Patryk otrzymał kilka propozycji. Nie chciał nam zdradzić z jakich klubów. – Propozycje są z różnych klubów, ale muszę je przemyśleć. Nie ukrywam, że chcę postawić na piłkę, ale hokeja nie rzucam. Rozmawiałem z trenerem Markiem Ziętarą i jak mi się nie powiedzie w futbolu, to powiedział, że zawsze mogę wrócić – mówi Sportowemu Podhalu, Patryk Wronka.
My z swoich źródeł dowiedzieliśmy się, iż jest nim zainteresowany jeden z klubów ekstraklasy, ma też kilka propozycji z drugoligowych drużyn.
O swoim zamiarze poinformował trenera hokeistów Podhala, Marka Ziętarę podczas porannego treningu. Nie wziął już w nim udziału. To kolejny środkowy gracz, który ubył Markowi Ziętarze. Pozostał mu tylko jeden center, Kasper Bryniczka. To może być problem.
Patryk Wronka jest wszechstronnym sportowcem. Takich w dzisiejszych czasach trudno znaleźć. Z powodzeniem gra w hokeja, unihokeja i piłkę nożną. Ma na swym koncie tytuły mistrza kraju, w tym seniorskie w unihokeja. W hokeju i unihokeju reprezentował nasz kraj w mistrzostwach świata. O tym, że świetnie radzi sobie z futbolówką przekonali się nawet w galaktycznej Barcelonie. Był na testach w tym klubie.
- Opłacili przelot i pobyt. Widocznie przypadłem im do gustu, bo chcieli, żebym został. Nalegał też tata, który mieszka w Hiszpanii, ale… wtedy się nie zdecydowałem, jaką dyscyplinę wybrać – mówi największe odkrycie podhalańskiego sportu w 2012 roku w plebiscycie naszej redakcji.
Stefan Leśniowski