Twardy, obłożony teren sprawiał spory kłopoty wielu zawodniczkom. Do tego ustawienie bramek było bardzo wymagające. Lodowy stok nie wybaczał błędów. Toteż już pierwszy przejazd przyniósł niespodzianki, a w drugim przejeździe kilka zawodniczek nie poradziło sobie z oblodzonym torem jazdy. Po pierwszym przejeździe w punktującej „30” znalazły się alpejki, które po raz pierwszy dotarły do tej fazy. Świetny występ zaliczyła Polka, która jechała spokojnie, dobrze technicznie i zajmowała po pierwszym przejeździe 11 pozycję, z czasem 1:05.97. W drugim przejeździe miała małe problemy w górnym odcinku trasy, ale niewiele straciła. Bardzo dobrze zaprezentowała się w dolnym odcinku, kolejny raz pojechała spokojnie, dynamicznie i na mecie zmierzono jej drugi łączny czas 2:15.39. W tym momencie zajmowali drugie miejsce za Szwajcarką Larą Gut Behrami. Chwile później Marynę wyprzedziła Słowenka Meta Horvat i w najgorszym wypadku uplasowałaby się na 11 miejscu. Ale czekaliśmy jak poradzą sobie jej konkurentki, wyżej sklasyfikowane po pierwszym przejeździe. Tylko jedna miała gorszy występ i Polka sklasyfikowana została na dziesiątym miejscu. Do zwyciężczyni Włoszki Marty Bassino straciła 3.49 sek.
Walka o „pudło” była niesamowicie pasjonująca. Dwie najszybsze zawodniczki po pierwszym przejeździe przedzieliła piąta reprezentantka Francji Tessa Worley (2:12.70). Na podium wskoczyła fenomenalnym i ryzykownym występem. Zwyciężczyni Marta Bassino „wykręciła” czas 2:11.90 i o 0.80 sek. była szybsza od Francuski. Michelle Gisin (Szwajcaria) zajęła trzecie miejsce (2:13.36).
Stefan Leśniowski
Foto PZN