Po pierwszej bezbramkowej tercji, w drugiej w 26 minucie gospodynie objęły prowadzenie. I poszły za ciosem. W odstępie 87 sekund zdobyły trzy gole. Janowianki były w szoku i chwilę później po raz czwarty ich bramkarska zmuszona została do wyjęcia krążka z siatki.
W trzeciej tercji nowotarżanki jeszcze dwukrotnie umieszczały czarny kauczukowy przedmiot w bramce janowianek.
- Janowianki przyjechały w nie najmocniejszym składzie, ale to nie zmiana faktu – mówi trener Podhala, Zbigniew Podlipni. – Wystrzałowa była druga odsłona w naszym wykonaniu. Powchodziły dobitki. W trzeciej tercji udało nam się jeszcze zdobyć kolejne dwie bramki, nie tracąc żadnej.
MMKS Podhale Nowy Targ – Kojotki Naprzód Janów 6:0 (0:0, 4:0, 2:0)
1:0 Raducka – Leśniowska – Leśnicka (25:07)
2:0 Bukowska – Florek (26:01)
3:0 Leśnicka – Podlipni (26:34)
4:0 Leśniowska – Florek (27:25)
5:0 Podlipni – Wielkiewicz – Florek (53:55)
6:0 Raducka – Leśniowska (55: 23)
MMKS Podhale: Furtak – Jarkiewicz, Wielkiewicz, Leśniowska, Leśnicka, Podlipni – Zamarlik, Maciaś Paprocka, Raducka, Florek, Bukowska – Czaja, Mroszczak. Trener Zbigniew Podlipni.
Stefan Leśniowski
Zdjęcia Andrzej Pabian