30.11.2014 | Czytano: 1240

Nie lubią niedziel (+ zdjęcia)

- Nigdy nie gramy dobrze w niedzielę. Dlatego dzisiejsze spotkanie było o wiele trudniejsze od wczorajszego. Nasza przewaga nie była tak duża jak wczoraj, ale zasłużenie wygraliśmy – powiedział grający trener Górali, Piotr Kostela.

Jego drużyna drugi raz pokonała wicemistrza kraju, lokalnego rywala Szarotkę. Unihokejowe derby tym razem nie powaliły nikogo na kolana. Jakoś też publiczność nie dopisała jak dawniej. Spotkanie tylko fragmentami mogło przypominać dawne boje, ale tych świetnych momentów było jak na lekarstwo. Na pewno można wyróżnić bramkę Jachymiaka w samo okienko, czy też Chlebdy, który padając na boisko zdołał umieścił piłeczkę pod poprzeczką, a także świetne zagranie bramkowe Pelczarskiego zza bramki do Kosteli. Przerażała jednak szarość, wolne tempo i dużo niedokładnych podań, kilka dziwnych bramek.

- Mieliśmy świetny początek - mówi Piotr Kostela. -  Wczoraj skuteczność zawodziła w pierwszej tercji, dzisiaj w tym elemencie było znacznie lepiej. Jednak jeden błąd kosztował nas utratę bramki i mecz zrobił się na styku. Szarotka zagrała lepiej, my słabiej. Jednak byliśmy drużyną dojrzalszą i potrafiąca w kluczowych momentach uspokoić grę, zagrać piłeczką. Cierpliwie czekaliśmy na swoje okazje i doczekaliśmy się w trzeciej tercji. Wreszcie zaczęły padać gole.

- Lepszy mecz w naszym wykonaniu niż sobotni – potwierdza trener Szarotki, Lesław Ossowski. – Do pewnego momentu mecz był wyrównany. Kiedy doszliśmy rywala na 2:2 fragmentami graliśmy dobrze. Przestój na początku trzeciej tercji kosztował nas utratę trzech goli i było posprzątane. Mamy kłopoty kadrowe i na Górali nasza aktualna dyspozycja nie wystarczyła. Sezon dla nas dopiero się zaczyna. Nie załamujemy się. W obu spotkaniach bardzo dobrze zaprezentowali się młodzi. Zaczynają stanowić o sile drużyny. Zwłaszcza chłopcy z Ludźmierza są dużym wzmocnieniem. Strzelają bramki i z takim rywalem jak Górale grali jak równy z równym. To cieszy.

Worwa Szarotka Nowy Targ – Górale Nowy Targ 3:6 (1:2, 1:1, 1:3)
Bramki: Jachymiak, Chlebda, Frysztak – Subik, Turwoń, Kostela, Gotkiewicz, Fryźlewicz, Brzana.
Worwa Szarotka: Batkiewicz – Lech, Barszczewski, Luberda Augustyn, Kowalczuk – Zacher, Panek, Hamrol, Chlebda, Jachymiak - Sawina, Ślusarek, Jachymiak - Słowakiewicz.
Górale: Pawlik – Gotkiewicz, Subik, Kostela, Pelczarski, Leja – Turwoń, Widurski, Siaśkiewicz, Brzana, Fryźlewicz – A. Tylka, Smarduch, Korczak, M. Tylka, Garb.

Tekst Stefan Leśniowski
Foto Andrzej Pabian

O pierwszym meczu czytajwww.sportowepodhale.pl/index.php
 

Komentarze







reklama