17.11.2018 | Czytano: 2036

PHLK: Skuteczność do poprawy

Gdy traci się bramkę 65 sekund przed końcem meczu – to musi boleć. To już drugie spotkanie, które dziewczęta Zbigniewa Podlipniego tracą decydującą bramkę w samej końcówce.

Na porażkę nie zasłużyły. Przez większa część meczu grały w tercji rywala, miały w multum doskonałych sytuacji, ale były nieskuteczne. A rywalki co miały to wykorzystały. Prowadziły 2:0 na początku drugiej tercji, ale nowotarżanki się nie poddały i jeszcze przed drugą przerwą zdołały doprowadzić do wyrównania. Ostanie 20 minut to walka, walka i jeszcze raz walka. No i te nieszczęśliwe ostatnie 65 sekund.

- Przez 70% meczu graliśmy w tercji przeciwniczek. Stwarzaliśmy sobie dogodne sytuacje do zdobycia gola, ale dziewczęta zawodziły pod bramką przeciwnika. Inna sprawa, że były mocniejsze fizycznie i to wzięło górę w końcówce meczu. Decydującego gola zdobyły z dobitki. Mogę powiedzieć, że byliśmy lepszą drużyną, ale niestety zjechaliśmy z lodu pokonani – zrelacjonował Zbigniew Podlipni.

MMKS Podhale Nowy Targ – Kojotki Naprzód Janów 2:3 (0:1, 2:1, 0:1)
Bramki dla Podhala: Szewczyk, Leśniowska.
MMKS Podhale: Furtak – Jarkiewicz, Mucha, Podlipni, Leśnicka, Zielińska – Szewczyk, Maciaś Paprocka, Batkiewicz, Florek, Bukowska – Czaja, Grzybek, Leśniowska, Pierwoła, Raducka – Wielkiewicz, Mroszczak, Szopińska. Trener Zbigniew Podlipni.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama