29.06.2019 | Czytano: 2994

V liga: Owocny sezon (podsumowanie + statystyki)

Trzy zespoły z naszego regionu uplasowały się w górnej tabeli sezonu 2018/2019 ligi okręgowej. Rabczańskie Wierchy wygrywają z przytupem ligę, zyskując awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Jarmuta mimo bardzo dobrego sezonu, kolejny raz plasuje się na trzeciej lokacie, która zostawia ogromny niedosyt. Huragan przechodzący burzliwe zmiany utrzymuje wysokie miejsce wywalczone na jesieni. Nie da się ukryć - w tym sezonie drużyny z Podhala pokazały góralski charakter.

Wierchy Rabka – Zdrój - 1 miejsce, 76 punktów, bilans 25-1-4, bramki 107-23
Rewelacja ligi
Beniaminek z wielkimi aspiracjami – tyle można było w skrócie powiedzieć o Wierchach przed sezonem. Po jego zakończeniu należy dopisać rabczanom wygranie ligi w kapitalnym stylu. Podopieczni Marka Holochera w drodze do awansu rozbijali swoich przeciwników prezentując miażdzącą przewagę w kulturze gry. Nieliczni byli w stanie nawiązać walkę z Wierchami, które podczas całego sezonu przegrały zaledwie cztery spotkania – wszystkie pełniąc rolę gości.

Nie ma jak w domu
Żadna z drużyn w stawce nie potrafiła wrócić z Rabki chociażby z jednym oczkiem na koncie. Rabczanie wygrali wszystkie 15 spotkań na własnym boisku, notując przy tym bilans bramkowy 67:6. Łatwo wyliczyć, że średnio w spotkaniu beniaminek strzelał ponad 4 gole.

Bezwzględny drapieżnik
Mistrzowie ligi przyzwyczaili kibiców do pewnego schematu. O ile w pierwszej połowie byli łaskawi dla przeciwników, o tyle po przerwie rzucali się na osłabionego rywala rozpoczynając polowanie na kolejne bramki. W ostatnim ligowym meczu gracze Ogniwa opuścili plac gry w 64 minucie przy stanie 5:0.

Bez słabych punktów
Każdą pozycję na boisku rabczanie mieli obsadzoną wyborowo. Na bramce pewnym punktem we wszystkich rozegranych ligowych spotkaniach był Piotr Gogola. Dużą przewagę w ataku dawali podłączający się do akcji boczni obrońcy, w tym Rafał Kościelniak notujący 13 asyst i 6 bramek. Dużo spokoju w grze zapewniali stoperzy, a cichym bohaterem drużyny w sezonie był Dawid Masłowski, który spajał formacje notując w każdym meczu imponującą liczbę przechwytów i celnych podań. Koszmarem każdego rywala była ofensywa Wierchów. Tomasz Ciećko oraz Tymoteusz Chodźko dzięki umiejętnościom i warunkom fizycznym dawali zespołowi ogromne możliwości w ataku. Wreszcie należy wspomnieć o najlepszym zawodniku ligi, a zarazem kapitanie Wierchów. Kamil Lupa brał odpowiedzialność w kluczowych momentach, nie bał się podejmować decyzji i uczestniczył niemal w każdej akcji zakończonej trafieniem dla zespołu.

Skróty: M- ilość rozegranych spotkań, MC – mecze w pełnym wymiarze, S – schodzący z boiska (zmiana), W- wchodzący na boisko (zmiana), BR – zdobyte bramki, A – asysty, BS – bramki stracone (bramkarze), PKT – punkty (gol+asysta), ŻK – żółte kartki, CZK – czerwone kartki, MVP – złoty but (klasyfikacja Sportowego Podhala na najlepszego zawodnika sezonu)

Okiem kapitana
- Cel przed sezonem był postawiony bardzo wysoko czyli awans do 4 ligi. Uważam, że plan został zrealizowany w 100% - 1 miejsce w tabeli ,bezpieczna przewaga punktowa i komplet zwycięstw na własnym stadionie. Przed sezonem doszło do sporych roszad w zespole. Do drużyny dołączało kilku wartościowych zawodników, którzy wnieśli jakość. Wkład w ostateczny wynik jest ogromny. Jako drużyna docieraliśmy się przez pierwsza rundę jesienną – natomiast wiosna zbudowała się dobra atmosfera w zespole i to zaprocentowało w trudnych momentach.
Najgorszym okresem w sezonie był remis z Laskovia i porażka z Łużną. Później pokazaliśmy charakter i wygraliśmy arcyważne spotkanie z Jarmutą - taki mały punkt kulminacyjny rundy. Motywacja rosła z meczu na meczu, widząc że cel jest coraz bliżej zwiększała się presja. Uważam, że każdy kto gra w piłkę kocha te sportowe emocje. Wszyscy zawodnicy bardzo chcieli awansować i to się udało. Ciężko ocenić indywidualnie wykonany sezon jako najlepszy wśród zawodników Wierchów, wiedząc że wielu z nich występowało w wyższych klasach rozgrywkowych. Ja z tego sezonu w swoim wykonaniu jestem zadowolony, jednak uważam, że zawsze mogło być lepiej. - podkreśla kapitan Wierchów Kamil Lupa.

Jarmuta Szczawnica - 3 miejsce, 64 punkty, bilans 20-4-6, bramki 93-34
Pechowa powtórka
Podobnie jak w zeszłym sezonie, Jarmuta zajmuje trzecią lokatę w tabeli. Tym razem szczawniczanie nie bili się o awans do ostatniego meczu, jednak zapewnili kibicom wiele emocji. Po rundzie jesiennej podopieczni Jacka Pietrzaka atakowali z czwartej lokaty ze stratą 7 oczek do liderującego Popradu Rytro. Decydujące w walce o udaną pogoń okazały się mecze z dwoma zespołami z czołówki.

Motywacja siłą
To właśnie Jarmuta potrafiła przeciwstawić się najmocniejszym w lidze. Szczawniczanie pokonali u siebie Wierchy, zremisowali z Popradem Rytro. Podczas rewanżowego starcia w Rabce, Wierchy pierwszy raz na własnym boisku były zepchnięte do głębokiej defensywy, kiedy Jarmuta narzuciła swoją grę w końcówce pierwszej połowy. Bolesne w konsekwencjach okazały się porażki z drużynami z dolnej połowy tabeli. Cieżko w to uwierzyć, ale szczawniczanie przegrali dwa wyjazdowe spotkania z Ogniwem i Laskovią – klubami zajmującymi na koniec sezonu 14 i 15 lokatę w tabeli.

Wachlarz umiejętności
Jarmuta w kolejnym sezonie imponowała bogactwem sposobów na zdobywanie bramek. Mając w swoich szeregach specjalistów od wykonywania stałych fragmentów gry, grzechem byłoby nie skorzystać z takiej przewagi. Szczawniczanie trafiali do do siatki rywala 9 razy po dośrodkowaniu z narożnika boiska, a Kamilowi Kuzielowi nawet raz udało się zdobyć gola bezpośrednio z rzutu rożnego. Również większość pojedynków w powietrzu kończyło się na korzyść zespołu. Z drugiej strony imponującą statystykę w sezonie zapisali bramkarze Jarmuty, broniąc 4 uderzenia z rzutów karnych na 6 prób rywali!

Oni decydowali
Na wyróżnienie zasługuje z pewnością Wiesław Olchawa. Doświadczony bramkarz zastąpił na początku sezonu Jakuba Bobaka i podołał zadaniu. Notował solidne występy, przy okazji zapisując na swoim koncie obrony trzech rzutów karnych. Dużo świeżości w ofensywie wniósł Wiktor Weber, będąc zdecydowanie największym wzmocnieniem Jarmuty w obecnej rundzie. Na jesieni widoczny był także brak Wojciecha Wierciocha. Snajper w optymalnej formie jest maszyną do zdobywania goli. W tym sezonie zaledwie w 13 spotkaniach trafiał do bramki rywala 12 razy. W końcowej fazie zmagań na boisku zabrakło Jacka Pietrzaka, co również odbiło się na drużynie. Grający trener Jarmuty, a zarazem jej najlepszy strzelec niezmiernie prezentuje wysoki poziom. Najjaśniejszą postacią tego roku w szeregach Jarmuty bezsprzecznie był Kamil Kuziel. Mózg, oczy i uszy Jarmuty, dzieli, rządzi w środku pola, kształtując obraz gry całej ekipy. Grał równo przez cały sezon, zabrakło go tylko w jednym ligowym spotkaniu.

Okiem trenera
- Drugi raz z rzędu zajmujemy trzecią lokatę w lidze, co pozostawia niedosyt. Chcieliśmy oczywiście walczyć o awans, ale w kluczowych meczach niestety nie szło po naszej mysli. Przegraliśmy wiele spotkań, w których powinniśmy zdobyc komplet punktów i to złożyło się na końcowy rezultat. Ogólnie jestem zadowolony z postawy zespołu. W przekroju sezonu mieliśmy sporo bardzo dobrych pojedynków, w niektórych niestety zabrakło również szczęścia. Teraz mam nadzieję, że trzon Jarmuty pozostanie i będziemy mogli skupić się na spokojnym budowaniu drużyny. Zobaczymy co pokażą najbliższe tygodnie i jak zaprezentujemy się personalnie Na dziś wiemy, że z zespołem żegna się Wiesiu Olchawa oraz Łukasz Ojrzanowski. - podsumował trener Jarmuty Jacek Pietrzak.


Huragan Waksmund – 7 miejsce, 43 punkty, bilans 14-1-15, bramki 49 -57
Zmiany, zmiany, zmiany
Huragan zajął bardzo dobrą siódmą lokatę na zakończenie sezonu, patrząc na to ile zmian zachodzi w klubie, w zasadzie po zakończeniu każdej rundy. Trener Zubek wyciągnął z młodego zespołu to co najlepsze, wykorzystując atuty swoich podpiecznych do maksimum. Zespół w połowie sezonu stracił filary drużyny w postaci braci Antolaków, na wiosnę dużo świeżości wnieśli Bednarczyk oraz Józefczak.

Nabywanie doświadczenia połączone z ambicją
Młodym zawodnikom zdarzało się popełniać w sezonie błędy indywidualne, najlepiej świadczy o tym przyznanie rywalom, aż dzisięciu rzutów karnych. Brak doświadczenia zespół nadrabiał ambicją i niezwykłym momentami polotem w grze. Huragan grał otwarty futbol, kiedy tylko zespół łapał luz na murawie, jego poczynania wyglądały jak zabawa na treningu. Szybkie wymiany efektownych podań i kombinacja w rozegraniu naprawdę mogły się podobać.

Człowiek orkiestra
Na boisku osobą trzymającą w ryzach cały zespół był w tym sezonie Grzegorz Byrnas. Golkiper Huraganu seryjnie bronił strzały rywali, zapewniając obronie poczucie komfortu. Świetna gra nogami, pewność na przedpolu i niespotykany refleks to tylko część atutów bramkarza. Warto dodać, że Byrnas w obecnym sezonie był pewnym wykonawcą rzutów karnych. Jedna połowa gry w polu wystarczyła by dopisał na swoje konto dwie kolejne bramki i asystę.

Okiem trenera
- Należy podzielić ten sezon na dwie znacznie różniące się od siebie rundy. Na jesieni gra zespołu wyglądała dobrze, momentami nawet bardzo dobrze. Mieliśmy wynik, który dawał nam szansę walczyć o najwyższe lokaty w tabeli. Niestety zmiany, które nastąpiły na wiosnę nie pozwoliły na aż tak dobre wyniki. Koniec końców udało się nam utrzymać siódmą lokatę, co uznaję za spory sukces. Patrząc na problemy z małą ilością zawodników, oraz odejście znaczących ogniw przed drugą rundą, nie możemy narzekać na końcowe miejsce w tabeli. Zawodnicy, którzy dołączyli do nas z niszych lig poradzili sobie świetnie, a mi pozostaje podsumować całoroczną pracę zespołu na plus. - podsumował były już trener Huraganu Marcin Zubek.

Krzysztof Kościelniak

Komentarze







Tabela - Klasa A

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Lubań Maniowy - Zapora Kluszkowce II 8 24
2. Orawa Jabłonka 7 19
3. Bór Dębno 8 18
4. AP Wisła Czarny Dunajec 8 15
5. Przełęcz Łopuszna 8 14
6. Czarni Czarny Dunajec 8 10
7. Wierchy Lasek 8 10
8. Zakopane 8 10
9. Skalni Zaskale 8 9
10. Granit Czarna Góra 8 8
11. GKS Łapsze Niżne 8 7
12. Dunajec Ostrowsko 8 6
13. Lokomotiv Chabówka 7 5
14. Jarmuta Szczawnica 8 4
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama