Odbijanie cieszyło oko. Pamiętają o Grzegorzu (+zdjęcia)

Grano na czterech halach od świtu do późnego wieczoru. Sympatycy siatkówki mogli więc nacieszyć oko, bo też poziom był zadawalający jak na amatorskie odbijanie. Sypnęło też niespodzianką. Zespół, który najwięcej razy zdobywał główne trofeum - Szalone Promile - tym razem musiał zadowolić się miejscem na najniższym stopniu podium. W turnieju kobiecym kibice mogli podziwiać nie tylko urodę zawodniczek, ale także spore umiejętności. Niektóre zawodniczki, a nawet zespół AZS Pedagogiczny występują regularnie w lidze. Prestiż turniejowi dodał fakt, iż sędziowie byli profesjonale, z Małopolskiego Związku Piłki Siatkowej.

Tam z góry zmaganiom siatkarzy przyglądał się patron imprezy Grzegorz Wesołowski. Miał 20 lat, gdy opuścił najbliższych, dość nieoczekiwanie podczas meczu siatkówki 4 listopada 2008 r. Studiował, uprawiał sport, był animatorem Grup Apostolskich Archidiecezji Krakowskiej. Na stronie poświęconej Grzegorzowi Wesołowskiemu ks. Paweł Kubani, Moderator Grup Apostolskich, napisał o nim: „Według niego być świętym to być normalnym. Kochał życie i był jego świadkiem. Był zawsze uśmiechnięty i ten uśmiech oraz szalone pomysły sprawiały, że zjednywał sobie ludzi którzy lgnęli do niego zapalani apostolskim entuzjazmem. Grzegorz swoim życiem stał się jak chleb, który dzielony między ludzi sprawia jeszcze większe łaknienie nawet u tych, którzy nie wierzą w swój głód. Widział w swoim życiu cel i sens poświęcania się dla drugiego”.

- Rozpiętość wieku w turnieju bardzo duża, wyniosła aż 44 lata – mówi organizator, Jakub Dyrcz. – Najstarszy zawodnik urodził się w 1958 roku, najmłodsi to uczniowie pierwszej klasy gimnazjum. Jak na taką rozpiętość wiekową turniej stał na wysokim poziomie. W kobietach uczelniany zespół, który występuje w lidze zajął trzecie miejsce. W wykonaniu uczestniczek było widać, że z siatkówką mają do czynienia nie tylko od święta. Wszyscy ukończyli imprezę w zdrowiu i dobrych humorach, chociaż ci przegrani mogli czuć niedosyt. Niemniej dobrze się bawili, a o to w tym wszystkim chodziło. Z kontuzji odnotowaliśmy tylko wytknięty palec. Zawody prowadzili sędziowie MZPS, co podniosło prestiż imprezie. Nie było to zwykłe gwizdanie jak na podrzędnych turniejach, tylko profesjonalne.

Kategoria gimnazjum dziewczyny

Finał
Wąglik Jawornik - Gimnazjum Załuczne 0:2
Gimnazjum Załuczne: M. Szymusiak, Fitak, Stoch, Kęsek, A. Szymusiak, Dzielska, Gal, Figura.
Wąglik Jawornik: Jawańska, Firek, Pająk, Róg, Ożóg, Koperek, Hołuj.

O III miejsce
UKS Dziadki Sucha Beskidzka – Gimnazjum Piekielnik 2:0
UKS Dziadki Sucha Beskidzka: Kawa, Gąstała, Nikiel, Porzycka, Wągiel, Kowalczyk, Suwaj, Bercal, Matysek.

Kategoria gimnazjum chłopcy

Finał
UKS Górzanie – Ochotnica Górna - Gimnazjum Załuczne 2:0
UKS Górzanie: P.Królczyk, Nogawka, J.Jagieła, Czajka, A.Królczyk, Buczek, Urbaniak, Forenda, W.Jagieła, Wójcik.
Gimnazjum Załuczne: Bielański, Kęsek, Dusza, Stoch, Stopka, Wojtarowicz, Gal, Kadłubek.

O III miejsce
Gimnazjum Lipnica Mała – Gimnazjum Piekielnik 2:0
Gimnazjum Lipnica Mała: Stopiak, Smreczak, D.Janowiak, Kubacka, Sikora, M.Janowiak, Wojtyczka.

Kategoria open kobiety

Finał
Akuku Wieliczka – Dziubasy Jabłonka 2:0
Akuku Wieliczka: Cygan, Turaczyk, Zielonka, Majda, Kowalczyk, Poprawa, Raś.
Dziubasy Jabłonka: Mszal, Sączek, A. Kulak, K. Kulak, Kubińska, Kott.

O III 3 miejsce
TS Podhalański Czarny Dunajec – AZS Uniwersytet Pedagogiczny Kraków 0:2
AZS Uniwersytet Pedagogiczny Kraków: Ochońska, Smoter, Baran, Maruszczak, Gazurek, Turska, Kopacz, Wolińska, Dzięgiel, Szustkiewicz.

Kategoria open mężczyźni

Finał
Dziadki Sucha Beskidzka – Czeski Team Kraków 2:0
Dziadki Sucha Beskidzka: Janoszek, Skwarek, Marciniak, J. Kościelniak, P. Kościelniak, K. Kościelniak, Brytan, Knapik, Trzop, Kołacz.
Czeski Team Kraków: Kita, Zuzia, Zachara, Witowski, Jaworski, Strach, Banaś, Cabała.

O III miejsce
Szalone Promile Podwilk – XXX Nowy Targ 2:0
Szalone Promile Podwilk: Chowaniec, Koziana, Midor, Pieronek, Marszałek, Torba, Gut, Fifański.

Stefan Leśniowski
Zdjęcia Kuba Wojtyczek