22.11.2020 | Czytano: 971

PŚ. Markus Eisenbichler odfrunął

Niemiec Markus Eisenbichler triumfował w pierwszym w tym sezonie indywidualnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich. Polakom wiatr nie sprzyjał.



 
Ze względu na trwającą pandemię zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle odbywają się bez udziału publiczności, ale… Kibic nie odpuszcza i  sporo kibiców pojawiło się w rejonie obiektu, aby obserwować rywalizację.
 
Tymczasem na skoczni karty rozdawał wiatr. To wybierał komu i z jaką siłą  wiać pod narty. Najbardziej poszkodowanym w tych warunkach okazał się obrońca Kryształowej Kuli – Stefan Kraft, który nie zakwalifikował się do serii finałowej. Jego los podzielili -  Jewgienij Klimow, Daniel Andre Tande, Gregor Schlierenzauer oraz Robert Johansson. Z Polaków na pierwszej serii udział w zawodach zakończyli -  trzydziesty trzeci Jakub Wolny (114,5 m), trzydziesty piąty Aleksander Zniszczoł (115 m), czterdziesty trzeci Tomasz Pilch (119 m) i czterdziesty ósmy Paweł Wąsek (102,5 m). Na szczęście siedmiu ich kolegów zobaczyliśmy w serii finałowej.
 
Liderem na półmetku był Anze Lanisek. Reprezentant Słowenii poszybował na 136 metr i wyprzedzał o 1,2 pkt. Austriaka Daniela Hubera (138,5 m) oraz o 3,7 pkt. Niemca Markusa Eisenbichlera (137,5 m).  Najlepszy z Polaków, Piotr Żyła uzyskał odległość 125,5 metra i zajmował szóstą pozycję wspólnie  z Norwegiem Halvorem Egnerem Granerudem (131,5 m). Ósmy był Klemens Murańka (127,5 m), dziewiąty Dawid Kubacki (124,5 m), a drugą dziesiątkę otwierał Kamil Stoch z rezultatem 121,5 m. Awans do finału uzyskało jeszcze trzech naszych reprezentantów - dwudziesty drugi Maciej Kot (117 m), dwudziesty szósty Andrzej Stękała (124,5 m) oraz dwudziesty dziewiąty Stefan Hula (117,5 m).
 
Eisenbichler wyprzedził Karla Geigera o dziewięć punktów. Trzeci Daniel  Huber stracił do zwycięzcy 11,9 pkt. Polacy w serii finałowej skakali słabo. Najlepszy był Piotr Żyła, który uplasował się na piątej pozycji (128 m). Dawid Kubacki z wynikiem 116 metrów sklasyfikowany został na jedenastej pozycji. Dziewiętnasty był Andrzej Stękała (127,5 m) przed Maciejem Kotem (121 m), dwudziesty drugi Klemens Murańka (107 m), dwudziesty siódmy Kamil Stoch (104 m), zaś dwudziesty dziewiąty - Stefan Hula (111,5 m).
 
Prowadzący na półmetku, Anze Lanisek w finale uzyskał 118 metrów i spadł na szóstą lokatę.
 
Stefan Leśniowski
 

Komentarze









reklama