27.08.2012 | Czytano: 2540

Z Watry do „Białej Gwiazdy”

Nie ma piłkarza na świecie, który nie stawiałby pierwszych kroków na podwórku. Bo gdzie, jak nie na placu przed domem młodzi chłopcy mogą naśladować swoich idoli, godzinami kopiąc piłkę. Marząc o karierze Messiego, Ronaldo, Iniesty…

Tylko najzdolniejsi i najbardziej zawzięci robią kariery. Po podhalańskich boiskach wielu biega za futbolówką, marzących o zaszczytach. Upór, góralski charakter sprawił, iż marzenia o piłkarskiej karierze zaczyna realizować 16- letni Jakub Dziubas, mieszkaniec Białki Tatrzańskiej.

Jest przykładem kariery rozpoczętej na boisku przed domem. Godzinami kopał piłkę, doskonalił strzały na bramkę skonstruowaną przez tatę. Wolał uganiać się za futbolówką niż zjeżdżać na nartach ze stoków, które ma praktycznie pod nosem. Od momentu, gdy po raz pierwszy kopnął piłkę, zapragnął zostać piłkarzem. Trafił do Watry Białka Tatrzańska, sposobił się w nowotarskich klubach, wyjeżdżał na turnieje międzynarodowe z reprezentacyjną Podhala powoływaną przez Stanisława Mrowcę i Wiesława Klaga.

- By wybić się w futbolu, to trzeba mieć twardy charakter. Mięczak do niczego nie dojdzie. Młody piłkarz musi wiedzieć, co chce w piłce osiągnąć i do tego dążyć ze wszystkich sił - mówi jeden z najlepszych polskich piłkarzy, Zbigniew Boniek. Kuba spełnia wszystkie te warunki. Jest zawzięty. Gdy inni jeszcze śpią, on o szóstej rano wstaje, by zdążyć do Krakowa na poranny trening juniorów Wisły.

– W minionym tygodniu mieliśmy już zajęcia po południu, więc nie musiałem się tak wcześnie zrywać z łóżka. Lepsza pora i mogę się wyspać, ale wcześniej skoro świt pędziłem pod Wawel – śmieje się Kuba, który podpisał profesjonalny dwuletni kontrakt z Wisłą. Nim znalazł się w „Białej Gwieździe” obserwowany był przez krakowskich skautów. Wpadł im w oko. Już w wieku 13 lat zadebiutował w kadrze Małopolski. Był także na konsultacji Kadry Polski u-16.

- Prowincjonalny aktor stanie się poważnym, jeśli poradzi sobie na deskach wielkiego teatru – to kolejna wypowiedź Zbigniewa Bońka. Kuba sobie poradził. W pucharze im Kazimierza Górskiego, które są nieoficjalnymi mistrzostwami Polski w tej grupie wiekowej, zajął czwarte miejsce. Rok później jego drużyna wygrała turniej mistrzostw Polski 14-latków o Puchar PZPN im. Wacława Kuchara. W ubiegłym roku obronili mistrzowski tytuł w turnieju im. Jerzego Michałowicza. Finał z Pomorzem był niezwykle zacięty. W regulaminowym czasie i po dogrywce spotkanie zakończyło się wynikiem bezbramkowym, karne lepiej egzekwowali Małopolanie, wygrywając je 5:4.

- Na ten sukces czekałem trzy lata, odkąd znalazłem w kadrze Małopolski – mówi Jakub Dziubas. - Pierwsze powołanie otrzymałem we wrześniu 2008. Zadebiutowałem w potyczce przeciwko reprezentacji województwa świętokrzyskiego. Zagrałem 15 minut. Później powoływano mnie na wszystkie konsultacje i zgrupowania. W tym roku w Pucharze Deyny zatrzymani zostaliśmy dopiero w finale przez Warmię i Mazury. Przez ostatnie dwa i pół roku grałem w Hutniku Kraków. Dopiero w SMS poznałem co to profesjonalne treningi i ciężka praca. W szkole trenerem wiodącym mojej klasy był Michał Wiącek, który również jest trenerem kadry Małopolski. Już w przerwie zimowej przebywałem na testach w Wiśle i mogłem przejść do tego klubu, ale wolałem dokończyć sezon w Hutniku. Po dobrym występie w mistrzostwach Polski wiślacy nadal byli mną zainteresowani.

Z juniorami Wisły uczestniczył niedawno w turnieju Copa del Agatha w holenderskiej miejscowości Sint Agatha.

– Zajęliśmy tam czwarte miejsce, mimo iż ograliśmy triumfatora imprezy Feyenoord Rotterdam 3:0. Turniej był bardzo mocno obsadzony. Rywalizowaliśmy z piłkarzami starszymi. Reprezentacji Chile U19 ulegliśmy 0:4, a z KRC Genk 0:3. Bezbramkowo zremisowaliśmy z angielskim Sunderlandem. Podziałem punktów zakończyła się nasza potyczka z holenderskim VVV-Venlo HS (1:1). Te dwie ekipy znalazły się za nami w turnieju. Tylko w dwóch meczach nie grałem w pełnym wymiarze czasowym. To był dla nas fajny sprawdzian. Mogliśmy skonfrontować swoje umiejętności z zespołami prezentującymi różne style gry. Z drużynami grającymi techniczny i bardzo agresywny futbol. Reprezentacja Małopolski grała w ustawieniu 4-3-3 i występowałem w niej w roli pomocnika defensywnego. Teraz w Wiśle gramy systemem 4-2-2 i gram na środku pomocy. Często trener Dariusz Marzec ustawia mnie na prawej pomocy. Odpowiada mi ta pozycja. Zresztą wszędzie mogę grać, byle tylko w wyjściowej jedenastce. Zadowolony jestem w dotychczasowych występów w nowej drużynie. Spokojnie wchodzę do zespołu. Skupiam się na treningach, podnoszeniu swoich umiejętności. Mam nadzieję, że jeśli często będę wybiegał na murawę w podstawowym składzie i dobrze się prezentował oraz realizował założenia taktyczne nakreślone przez trenera, to uda się przebić do drużyny Młodej Ekstraklasy a może i nawet seniorskiej Wisły. Mam dwa lata, by przekonać ich do siebie. Wszystko w moich nogach. Na razie mogę tylko uścisnąć dłoń i wymienić kilka zdań z piłkarzami pierwszej drużyny. Oni nie odcinają się od reszty, z młodymi próbują się utożsamiać, a mamy z nimi często bliski kontakt, bo trenują nieopodal nas.

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia copadelagatha.nl

Komentarze







Tabela - III liga

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Avia Świdnik 9 18
2. Wieczysta Kraków 9 18
3. Siarka Tarnobrzeg 9 17
4. Garbarnia Kraków 9 17
5. Chełmianka Chełm 9 16
6. Star Starachowice 9 15
7. KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 9 15
8. Czarni Połaniec 9 15
9. Świdniczanka Świdnik 9 14
10. Podlasie Biała Podlaska 9 13
11. Unia Tarnów 9 12
12. Wiślanie Jaśkowice 9 11
13. KS Wiązownica 9 10
14. Wisłoka Dębica 9 9
15. Podhale Nowy Targ 9 8
16. Orlęta Radzyń Podlaski 9 5
17. Karpaty Krosno 9 5
18. Sokół Sieniawa 9 4
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama