06.02.2009 | Czytano: 1416

Srebrny Kot, brązowa drużyna

Maciej Kot (Start Krokiew Zakopane) zanotował pierwszy wielki sukces w kategorii juniorów. Podczas mistrzostw świata w Strbskim Plesie pokonał wielu utytułowanych skoczków. Uległ tylko Austriakowi Lukasowi Müllerowi i został wicemistrzem świata.

Polak po pierwszym skoku na odległość 92,5 metra, zajmował czwarta lokatę. W finałowym skoku poprawić się o cztery metry i to pozwoliło wskoczyć mu na drugi stopień podium.

- Maciek bardzo przeżywał swój występ. Jeszcze między seriami zmuszony był pic wodę, by nie było przygód w czasie kontroli. To na pewno nie ułatwiło mu zadania, ale znakomicie sobie poradził – mówi Marek Siderek, szef wyszkolenia PZN.

Kot po raz drugi stanął na podium. Tym razem na jego najniższym stopniu, bo skokach drużynowych. Obok niego na „pudle” znaleźli się W "drużynówce" Polskę reprezentowali: Jakub Kot, Andrzej Zapotoczny i Grzegorz Miętus. Zwyciężyli Austriacy, a drugie miejsce zajęli Niemcy. Polacy do dwóch czołowych zespołów stracili ponad 40 punktów.

Najdłuższy skok z „naszych” oddał Maciej Kot - 96 metrów w drugiej serii. W pierwszej wylądował najbliżej z drużyny - 89,5 metra. Jakub Kot poszybował na odległość 91 i 92,5 metra, Grzegorz Miętus oddał skoki o długości 90 i 92 m., a Andrzej Zapotoczny - 91,5i 90,5 metra.

Stefan Leśniowski

Komentarze









reklama