07.09.2018 | Czytano: 7092

Drużyna jakiej nie znacie: Filip Wielkiewicz

Kolejny hokeista Podhala przyłączył się do naszej „zabawy” i wypełnił ankietę. Podzielił się z czytelnikami informacjami na swój temat, często ( a nawet przeważnie) nie mającymi nic wspólnego ze sportem.

WIZYTÓWKA
Imiona i nazwisko:
Filip WIELKIEWICZ.
Data urodzenia i miejsce: 11 listopad 1994 Nowy Targ.
Znak zodiaku: Skorpion.
Wzrost: 181 cm
Waga: 83 kg.
Pozycja: napastnik.
Uchwyt kija: lewy.
Kontrakt do: końca marca 2019.
Stan cywilny: kawaler.
Rodzeństwo: brat i dwie siostry.
Pierwszy trener: Jan Kudasik.
Pierwszy klub: Podhale.
Kariera: Podhale.
Sukcesy: 3-krotny brązowy medalista mistrzostw Polski, najlepszy zawodnik – junior w plebiscycie Hokejowe Orły.
Debiut w reprezentacji: grudzień 2015 w turnieju EIHC.

ULUBIONE
Film:
Dzień świra.
Książka: Ojciec chrzęstny.
Zespół muzyczny lub piosenka: Budka Suflera.
Potrawa: pizza.
Napój: cola.
Marka samochodu: nissan.
Sposób spędzania wolnego czasu: z najbliższymi.
Alkohol: whisky.
Dyscyplina sportu poza hokejem: szachy wodne.
Ulubiony sportowiec z dzieciństwa: Jarosław Różański.
U kobiet najbardziej lubię: piersi i pupcie.
Cytat: Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu.

W SZATNI
Największy dowcipniś:
Krzysztof Zapała.
Największa maruda: Rafał Podlipni.
Najdłużej pod prysznicem: Przemek Odrobny.
Najdłużej przed lustrem: Przemek Michalski.
Kultowy tekst w szatni lub dowcip, który cię rozbawił: dowcip – rozmawiają dwie przyjaciółki: „ Gdzie twój mąż”. „Poszedł na mecz żeńskiego futbolu. Myślał bałwan, że po meczu będą wymieniać koszulki”.
Kultowy tekst trenerów: co tak siedzisz rozkroczony jak k… w burdelu.
Największy spóźnialski: Dariusz Gruszka.
Kto używa góralskiej gwary: Daniel Kapica.
PRAWDA CZY FAŁSZ
W dzieciństwie byłem urwisem:
prawda.
Wolałbym trzy dni pracować w kamieniołomie niż przyznać się do błędu: wolę przyznać się do błędu.
Nie cierpię rano wstawać: prawda.
Najchętniej w ogólne nie udzielałbym wywiadów: prawda.
Jako kierowca bywam agresywny: czasami.
Posiadasz tatuaż: nie.

TRUDNY WYBÓR
Miasto czy wieś:
wieś.
Niemiecki piwo czy polska wódka: niemieckie piwo.
Taniec czy śpiew: śpiew.
Wygrać mistrzostwo świata za 2o tysięcy złotych czy turniej towarzyski za 2 mln euro: turniej towarzyski.
Giełda czy poker: poker.
MMA czy boks zawodowy: MMA
Rolex na ręce czy zegarek w komórce: zegarek w komórce.
Wesele czy dyskoteka: dyskoteka.
Polki czy Rosjanki: Polki.
Lot myśliwcem czy rejs okrętem podwodnym: lot myśliwcem.
Bruce Lee czy Jean Claude van Damme: Bruce Lee.
Po karierze trener czy biznesmen: budowlaniec.
Dres czy garnitur: dres.
Nurkowanie na rafie czy lot balonem nad Alpami: lot balonem.
Doping – zalegalizować czy ścigać i karać: ścigać i karać.
Karny decydujący o mistrzostwie – strzelam czy rezygnuję: strzelam.
Tydzień bez telewizora czy komputera: komputera.
James Bond czy Jaś Fasola: Jaś Fasola.
Przyszłość dla dziecka – znany muzyk czy sportowiec: sportowiec.
Na zakupach - szybki wybór czy długi namysł: szybki wybór.
Naturalizowanie sportowców dla Polski – dobry pomysł czy bez sensu: nie mam zdania.

DOKOŃCZ ZDANIE
Pierwsze pieniądze zarobiłem:
u taty.
W kuchni najlepiej wychodzi mi: naleśniki.
Najchętniej pojechałbym: do Ameryki.
Chciałbym umieć grać na: kobzie.
Mam słabość do: słodyczy.
Czuje respekt przed: nikim.
W programie „Mam talent” zaprezentowałbym: skok do basenu bez wody.
Mój rekord sztangą na klatę wynosi: 115 kg.
Najgłupszy sport o jakim słyszałem: każdy sport jest fajny.
Najbardziej wkurza mnie, że nie umiem: jeździć na nartach.
Kiedy byłem mały, bardzo chciałem w przyszłości zostać: złodziejem.
Cecha, której najbardziej nie lubię u innych: chciwość i zazdrość.
Nikt mnie nie pokona w: jeździe samochodem.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama