03.02.2009 | Czytano: 1418

Niecodzienny mecz

Tego jeszcze w 77 – leciu istnienia Podhala nie było. Nie odnotowała tego nawet historia polskiego hokeja. O czym mową. O niecodziennym meczu, do którego dojdzie w najbliższą niedzielę o godzinie 17. Aktualni brązowi medalistami mistrzostw Polski, mistrz sezonu zasadniczego 2008/09, czyli pierwsza drużyna Podhala Nowy Targ zmierzy się, z…

naborem MMKS Nowy Targ. Najmłodsza grupą ćwiczącą pod szyldem MMKS, czyli z dziećmi od piątego do ósmego roku życia. To nie pomyłka. To żaden Prima Aprilis. Do spotkania dojdzie z inicjatywy rodziców grupy naborowej, którzy w ten sposób chcą zebrać pieniążki na sprzęt dla najmłodszych. Dla dzieci będzie to niezwykłe przeżycie, skrzyżować kije ze swymi idolami. Na pewno czeka nas niezła zabawa.

Dwa dni później podopieczni Milana Jančuški sprawdzeni zostaną przez słowackiego pierwszoligowca. – Będzie to Prešov lub Dolny Kubin – mówi szkoleniowiec Podhala. – Jestem z obydwoma zespołami dogadany. Od tego kto do nas przyjedzie zależy od tego kto zajmie miejsce w pierwszej czwórce. Awansujący zagra z nami. Mam nadzieję, że dojdzie do tego meczu, który będzie przetarciem przed pierwszą rundą play off.

We wtorek „Szarotki” po raz ostatni mieli trójfazowy trening – dwa razy na lodzie i raz w siłowni. – Od środy gładzimy formę – tłumaczy Milan Jančuška. – Będzie troszkę siłowni i jeden trening na lodzie. Za to spora dawka taktyki.

Z zespołem nadal nie trenuje Marek Priechodsky. Ten w poniedziałek paradował wokół tafli lodowej, ale … mocno kulał. Nie potrafi założyć łyżwy na nogę, bo odczuwa straszliwy ból. Założoną ma opaskę gipsową na uszkodzoną kostkę. Zapytany czy to koniec dla niego sezonu, wzruszył ramionami. Ale zapewne tak. Od ponad 6 tygodni nie trenował na lodzie. Był okres, że jedynie na rowerku podtrzymywał fizyczną dyspozycję. Mało jest więc prawdopodobne, by powrócił na taflę. Niemniej życzymy mu tego, bo był pożytecznym ogniwem drużyny.

Za to, po kontuzji pachwiny, wznowił treningi Sebastian Łabuz. Z zajęć nadal wyłączeni są Maciej Sulka i Bartłomiej Gaj, których dopadł wirus grypy. Z kolei Krzysztof Zborowski i Tomasz Malasiński przebywają w Toruniu na zgrupowaniu drużyny narodowej. Do treningów dokooptowano kolejnego wychowanka MMKS, Sebastiana Hajnosa.


Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama