15.04.2016 | Czytano: 1504

Najgorszy z możliwych scenariuszy

- Szkoda straconych punktów, bo prowadziliśmy 3:0 i 4:2, a jednak, po 3-godzinnej walce, odeszliśmy od stołów pokonani – mówi Tomasz Klag, trener Gorców.

Jego zespół bardzo obiecująco rozpoczął drugoligową batalię z Bronowianką. Po pierwszej serii gier pojedynczych prowadził 3:1. Pierwszy punkt zdobył Marcin Wąsik, który pokonał wychowanka Gorców Damiana Magulskiego 3:1. Potem byliśmy świadkami niesamowitego boju Marka Mozdyniewicza z Maciejem Kotarskim. Zwycięsko z tej potyczki wyszedł nowotarżanin (3:2). Obaj odbijali celuloidową piłeczkę 47 minut!. Trzeci punkt dorzucił młodzik Szymon Kolasa, ogrywając faworyta spotkania Szymona Kołodzieja 3:1. Niestety Jakub Czyszczoń nie kontynuował dobrej passy kolegów. Przegrał 0:3 z Maciejem Karmolińskim.

Gry podwójne na remis i nadal utrzymywało się dwupunktowe prowadzenie górali. Mozdyniewicz i Czyszczoń wygrali z Kotarskim i Karmolińskim 3:1, a para Wąsik i Kolasa uległa Magulskiemu i Kołodziejowi 3:0.

Wydawało się, że do szczęścia tylko jeden krok. Z czterech pojedynków singlowych gospodarze musieli wygrać jeden, by zdobyć minimum jeden punkt. Niestety nie udało się. W huśtawce nastrojów lepsi byli przyjezdni. Mozdyniewicz przegrał 2:3 z Karmolińskim, Wąsik z Kołodziejem 1:3, Kolasa uznał wyższość Magulskiego 1:3 i w ostatnim pojedynku wieczoru po pięknej walce Kotarski wygrał z Czyszczoniem 3:2.

- Myślałem, że prowadzać 4:2 po deblach już nic nie może się stać. Że remis to najgorszy scenariusz. Tymczasem ostatnie cztery single przegrane. Szkoda bo remis byłby sprawiedliwym wynikiem. Chciałbym pochwalić drużynę za walkę, a w szczególności młodzika Szymona Kolasę za zdobycie punktu w seniorskim tenisie. Żal pojedynku Wąsika z Kołodziejem oraz Czyszczonia z Kotarskim – podsumował Tomasz Klag.

Gorce Nowy Targ –Bronowianka Kraków 4:6
Punkty dla Gorców: Mozdyniewicz 1,5; Wąsik i Kolasa po 1, Czyszczoń 0,5.

Stefan Leśniowski.
 

Komentarze







reklama