Na starcie stanęło aż czternaście zespołów. Wszystko przez to, że niektóre drużyny wystawiły po kilka czwórek. W pierwszej startowała głównie młodzież. Wyłamało się z tego Wiślańskie Stowarzyszenie Sportowe Wisła, która postawiła na Piotra Żyłę w pierwszej próbie. Opłacało się. Żyła skoczył 105 metrów i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Kroku dotrzymał mu tylko Klemens Murańka, który wylądował na 103. metrze.
W drugiej rundzie najlepszy wynik osiągnął Kacper Juroszek, dzięki czemu WSS Wisła umocniła się na prowadzeniu. Po trzech seriach przewaga nad TS Wisła Zakopane wynosiła już 66 punktów. Z bardzo dobrej strony pokazał się Paweł Wąsek, który skoczył 101 metrów, podczas gry rywalizujący z nim w jednej serii Jan Rzadkosz skoczył 88 metrów. Do rywalizacji za sprawą Andrzeja Stękały włączył się AZS Zakopane I.
W ostatniej rundzie pierwszej serii Stefan Hula po próbie na 104 metry wysforował Eve-nement Zakopane na szóstą pozycję. Dawid Kubacki skoczył 103 metry i zapewnił trzecie miejsce pierwszemu zespołowi Wisły Zakopane (446 punktów). Drugi po próbie Macieja Kota na 100,5 metra był AZS Zakopane (458,5 punktów). Zdecydowanym liderem z 511 punktami było WSS Wisła. Zamykający serię Aleksander Zniszczoł pofrunął 102,5 metra. Przewaga była coraz pewniejsza.
By WSS Wisła wypuściło triumf z rąk potrzebna był katastrofa. Tymczasem Piotr Żyła pofrunął na 106 metr, a Kacper Juroszek i Paweł Wąsek przekroczyli sto metrów i niemal pewnym było, że złotych medali już nie wypuści. Formalności dopełnił Aleksander Zniszczoł. Za plecami skoczków WSS o drugie miejsce walczyło AZS Zakopane i TS Wisła Zakopane. Po słabszej próbie Jana Rzadkosza i dużo lepszej Andrzeja Stękały na drugi stopień podium wskoczył AZS i ten stan rzeczy utrzymał się do końca. Dawid Kubacki skoczył 104,5 metra, Maciej Kot 99,5 metra, zaś zwycięstwo WSS Wisła potwierdził Aleksander Zniszczoł, który poszybował 105 metrów.
Stefan Leśniowski