06.03.2016 | Czytano: 821

Tylko punkt juniorów

Nie udała się wyprawa juniorów Podhala do Jastrzębia. Wracają tylko z jednym punktem.

- Druga tercja sobotniego meczu zdecydowała o naszej porażce - twierdzi trener MMKS Podhale, Paweł Gil. – Cztery proste indywidualne błędy z zimną krwią wykorzystał rywal, z tego dwa to były prezenty na kij. W pierwszej tercji nie mieliśmy szczęścia w sytuacjach podbramkowych, dwa razy ostemplowaliśmy słupek, raz poprzeczkę. W trzeciej tercji próbowaliśmy gonić wynik, mieliśmy dużą przewagę, sporo świetnych sytuacji, w tym dwie sam na sam, ale bardzo dobrze dysponowany był bramkarz jastrzębian. Szybki, fajny mecz.

- W rewanżu zabrakło odpowiedzialności w naszej grze. Trzy gole straciliśmy w osłabieniu, po zbędnych karach. Po 40 minutach przegrywaliśmy 3:0, ale w trzeciej pokazaliśmy góralski charakter. Ostatnie 15 minut grałem na dwie piątki i to przyniosło rezultat. W 54 minucie Olchawski doprowadził do wyrównania. W dogrywce straciliśmy gola po stracie krążka na drugiej niebieskiej linii. To było świetne przetarcie przed finałami mistrzostw Polski. Gospodarze zawiesili nam wysoko poprzeczkę. Dawno nie graliśmy z tak wymagającym przeciwnikiem – zakończył Paweł Gil.

JKH GKS Jastrzębie – MMKS Podhale Nowy Targ 5:1 (0:0, 4:1, 1:0) i 4:3 d (1:0, 2:0, 0:3; 1:0)
Bramki dla Podhala: Brynkus (I mecz); Olchawski 2, Panczakiewicz (II mecz).
MMKS Podhale: Buczek (drugi mecz: Bizub) – Trzebunia, Jachimczyk, Olchawski, Kamiński, Wolski – Habura, Pierzchała, Panczakiewicz, Siuty, Svitac – Truty, Zamarlik, Szuba, Kieta, Brynkus. Trener Paweł Gil. W rewanżu nie grał Truty, zastąpił go Huzior.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama