16.12.2009 | Czytano: 1200

Jatka na lodzie ?

Juniorzy młodsi MMKS Podhale Nowy Targ zbili, dosłownie i w przenosi, rówieśników z Bytomia w walce o ligowe punkty. Nowotarżanie oba pojedynki zakończyli zwycięstwami, ale trener Łukasz Gil nie był zbyt zadowolony z ich postawy.

Od pewnego czasu jego podopieczni grają nierówno, a ponadto zbyt ostro, przekraczając przepisy gry. W obu spotkaniach grali zrywami. Jeśli im się „chce”, to potrafią rywala zapędzić w kozi róg i wtedy można się ich akcjami ofensywnymi zachwycać. Jeśli pamiętają, że hokej to gra zespołowa, to efektem tego są gole. Mają jednak momenty dekoncentracji, lekceważenia przeciwnika, szczególnie wtedy, gdy wysoko prowadzą, Wydaje im się, że rywal już padnie przed nimi na kolana i poprosi o najmniejszy wymiar kary. On ani myślał kapitulować. Widząc nonszalancję i niefrasobliwość w poczynaniach górali, zaczął się odgryzać jak tylko mógł. W dodatku nowotarżanie zaczęli zabawy z krążkiem i indywidualne popisy kończone prezentami. Miałoby to uzasadnienie, bo w końcu święta za pasem, ale okazuje się, że nie były one z dobrego serca. Po stratach goli w góralskich głowach poczęło się gotować, wkradła się nerwowość i przewinienia karane wykluczeniami.

W trzeciej tercji drugiego spotkania hokeja było jak na lekarstwo. To nie był nawet boks, ale – jak skomentował to jeden z kibiców – jatka na lodzie. Oba zespoły solidarnie grały nieczysto. W sumie w jednej tercji sędziowie nałożyli 97 minut kar. Podhale złapało 71 minut, a resztę trzeba dopisać bytomianom.

- Nic się takiego nie działo. Trochę przepychanek, jak to męskiej grze – twierdzi trener MMKS, Łukasz Gil. - Jeden z zawodników wyjechał z boksu i złapał karę meczu, a dwóch po 10 minut za niesportowe zachowanie. W pierwszym meczu dwie tercje zagraliśmy słabo. Popełnialiśmy seryjnie błędy indywidualne. Zmieniłem ustawienie i przeciwnik w ostatnich 20 minutach nie miał już nic do powiedzenia. Zaaplikowaliśmy mu pięć goli i to był najniższy wymiar kary jaki go spotkał. W rewanżowej potyczce pierwsza tercja była świetna w naszym wykonaniu, ale od stanu 4:1 spoczęliśmy na laurach.

MMKS Podhale Nowy Targ – MOSM Bytom 9:4 (1:1, 3:2, 5:1) i 6:2 ( 4:1, 1:0, 1:1)
Bramki dla MMKS: Piorun 3, Kaczorowski 2, Wcisło 2, Sokołowski, Worwa (I mecz); Kolasa 2, Wcisło 2, Pacyga, Sokołowski (II mecz).

MMKS Podhale: Hreśka - Bielak, Krzysztofiak, Sokołowski, Wcisło, Zembal - Piorun, Kolasa, Kaczorowski, Mienkina, Mielniczak - Bryniarski, Pacyga, Wielkiewicz, Worwa, Bąk – Bryja. Trener Łukasz Gil.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama