17.12.2016 | Czytano: 992

Lekko, łatwo i przyjemnie

Tak można powiedzieć o kolejnej wygranej pingpongistów Gorców w rozgrywkach drugiej ligi. Rywale z Olesna byli po prostu tłem dla popisów górali.

W miejscowym zespole wystąpiło dwóch trenerów, dwóch Tomków – Klag i Kowalczyk. Ten drugi złapał za ligową rakietkę po siedmiu latach. Ostatni raz grał w czwartej lidze, gdy zamarzyło mu się zakończenie kariery. W drugoligowych szrankach ostatni raz zagrał jakieś 15 lat temu. Kowalczyk jednak nie porzucił tenisa, jest z nim na co dzień. Trenuje zawodników z rakietką w ręku. Stare nawyki zostają, toteż dla drużyny „zrobił” dwa i pół punktu. Ponieważ przykład szedł z góry, bo drugi trener również dorzucił do dorobku identyczne ilość „oczek”, pozostali z drużyny nie chcieli być gorsi.

- Wynik mówi sam za siebie. Nie trzeba komentować – mówi Tomasz Klag. – Co prawda drużyna z Olesna przyjechała osłabiona na drugim stole, ale my też zagraliśmy bez Mikołaja Kierskiego. Rewelacyjnie zagrał Kowalczyk. Piękny i zacięty był debel z jego udziałem. W piątym secie przegrywał 7:10 i potrafił przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę (13:11). Na pierwszym stole topowym graczem był Adam Kieroński, który wywalczył dla gości honorowy punkt. Ograł naszego młodego mistrza Polski Szymona Kolasę. Rutyna wzięła górę. Jeszcze dużo wody w Dunajcu upłynie nim młodość ogra starsze pokolenie.

Gorce Nowy Targ – Villa Verde II Olesno 9:1
Punkty dla Gorców: T. Klag, T. Kowalczyk, Czyszczoń po 2,5, Mozdyniewicz 1,5.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama