23.02.2019 | Czytano: 2489

Ekstraklasa kobiet: Piasek dostał się w tryby (+ zdjęcia)

Nie takich wyników oczekiwali fani nowotarskiego unihokeja. Dwie drużyny walczyły w półfinale mistrzostw Polski i obie poniosły porażki.

Rywalki zrobiły pierwszy krok na drodze do SuperFinału. Mamy nadzieję, że na drugi, decydujący krok, nowotarżanki już nie pozwolą.

Górale Nowy Targ – Olimpia Osowa Gdańsk 5:9 (1:5, 2:1, 2:3)
Bramki dla nowotarżanek: Kubowicz 2, Fula 2, Siuta.
Stan rywalizacji play off ( do 2 wygranych): 0:1
Górale: Jachymiak – Pazdro, Węgrzyn, Panek, Piekarczyk, Sarna Pohrebny, Siuta, Lech, Grynia, Fułas, Kubowicz, Rogala, Dunaj, Rokicka, Krzystyniak. Białoń. Trener Jacek Michalski.

Bardzo źle rozpoczęło się spotkanie dla gospodyń. Już w 41 sekundzie sędzia podyktował karnego dla przybyszek znad morza. Sytuacja kontrowersyjna i o tyle dziwna, że arbiter, który był tuż przy akcji nie zareagował, tylko jego kolega z drugiego końca boiska.

Porażka nie obciąża jednak arbitrów, chociaż karny ustawił mecz. Nowotarżanki fatalnie grały w obronie, dawały sobie odbierać piłeczkę w okolicach własnej bramki, podczas jej rozegrania były o tempo wolniejsze od rywalek. Nie blokowały strzałów. Gdańszczanki były szybsze, sprytniejsze i zdecydowane w swoich poczynaniach. Grały blisko nowotarżanek i te miały problemy z dokładnym podaniem. Toteż po 20 minutach prowadziły 5:1. Przy stanie 3:1 góralki miały okazję złapać kontakt, lecz Białoń nie wykorzystała karnego.

Kolejne dwie odsłony były wyrównane. Gospodynie dwukrotnie dochodziły rywalki na dwa gole 5:3 i 7:5 (w 49 minucie), ale to było jednak wszystko na co pozwoliły przybyszki znad morza. Szybko odpowiedziały dwoma golami. Udowodniły, że są bardzo groźne w kontrze.

- Nie wiem co widział sędzia z jednego końca boiska na drugi. Karny wyprowadził dziewczęta z równowagi. Cóż, odniosłem wrażenie jakbym był na dwóch meczach. Podsumowaniem meczu może być ostatnia akcja. Z kontry zespół z Gdańska jest bardzo groźny, świetnie zorganizowany. Obnażył nasze mankamenty. Udało nam się strzelić pięć goli. Dlatego, że w drugiej i trzeciej tercji nie udało nam się utrzymać tyłów na zero, wyszło, że schodzimy z boiska pokonani. Jedziemy do Gdańska i będziemy tam walczyć – zapowiada Jacek Michalski.

Jedynka Trzebiatów – MMKS Podhale Nowy Targ 6:3 (1:2, 3:0, 2:1)
Bramki dla Podhala: Pysz 2, Florczak.
Stan rywalizacji play off (do 2 wygranych): 1:0.
Podhale: Młynarczyk (Dynda) – Timek, Florczak, Kłak, M. Mamak, Kowalczyk, Pysz, E. Mamak, Pudzisz, Majerczak, Osmala, Maciaszek.

Zawód sprawiły wicemistrzynie kraju. Dobrze rozpoczęły, bo po golach Pysz prowadziły 2:0. Ale potem w tryby nowotarskiej drużyny dostał się piasek. W drugiej tercji zagrały fatalnie, popełniały błędy, straciły trzy gole. Podały rękę gospodyniom, które skorzystały z okazji. W 50 minucie przegrywały 6:2 i wtedy Florczak nie wykorzystała karnego. Co prawda chwile później zdobyła gola, ale to było wszystko na co było stać przyjezdne.

Stefan Leśniowski
Zdjęcia Michał Adamowski
 

Komentarze









reklama