Klasa A: Mistrz jesieni (+dwie galerie)

Lubań Tylmanowa – Granit Czarna Góra 2:2 (0:1)
0:1 Milon z rzutu karnego 39
1:1 Ligas 70
2:1 Kołodziej (Ziemianek) 82
2:2 M. Sarna 88
Lubań Tylmanowa: Gołdyn H - Ziemianek, Lizoń, Kołodziej, Noworolnik, Kurnyta, Adamczyk, Świtecki, Ligas, Zacher, Zep (rezerwowi: Kozielec P, Gołdyn S, Kozielec A, Kozielec K, Matyszok, Kwit, Pierzchała)
Granit Czarna Góra:  Gogola P - Kiernoziak Sz, Milon, Sarna M, Gryglak, Michalski, Kiernoziak K, Sarna P, Gnida, Rusnak, Waksmański (rezerwowi: Matoniak, Gogola D,)

Momenty były:
2’ – Adamczyk wpada ze skrzydła w pole karne uderza, ale bramkarz paruje piłkę na rzut rożny
8’ – Kurnyta główkuje po rzucie wolnym obok słupka
13’ – Kołodziej uderza z rzutu wolnego w spojenie słupka z poprzeczką
15’ – Akcja Granitu, zawodnik gości uderza z dystansu ale piłka trafia w słupek bramki Lubania
25’ – Adamczyk zagrywa w pole karne ale niedokładnie i Zep nie jest w stanie zakończyć akcji strzałem
35’ – Kurnyta uderza z rzutu wolnego ale bramkarz odbija piłkę na rzut rożny
37’ – Świtecki strzela z 18 metra ale obrońca ofiarną akcją blokuje strzał zmierzający w bramkę
39’ GOL! - Sędzia dyktuje rzut karny za zagranie Ligasa ręką w polu karnym. Milon jest pewnym wykonawcą, bramkarz jest bez szans
55’ – druga żółta i  w konsekwencji czerwona kartka dla Gryglaka
60’ – strzał Lizonia z okolicy pola karnego niecelny
65- - Kurnyta główkuje po rzucie rożnym ale bramkarz łapie piłkę
70’ GOL! - M. Ligas wbiega ze skrzydła w pole karne i strzela w okienko bramki!
80’ – stuprocentowa sytuacja piłkarzy Granitu ale napastnik gości pudłuje
82’ GOL! - po wrzutce Ziemianka Kołodziej pewnie strzela przy słupku
88’ GOL! - błąd przy wybiciu piłki przez gospodarzy i M. Sarna strzałem przy słupku doprowadza do wyrównania.

Ciekawy mecz obejrzeli kibice w Tylmanowej. Miejscowi rozpoczęli spotkanie dynamicznie i co rusz stwarzali zagrożenie pod bramką gości. Nic jednak nie chciało wpaść do bramki Granitu. Piłkarze z Czarnej Góry odgryzali się gospodarzom i jedna z akcji mogła zakończyć się golem, ale piłka obiła słupek Tylmanowian. Pod koniec I połowy rzut karny dał gościom przewagę jednego gola co można było uznać za małą niespodziankę. W II połowie gospodarze strzelając dwie bramki wyszli na prowadzenie, jednak w ostatnich minutach meczu dali sobie strzelić gola, przez co stracili tak potrzebne im w walce o awans punkty.

GKS Łapsze Niżne – Czarni Czarny Dunajec 2:6 (1:5)
1:0 – Chmiel 2
1:1 – Wesołowski z rzutu karnego 10
1:2 – Wesołowski 25
1:3 – Bukowski (Marusarz) 40
1:4 – Pająk (Bukowski) 42
1:5 – Wesołowski (Kulman) 45
2:5 – Kubasek (Bogaczyk) 54
2:6 – Wesołowski z rzutu karnego 89
GKS Łapsze Niżne: Bryja - Fąk, Handzel D, Borowski, Handzel B, Fryźlewicz, Bryja P, Chmiel, Kubasek, Truty, Kuruc (rezerwowi: Topór, Rusnarczyk, Brynczka, Turski, Kowalczyk, Bogaczyk, Duda)
Czarni Czarny Dunajec: Slesarchuk - Wiśniewski, Zając, Cikowski, Żuchowski, Kulman, Wesołowski, Pająk, Bukowski, Marusarz, Pachabut (rezerwowi: Kurczak, Obrochta, Kamiński, Czernik, Stopka, Cipta)

Momenty były:
2’ GOL! - Chmiel przejmuje piłkę i uderzając z 16 metra po długim rogu daje prowadzenie gospodarzom
10’ GOL! - faulowany w polu karnym gracz Czarnych. Wesołowski pewnie wykorzystuje jedenastkę
25’ GOL! - Pająk lobuje bramkarza z Łapsz. Piłka odbija się od słupka a dobitka Wesołowskiego jest skuteczna
40’ GOL! - Marusarz zagrywa do Bukowskiego a ten uderzeniem z 25m zdobywa bramkę dla Czarnych
42’ GOL! - Bukowski zagrywa na 5 metr a tam Pająk dopełnia formalności
45’ GOL! - wrzutka Kulmana z bocznego sektoru boiska, piłkę głową uderza Wesołowski i ma już klasycznego „hat tricka” !
54’ GOL! - Bogaczyk zagrywa do Kubaska a ten będąc sam na sam z bramkarzem nie marnuje sytuacji
89’ GOL! - końcówka meczu, sędzia dyktuje rzut karny dla przyjezdnych. Wesołowski po raz kolejny pewnie egzekwuje jedenastkę

Miłe złego początki. Gospodarzom starczyło animuszu tylko w pierwszych minutach spotkania, gdzie  po strzale Chmiela udało się im wyjść na prowadzenie. Później na murawie panowali już tylko goście i zasłużenie wygrali mecz strzelając aż 6 goli. Najskuteczniejszym zawodnikiem na placu był Wesołowski który 4 razy znalazł drogę do siatki bramkarza gospodarzy, a już w I połowie zaliczył klasycznego „hat tricka”.


Unia Naprawa –Lubań II Zapora 0:5 (0:1)
0:1 Franczak 3
0:2 Charniauski 70
0:3 Potoniec 76
0:4 Bryja 70
0:5 Potoniec (Charniauski) 84
Unia Naprawa: Kania - Masłowski, Żegleń, Drobny, Jagódka, Kulka, Święchowicz, Janiak, Bal, Mirek, Masłowiec (rezerwowi: Nowak, Rypel, Gacek, Sutor)
Lubań II Zapora: Sikora J - Jazgar, Jarkiewicz, Leśnicki A, Bednarczyk, Franczak, Dziatkowicz, Kopytko, Sikora M, Koczór, Diaz (rezerwowi : Gorlicki, Słowik, Świerad, Charniauski, Potoniec)

Momenty były:
3’ GOL! - akcja gości z klepki i Franczak strzela pierwszego gola dla Lubania
12’ – Masłowiec mija bramkarza i uderza na bramkę. Tam jednak wybija obrońca gospodarzy a dobitka Jagódki jest niecelna
70’ GOL! - Charniauski oddaje strzał zza pola karnego prosto w okienko bramki Unii
76’ GOL! - Indywidualna akcja Potońca który strzela po długim rogu nie do obrony
79’ GOL! - Bryja uderza z 12 metra i bramkarz gospodarzy jest bez szans
84’ GOL! - Charniauski podaje wzdłuż bramki do Potońca i ten strzela do pustej bramki

Nie udało się Unii Naprawa uzyskać choćby jednego punktu na własnym boisku w meczu z Lubaniem II Zapora. Pierwsza połowa względnie wyrównana choć gospodarze stracili gola już w 3 minucie meczu. II połowa to już dominacja gości którzy strzelając kolejne 4 bramki pewnie wywożą z delegacji 3 pkt.

Lokomotiv Chabówka – Biali Biały Dunajec 3:0 (walkower)

Goście nie przyjechali na mecz


Skalni Zaskale – Wierchy Lasek 1:1 (0:0)
1:0 – Łęczycki K (Król) 50
1:1 -  Bocheński 65
Skalni Zaskale: Sowa - Strama S, Gacek G, Truty, Chorążak J, Luberda, , Sternal, Józefczak, Łęczycki K, Chorążak K, Król (rezerwowi: Łęczycki M, Cisoń, Strama K, Gacek P, Chrobak)
Wierchy Lasek: Nykaza J - Witkowski D, Duda, Gał, Biernat, Bocheński, Jaróg D, Plewa G, Trzoniec, Plewa M, Benedyk (rezerwowi: Witkowski A, Pudzisz, Gacek, Jaróg M, Włodarczyk)

Momenty były:
50’ GOL! – Król mocno uderza piłkę ale bramkarz paruje strzał przed siebie. Do piłki dopada Łęczycki i pokonuje Nykazę
65’ GOL! - Zamieszanie pod polem karnym gospodarzy i Bocheński strzałem z głowy pokonuje bramkarza gospodarzy

Pierwszy sobotni mecz A Klasy przyniósł wynik remisowy i był jak najbardziej sprawiedliwy. Przez okres całego spotkania obydwie drużyny stworzyły sobie po kilka sytuacji do strzelenia bramki. Gra była jednak wyrównana bez jakiegokolwiek wskazania na którąś z drużyn i toczyła się tak na połowie gości jak i gospodarzy. Wynik nikogo nie krzywdzi i obie ekipy dopisują sobie po jednym punkcie.


Przełęcz Łopuszna – Bór Dębno 1:2 (1:1)
1:0 – Drożdż 3
1:1 – B. Brynczka 39
1:2 – T. Iglar 56
Przełęcz Łopuszna: Klamerus - Chmielak M, Chmielak A, Drożdż, Maciasz, Sowa, Łęczycki, Antoszek, Chowaniec W, Chowaniec B, Winczek (rezerwowi: Chowaniec J, Chowaniec P, Chmielak D, Ligęza, Kuliński, Kamoń P, Ostałowski)
Bór Dębno: Śliwa - Potoczak, Kucharski, Gąsiorek, Grzywnowicz, Iglar, Brynczka B, Potoczak M, Błachut, Dutkiewicz, Myśliwiec K (ezerwowi: Janeczek, Iglar D, Brynczka P, Ćwiertnia, Kozioł)

Momenty były:
3’ GOL! - po zagraniu piłki z rzutu rożnego zamieszanie w polu karnym wykorzystuje Drożdż który pewnie pokonuje bramkarza
39’ GOL! – złe wyprowadzenie piłki przez piłkarzy Przełęczy, futbolówkę przejmują goście i po podaniu do B. Brynczki znajduje on drogę do siatki przeciwnika
56’ GOL! - wrzutka z prawego sektoru boiska, piłkę przejmuje na 6 metrze T. Iglar i pokonuje Klamerusa

W pierwszym niedzielnym meczu A klasy lider Bór Dębno pokonał na wyjeździe Przełęcz Łopuszna. Mecz był wyrównany i remis nie krzywdziłby nikogo, jednakże skuteczność była po stronie najlepszej drużyny ligi. Piłkarze Boru dopisują sobie 3 pkt. zostając tym samym mistrzem jesieni.

Orawa Jabłonka – Dunajec Ostrowsko 3:3 (2:1)
1:0 Dworszczak (Styruła) 12
2:0 Skoczyk 22
2:1 Sral 24
2:2 Czubernat 58
2:3 Kozioł 65
3:3 Męderak 68
Orawa Jabłonka: Potaczek, Skoczyk, Bełciak, Joniak, Dworszczak, Andrasiak, Zahora I, Męderak, Smutek D, Styruła, Jazowski (rezerwowi: Zubrzycki, Brząkała, Krzysiak, Smutek M, Sikora, Bełciak)
Dunajec Ostrowsko: Gucwa D, Kamiński K, Czubernat, Budz, Kamiński A, Szczepaniak, Kozieł, Zubek, Brynkus, Skałuba, Sral (rezerwowi: Gacek, Ambroż, Kamiński K, Jurkowski, Leśnicki, Moczarny)

Momenty były:
12’ GOL! - Akcja gospodarzy, podanie Styruły pewnie wykańcza Dworszczak
22’ GOL! - Strzał Męderaka broni bramkarz ale dobitka Skoczyka skuteczna
24’ GOL! - Sral wbiega zza pleców obrońcy Orawy i strzela bramkę dla Ostrowska
47’ – rzut karny dla Ostrowska broni Potaczek
58’ GOL! - dośrodkowanie z 40 metra, bezpańska piłka wpada do siatki
65’ GOL – strata piłki w środku boiska przez Orawę, piłkę przejmuje Kozioł i celnie uderza
68’ GOL! - W zamieszaniu podbramkowym Męderak doprowadza do remisu

Ostatni mecz rundy nie przyniósł rozstrzygnięcia. Tak Orawie jak i Ostrowsku udało się trzy razy umieścić piłkę w siatce, jednak nie pozwoliło to żadnej z drużyn zwyciężyć. Orawa posiadała przewagę tak w I jak i w II połowie tworząc sobie doskonałe sytuacje do zdobycia gola, jednak skuteczność zawodziła piłkarzy gospodarzy. 

Jesteśmy rozczarowani wynikiem - mówi zawodnik Orawy Dariusz Brząkała. - Orawa zmarnowała w I połowie 5, a w II 3 sytuacje stuprocentowe. Nie pomaga także zawodnikom murawa, która bardzo przeszkadza w grze a piłka często zaskakuje zawodników. Szkoda bo były sytuacje aby wygrać w tym meczu


Robert Siemek