Lubań i Przełęcz pozostają w klasie A (+zdjęcia)

W Łopusznej mocno zabiło serce prezesa Janusza Łojasa. W 79 minucie piłkarze z Naprawy obrobili dwubramkową stratę, którą ponieśli na własnym boisku. Gospodarze grali niefrasobliwie, posiadali przewagę, ale pod bramką gości fatalnie się zachowywali. Inna rzecz, że świetnie bronił Kania. Przełęczy wystarczyło zagrać 10 minut, by doprowadzić do remisu. Prezes mógł więc z ulgą odetchnąć.

W Tylmanowej postawili się ochotniczanie. Nie mieli nic do stracenia, bo u siebie przegrali 1:3, a zaraz na początku meczu stracili gola z karnego. Tylmanowianie oddali inicjatywę, a w szeregach gości szalał Polak. Inicjował ataki flankami, dogrywał i bardzo niebezpieczny był przy stałych fragmentach gry. To on doprowadził do wyrównania z wolnego. Wcześniej jego uderzenia i kolegów świetnymi paradami bronił H. Gołdyn.

Lubań Tylmanowa – Gorc Ochotnica1:1 (1:0)
1:0 Pierzchała 11 karny
1:1 Polak 86 wolny
Lubań: H. Gołdyn – Kozielec, Pierzchała, F. Michałczak (73 Zbozień), D. Michałczak, Noworolnik, Kasprzak (82 Malik), B. Gołdyn, Ligas, Udziela (90 P. Kwit), Talarczyk.
Gorc: Syjud – Gabryś, Gruca, Kotelnicki (87 Sokołowski), Jurkowski, Kędzierski (82 Brzeźny), Czerniecki, Ziemianek, Kasiowniak (75 Młynarczyk), Rusnak (64 Grzywnowicz), Polak.

Momenty były
4 – wolny z połowy Lubania wykonywał Kozielec, bramkarz Gorc się potknął, ale miał sporo szczęścia, bo piłka minimalnie minęła słupek.
9 – rajd Talarczyka prawą flanką zakończony niecelnym strzałem z ostrego kąta.
11 GOL! 1:0 – zagranie ręką w polu karnym. Decyzja arbitra mogła być tylko jedna – karny. Skutecznym egzekutorem „jedenastki” okazał się Pierzchała.
13 – Polak soczyście uderzył z wolnego z okolic 30 metrów. H. Gołdyn z trudem sparował futbolówkę na róg.
30 – wolny i kolejny raz Polak pokazał, że z tego stałego fragmentu gry jest groźny. Miejscowi kibice odetchnęli z ulga, bo piłka minęła słupek.
32 – Polak pięknie zgasił piłkę w polu karnym, wyczekał aż nadbiegnie Kędzierski i idealnie mu ją wyłożył. Ten uderzył zewnętrzną częścią buta i z wielkim trudem H. Gołdyn przerzucił piłkę nad poprzeczkę.
37 – tylko Ligas wie jak nie trafił do pustej bramki w zamieszaniu podbramkowym. Futbolówka pofrunęła nad bramką.
44 – Polak wypatrzył Gabrysia w dogodnej pozycji, zagrał mu piłkę, ale jego uderzenie padło łupem H. Gołdyna.
66 – F. Michałczak wypatrzył Talarczyka, który ładnie się uwolnił od obrońcy i próbował lobować bramkarza, ten jednak końcami palców zdołał zapobiec utracie gola.
68 – Jurkowski mocno uderzył z pola karnego, H. Godłyn na posterunku.
86 GOL! 1:1 – tym razem Polak z wolnego trafił. Wykonywał go z narożnika pola karnego i posłał futbolówkę w przeciwległy róg bramki.
88 – kolejny rajd Polaka; H. Gołdyn piąstkuje jego uderzenie pod nogi Gabrysia, ale jeszcze raz piękną powietrzną paradą broni H. Gołdyn.

Przełęcz Łopuszna – Unia Naprawa 2:2 (0:0)
0:1 K. Gacek 60
0:2 Mastela 79 karny
1:2 Witold Chowaniec 83 z wolnego
2:2 Kamoń (Głowa) 86
Przełęcz: Kolasa – Władysław Chowaniec, Drożdż, A. Chmielak, Kozioł, Kamoń, Witold Chowaniec, Głowa (90 B. Chowaniec), D. Chmielak (69 Łęczycki), Młynarczyk (89 K. Chowaniec), Sz. Chowaniec.
Unia: Kania – Trojan, Żegleń, Sutor, K. Gacek, Święchowicz, Wantulok (75 Pędzimąż), Mastela, F. Gacek, Proszek, Panek.

Momenty były
3 – D. Chmielak stanął przed ogromną szansą otwarcia wyniku. Był sam przed bramkarzem, ale z 10 metrów chybił.
12 – Panek w sytuacji sam na sam posłał futbolówkę obok słupka.
25 – Witold Chowaniec z woleja cudownie uderzył, tyle, że nie w światło bramki.
40 – Sz. Chowaniec w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza.
56 – Młynarczyk spudłował z 10 metrów.
60 GOL! 0:1 – niewykorzystane sytuacje się zemściły. K. Gacek oddał strzał życia z 20 metrów. Piłka łukiem wpadła pod poprzeczkę.
79 GOL! 0:2 – A. Chmielak faulował Proszka w polu karnym, a Mastela nie pomylił się z „wapna”.
83 GOL! 1:2 – Witold Chowaniec potężnie huknął z 20 metrów z wolnego i piłka wylądowała w prawym rogu.
86 GOL! 2:2 – Kamoń wykorzystał dokładne dogranie Glowy i z 12 metrów posłał futbolówkę do siatki.
88 – Głowa z 10 metrów uderza, Kania popisuje się kapitalną interwencją.

Stefan Leśniowski
Zdjęcia Michał Adamowski