06.03.2016 | Czytano: 1836

Bezkrwawa rzeź niewiniątek

- To była bezkrwawa rzeź niewiniątek. Solidnie zrewanżowaliśmy się opolanom za wpadkę w pierwszym meczu. Gdyby napastnicy zagrali bardziej zespołowo, to wymiar kary byłby znacznie wyższy – powiedział grający trener Gazdy, Andrzej Nenko.

Nowotarżanie w kolejnym drugoligowym występie rzeczywiście urządzili sobie rzeź niewiniątek. Opolanie to najsłabszy zespół w lidze, ale w pierwszej wzajemnej potyczce padł remis 7:7. Dzisiaj nie było już wpadki. Górale potraktowali poważnie rywala i urządzili sobie bramkowe łowy. Dość wyraźnie przewyższali przeciwnika pod względem wyszkolenia technicznego, szybkości, dynamiki i organizacji gry. Opolanie od początku wyglądali jakby szli na stracenie i ambitna postawa na niewiele się zdała. Egzekucja rozpoczęła się już w 145 sekundzie meczu, a rozpoczął ją Szumal. Potem górale kontynuowali dzieło zniszczenia. Najbardziej znaczący podpis pod tym „okrutnym wyrokiem” złożył Iskrzycki. Dość dodać, że goście honorowe trafienie zdobyli 10 sekund przed końcową syreną. – To nie oni zdobyli gola. Krążek odbił się od mojego kija i wpadł do siatki – wyjaśnił Andrzej Nenko.

Gazda Podhale Nowy Targ – Orlik II Opole 17:1 (5:0, 6:0, 6:1)
Bramki dla Gazdy: Iskrzycki 4, Szumal 2, M. Kmiecik 2, Plewa 2, Wegner 2, Tylka 2, Puławski, Nenko, Kos.
Gazda Podhale: Pierwoła (29:55 W. Martuszewski) - Cecuła, Nenko, Iskrzycki, Tylka, Pajerski – Plewa, Polak, Wegner, P. Kmiecik, Kos – Puławski, Pohrebny, Przybyło, M. Kmiecik, Szumal. Trener Robert Szopiński.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama