie. Cześć ludzi z tego zarządu działa nadal i udają, że nic się nie stało.

Huragan obecnie gra w klasie A. Starszym kibicom marzy się powrót do przeszłości. – Chciałbym bardzo, by klub wrócił na tory, na jakich był za moich rządów, ale na razie nie ma się czym zachwycać – twierdzi Stanisław Waksmundzki. – Cieszy mnie, że stadion zaczął żyć. Daj Boże, żeby szło to w takim kierunku jak idzie przy nowym prezesie

- Osiągnięcia poprzedników zobowiązują nas – mówi obecny prezes Marcin Kolasa. – Czeka na wielkie wyzwanie. Będziemy starali się mu sprostać, aczkolwiek potrzeba czasu. W nadchodzącym sezonie być może będą cztery wzmocnienia, prowadzimy rozmowy z piłkarzami. Nie stać nas, by płacić zawodnikom, jedynie refundować dojazd lub w sprzęcie. Naszym majątkiem jest stadion. Na razie skupiamy się nad obudową organizacyjną i infrastrukturą. Od strony sportowej zatrudniliśmy trenera. Jan Kunka został doradcą w sprawach sportowych razem z byłymi piłkarzami: Markiem Garcarzem i Józefem Mroszczakiem. Na tym polu nie czuje się mocny, sprawniej poruszam się w sprawach organizacyjnych i sponsoringu. To jest moja działka.

Stefan Leśniowski

Komentarze







Tabela - V liga

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Tarnovia Tarnów 8 19
2. Dunajec Zakliczyn 8 19
3. KS Biecz 8 17
4. Sokół Słopnice 8 16
5. Okocimski KS Brzesko 8 16
6. Dunajec Nowy Sącz 7 13
7. Sandecja II Nowy Sącz 8 13
8. Metal Tarnów 8 12
9. Kolejarz Stróże 8 11
10. Orzeł Dębno 8 11
11. Zalesianka Zalesie 8 10
12. GKS Drwinia 8 6
13. GLKS Gromnik 8 5
14. Orkan Szczyrzyc 8 5
15. Unia II Tarnów 7 4
16. LKS Szaflary 8 3
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama