Rozdawali klapsy (+zdjecia)

Zmaganiom ton nadawały dwa zespoły – Klaps Team (oparty na zawodnikach ludźmierskiego Wiatru) i Harnasie ( juniorzy z Porońca Poronin). Już po dwóch meczach oba zespoły zapewniły sobie awans. Klaps Team, który wygrał grupę, rozpoczął od wysokiej wygranej nad ekipą Bez Sponsora. – Zagraliśmy bajeczny futbol – śmiał się Jakub Siuta. - Piłeczka słuchała nas, chodziła od nogi do nogi. Rywal nie miał nic do powiedzenia i powinien być zadowolony, że spotkał go najniższy wymiar kary.

W kolejnej potyczce z Ponicami ludźmierzanie prowadzili 3:0 w pierwszej połowie i wydawało się, że jest po przysłowiowej „herbatce”. Zapewne też tak pomyśleli, bo po przerwie zaczęli zabawę z piłką. Zapomnieli, iż wcześniej najprostsze środki przyniosły im bramkowe zdobycze. Wszystkie gole zdobyli strzałami z dalszej odległości. – Bramkarz chyba ma coś ze wzrokiem, albo światło dla niego jest za słabe – komentowali widzowie.

Wysokie prowadzenie uśpiło ludźmierzan, którzy oddali przeciwnikowi inicjatywę. Pozwolili mu swobodnie hasać z piłką. Ten mając dużo miejsca do rozgrywania akcji wykorzystał „błogostan” rywala i doprowadził do wyrównania 3:3. To tak zeźliło hardych górali z Ludźmierza, że przypuścili szturm na bramkę Ponic.

- Ochrzaniliśmy się nawzajem, zmobilizowali, zwarliśmy szereg i zaczęliśmy grać to co potrafimy. Przy pełnej mobilizacji bez problemów zapewniliśmy sobie zwycięstwo – powiedział Jakub Siuta, który dał sygnał do zmiany scenariusza, zdobywając czwartego gola. Potem posypały się kolejne bramki.

Po tym spotkaniu Klaps zapewnił sobie awans do następnej rundy. Podobnie zresztą jak Harnasie. Ci rozpoczęli turniej stremowani, tracąc dwa gole z Ponicami. W kolejnych minutach poniczanie oddali inicjatywę przeciwnikowi. – Deszcz pokrzyżował nasze plany. W takich warunkach nie czujemy się najlepiej. Kochamy słońce i wysokie temperatury. Takie jakie są w Hiszpanii. Wtedy prezentujemy hiszpańską piłkę – żartem usprawiedliwiali porażkę piłkarze z Ponic.

Harnasie mieli w składzie piłkarza, którzy – jak ocenili kibice – wrócił z mistrzostw świata z RPA. Grela – bo o nim mowa – popisywał się wspaniałymi zagraniami i sztuczkami technicznymi. Jak miał więcej swobody to pod publiczkę pożonglował futbolówką. Był za szybki dla przeciwników i skuteczny. Sam jeden nie zdołał pokonać Klapsa w decydującym pojedynku o wygranie grupy. Ludźmierzanie cały czas kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Prowadzili 2:0, 3:1 i dopiero w końcówce, z rzutu karnego, poroninianie złapali kontakt. Na więcej nie pozwolili im jednak rywale.

Wyniki:
Harnasie – Ponice 6:4,
Bez Sponsora – Klaps Team 0:5,
Harnasie – Bez Sponsora 6:2,
Klaps Team – Ponice 6:3,
Harnasie – Klaps Team 2:3,
Bez Sponsora – Ponice 8:2.

Tabela:
1. Klaps Team - 9punktów (14-5bramek)
2. Harnasie - 6 (14-9)
3. Bez Sponsora - 3 (10-13)
4. Ponice - 0 (9-20)
Klaps Team: Byrnas, Siuta, Kubicz, Zubek, R. Nykaza, Bał, Fic, Handzel, Mrożek, Czaja, Bobek, Ł. Nykaza.

Harnasie: Buzek, Siennicki, Chrobak, M. Grela, Cudzich, Michał Stasik, Maciej Stasik, Gutt, Bobak, Drabik, Nędza, D. Grela, Papież.

 
Bez Sponsora: Martuszewski, Iskrzycki, Kluś, Marszałek, Siaśkiewicz, Gabryś, Sadowski, Górz, Dzioboń, Łakomski, Ufir, Panczakiewicz, Choroba.

Ponice: Gruca, J. Filas, A. Zając, Hałuza, Ponicki, Skawski, G. Filas, Marczak, Świder, Łopuch, Jagosz, W. Zając, M. Zając,

Stefan Leśniowski