04.11.2018 | Czytano: 4623

PHL: Inna bajka (+zdjęcia)

Trwa passa zwycięstw katowiczan. To już 15 wygrana z rzędu i 30 w Nowym Targu w historii wzajemnych spotkań.

Od pierwszego gwizdka sędziego zrobiło się ciasno na lodzie. Agresywne granie na całym lodowisku sprawiło, że w pierwszych minutach meczu trudno było o wypracowanie golowej okazji. W miarę upływu czasu uwidoczniła się wyższa jakość katowiczan. Byli szybsi, zdecydowani w starciach przy bandzie, wygrywali pojedynki jeden na jeden. Pierwszy sygnał ostrzegawczy górale otrzymali w 7 minucie, gdy grali w przewadze. Jaśkiewicz dał się objechać Łopuskiemu przy bandzie, ale ten przegrał pojedynek jeden na jeden z Odrobnym. „Wiedźmin” zatrzymał też dobitkę Rohta. 2 minuty później napór gości przyniósł efekt w postaci gola. Fraszko mimo ostrego kąta trafił do pustej bramki. Od tego momentu przyjezdni byli stroną dominującą. Wygrywali wznowienia i jak zauważył jeden z kibiców „ atakowali jak wygłodniałe psy”. Podhale motało się jak ryba w sieci we własnej tercji. W ofensywie miało problemy ze sforsowaniem defensywy przeciwnika. Katowiczanie świetnie blokowali Podhalan, nie dopuszczając do oddania strzału. Jeśli już takowe były, to brakowało precyzji i szczęścia. Przyjezdni zdobyli drugiego gola strzałem spod niebieskiej linii; krążek wylądował pod poprzeczką.

Jeśli ktoś liczył na metamorfozę „Szarotek” po przerwie – to spotkał ich zawód. Katowiczanie niepodzielnie panowali na tafli i tylko dzięki Odrobnemu wynik dość długo się nie zmieniał. W 30 minucie Fraszko nie zdołał go pokonać z rzutu karnego. Podhale przez 110 sekund grając w podwójnej przewadze nie potrafiło zdobyć gola. Nikt nie chciał wziąć odpowiedzialności za oddanie strzału. Moment później zostało skarcone. Biernie przeglądało się jak Pasiut wjeżdża w tercję, objeżdża bramkę, zagrywa do Malasińskiego, a ten na raty, już leżąc wepchnął krążek do bramki.

U gospodarzy tylko Dziubiński dorównywał rywalowi, walczył, mijał rywali, krótko mówiąc gryz lód. Ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. Podhale w 53 minucie złapało kontakt, ale tylko na chwilę. Odpowiedź katowiczan była błyskawiczna. Gra katowiczan była z innej bajki.

- Byliśmy drużyną spokojniejszą – przekonuje Patryk Wronka. – Podhale miało szanse w przewagach. Tworzymy kolektyw, dzisiaj pokazaliśmy, że jesteśmy poukładaną drużyną.

- Przez dwie tercje rywal nas zdominował. Nie było u nas życia. Dwa gole nas przebudziły. W przewagach trzeba grać cierpliwie, ale dobrze bronił bramkarz. Dzisiaj jesteśmy słabsi, ale w kolejnych meczach może być odwrotnie – podsumował Krystian Dziubiński.

- Rozegraliśmy dobre spotkanie. Zdobyliśmy dwa gole i było nam łatwiej grać. Dobrze graliśmy w osłabieniu. Podhale to dobry zespół - powiedział Tom Coolen.

- Słabo zagraliśmy. W trzeciej trochę lepiej. Katowiczanie byli lepsi na każdej pozycji - ocenił Tomek Valtonen, który musiał się tłumaczyć dlaczego zrezygnował z polskich zawodników, a trzyma zagranicznych, którzy niczym się nie wyróżniają.
- Za 300 euro lepszego nie znajdziesz – odpowiedział. - Który z Polaków za taką kasę będzie grał? To jest cud, że oni są tutaj. To młodzi zawodnicy, którzy przyjechali nieprzygotowani, ale będą grali w grudniu. Nasi nie nadawali się nawet do treningu. Gdyby byli nasi zawodnicy, to nie musiałbym obcokrajowców ściągnąć. Chciałbym Polaków, ale ich nie ma. Brynkus i Kamiński wybrali Kraków.


TatrySki Podhale Nowy Targ – Tauron KH GKS Katowice 2:5 (0:2, 0:1, 2:2)
0:1 Fraszko – Czakajik (8:16)
0:2 Heikkinen – Fraszko (17:06)
0:3 Malasiński – Pasiut (36:49)
1:3 Zapała – Neupauer – Różański (48:03 w przewadze)
2:3 Guzik - Wielkiewicz (52:25)
2:4 Rohtla – Wronka – Łopuski (52:57)
2:5 Urbanowicz –Rohtla – Łopuski (59:42 do pustej)
Podhale: Odrobny; Wajda – Tolvanen (2), Różański – Moksunen, Dutka –Jaśkiewicz (2), Mrugała (2); Guzik – Zapała (2) - Siuty, Koski – Dziubiński (2) - Sammalmaa, Michalski – Neupauer (2) –Worwa, Wielkiewicz (10) – D. Kapica – Liikanen. Trener Tomek VALTONEN.
Tauron: Lindskoug; Deveczka – Heikkinen, Wanacki – Czakajik, Krawczyk – Wysocki; Łopuski (6) – Rohtla (2) – Laakkonen, Wronka – Pasiut – Malasiński, Fraszko(2) – Urbanowicz(2) – Sawicki, Skokan (2) – Michał Rybak – Krężołek (2). Trener Tom COOLEN.

Stefan Leśniowski
Zdjęcia Michał Adamowski

Komentarze







reklama