26.05.2012 | Czytano: 2440

Kowalczyk prezesem PPPN(+zdjęcia)

12 –letnie rządy Dariusza Mazura podhalańską piłką dobiegły końca. Nowym szefem góralskiej piłki został 48 – letni Jan Kowalczyk. Tak zadecydowało 32 delegatów, z 61 biorących udział w Walnym Zebraniu Sprawozdawczo – Wyborczym Podhalańskiego Podokręgu Piłki Nożnej.

Tak naprawdę, to rządy Dariusza Mazura dobiegły końca już w sierpniu ubr. Niespodziewanie zniknął w podhalańskiej piłki. Nie wszystkim spodobał się styl pożegnania prezesa. Komicja Rewizyjna złożyła wniosek o nieudzielenie mu absolutorium. Padło wiele krytycznych i ostrych słów pod jego adresem.

– Zostawił wiele spraw nieuporządkowanych - uzasadniał swój wniosek przewodniczący Komisji Rewizyjnej, Kazimierz Lichnowski. – Zostawił bałagan w papierach, sekretariacie, brak było przejrzystości w finansach. Podokręg nie miał własnego konta. Był jak własny folwark.

„Nie” dla Mazura
Z późniejszej dyskusji wynikało, że prezes nie ma co liczyć na otrzymanie absolutoriom. Tak też się stało ( „walne” przyjęło zasadę głosowania na każdego członka zarządu z osobna). Delegaci byli niemal jednogłośni, tylko ośmiu się wstrzymało od głosu. Prezesa Mazura nie było na zebraniu. Przebywa poza granicami kraju. Nie mógł się bronić. Sportowemu Podhalu przysłał list, którzy w całości drukujemy pod artykułem.

Funkcje po. prezesa sprawował od 22 sierpnia 2011 roku Franciszek Siuta, który w zarządzie pełnił rolę „prokuratora”, czyli był przewodniczącym Wydziału Dyscypliny. Delegaci burzą oklasków podziękowali mu za pracę, w trudnym okresie wyprowadzenia podokręgu na prostą. On też złożył krótkie sprawozdanie z czteroletniej działalności podokręgu, jednego z największych w Małopolsce. Zarejestrowanych ma 1600 seniorów, 1950 juniorów i trampkarzy oraz 550 trampkarzy młodszych. Prowadzi rozgrywki dla 147 drużyn, zarówno na trawie jak i w hali. Oczkiem w głowie jest Puchar Podhala, któremu odpowiednią rangę, czego nie da się zapomnieć, nadał Dariusz Mazur. Kolegium Sędziów liczy 90 arbitrów, z czego 70 jest czynnych. Jeden prowadzi zawody trzeciej, trzech - czwartej, a czterech – piątej ligi. Nie najlepiej jest jednak z kadrą trenerską. Podhale ma zaledwie dwóch trenerów z uprawnieniami I klasy UEFA –A i siedmiu szkoleniowców z papierami drugiej klasy. W 2010 roku PPPN wraz z Polską Akademią Sportu zorganizował kurs instruktorski, w którym uczestniczyło 25 osób, a ukończyło go 19. Obecnie podokręg dysponuje kadrą 35 instruktorów.

- Rzadko kto może pochwalić się taką liczebnością – powiedział prezes MZPN, Ryszard Niemiec. – Wasza rola jest podwójnie trudna, bo musicie się przebijać przez dyscypliny zimowe, popularne w tym regionie. Ale na tym tle blado wygląda liczba trenerów i instruktorów. MZPN pomoże rozwiązać ten problem.

Spadła też głowa Firka
Nie tylko prezes nie otrzymał absolutorium. Również wiceprezes ds. Gier Tadeusz Firek, który uczestniczył w aferze z awansem Zapory do klasy A. Wniosek o nieudzielanie mu absolutorium złożył Gabriel Szumal. – Dokonał nieformalnej fuzji Zapory Kluszkowce z Lubaniem Maniowy. Pobierał diety za nieodbyte delegacje. Podrobił dokumenty z ostatniego meczu Zapory. Miał przygotowane dwie wersje składów, w zależności od tego jaki Zapora uzyska rezultat, a tym samym, czy się utrzyma w lidze, czy też nie. Trzymał rękę na pulsie, by Zaporze nie stała się krzywda. Są na to potwierdzone dowody. Nie pojawił się na zebraniu, by wytłumaczyć się z zarzutów – grzmiał.

- Wyrzucenie obrońcy Pucharu Polski, bo nie znalazł zastępczego terminu, też było skandalem – dodawał Jan Kowalczyk.

- Jakie będą tego konsekwencje – pytał jeden z delegatów. – Został zawieszony, a WG został zmieniony. Tyle mogliśmy tylko zrobić – odpowiedział Franciszek Siuta.

- Były też nieuzasadnione spadki z klasy B – dorzucał prezes Białych Biały Dunajec, Stanisław Trebunia.

- Jeśli chciano od niego jakieś porady, to albo nie odbierał telefonu, albo szybko się rozłączał. Odnosiłem wrażenie, że jakby mógł, to uderzyłby mnie w twarz – to kolejny zarzut postawiony przez prezesa Bystrego, Stanisława Staszla.

- Nie odpowiadał na pisma, które do niego kierowałem. Zastanawiam się, czy tej sprawie nie nadać innego, urzędowego obiegu – myślał głośno, Gabriel Szumal.

- Powinny być wyciągnięte konsekwencje wobec Zapory – twierdzi, Ryszard Darlewski. – Nie mogą w WG zasiadać ludzie związani z jakimiś klubem. To musi się zmienić – wnioskował.

- Cały zarząd odpowiada za tych panów. Przez trzy lata działo się źle w podokręgu, było mnóstwo nieprawidłowości – dołożył swoją cegiełkę, Marek Ciężobka.

- Nie widzę żadnych zasług tego zarządu – stwierdził Marcin Kolasa, zastępca wójta gminy Nowy Targ. – Za was działają klubowi działacze. Zarząd nie podjął współpracy z władzami gminy. Nie pamiętam, żeby kiedyś prezes był w Urzędzie Gminy. Nie satysfakcjonuje mnie też sprawozdanie finansowe.

W nim znalazła się tylko bieżąca kwota na koncie 35 273 złotych. Zabrakło delegatom szczegółowego rozliczenia, bo jak jeden z nich powiedział, przez podokręg przewinęło się 400 tys. złotych. - Na co poszły? – pytał.

O transparentności mówił Ryszard Darlewski, który poruszył również sprawy reprezentacji młodzieżowych podokręgu, których zaniechano powoływanie. Brak na nie pieniędzy. Apelował, by nowy prezes zajął się problemem, znalazł fundusze.
- Brak wotum zaufania, to już jest dość dotkliwa kara – zabrał głos, Ryszard Niemiec. - Myśmy dostrzegli sprawę. Gdyby nie, to ten stan nieważkości mógłby trwać dłużej. Podpowiedzieliśmy jak wybrnąć z trudnej sytuacji. Nie można zapomnieć o tej historii. Należy powrócić do źródeł, reaktywować reguły gry i troskę o bezstronność.

Pozostali członkowie zarządu – Franciszek Siuta, Franciszek Górecki, Stanisław Curlej, Gabriel Szumal, Kazimierz Antolak, Jan Kowalczyk, Daniel Siwor, Stanisław Wojtusiak i Stanisław Wąsik – otrzymali absolutorium.

Nowa miotła
Na prezesa podokręgu zgłosiło się trzech kandydatów. Gabriel Szumal, Jan Kowalczyk i Stanisław Curlej. W tajnym głosowaniu wygrał Jan Kowalczyk, który otrzymał wymaganą ilość głosów 50 % +1. Wygrał w cuglach z Curlejem – 15 głosów i Szumalem -10.

- Wzruszony jestem waszym zaufaniem – powiedział nowy prezes. – Część z Was uznała, że to, co robiłem, robiłem dobrze. Tych, którzy na mnie nie zagłosowali, będę starał się przekonać do siebie. Będę prezesem wszystkich klubów. Otwarty na wszystkie wasze sugestie. Na pewno nie będę brał udziału we wszystkich imprezach, bo nie jestem imprezowy chłopak.

Nowy prezes z zawodu jest elektrykiem. Od trzech kadencji jest prezesem Zrzeszenia LZS w Łapszach Niżnych, ale – jak zapowiedział – zrezygnuje z tej funkcji. Od sierpnia zastępował Tadeusza Firka, piastując funkcję przewodniczącego WG. Od wielu lat związany z tą dyscypliną sportu. Dość późno trafił do ligowego futbolu. Miał 24 lata.

- Lepiej późno, niż wcale - mówi Jan Kowalczyk. - Piłką byłem zafascynowany od małego dziecka. Kopałem ją z rówieśnikami, ale w mojej miejscowości nie było drużyny, klubu. Gdy wróciłem z wojska z kolegami założyliśmy drużynę piłkarską. Z Orłem Niedzica przystąpiliśmy do rozgrywek klasy C. Długo nie byłem wierny tym barwom. Ożeniłem się w Sromowcach i występowałem w tamtejszym B-klasowym klubie. To był najlepszy okres w mojej karierze. Potem grałem w A-klasowym ZOR Frydman. Nie myślałem, że wytrwam aż 18 lat w ligowej piłce. Miałem okazję uczestniczyć w turniejach z udziałem znanych polskich piłkarzy. Grałem m.in z Orłami Górskiego. Traktowałem futbol jako zabawę, może dlatego tak długo grałem – mówił w 2005 roku, podczas pożegnania w Maniowach.

Do 11- osobowego zarządu weszli: Franciszek Siuta, Bogdan Górnik, Daniel Siwor, Stanisław Wojtusiak, Gabriel Szumal, Grzegorz Wrona, Łukasz Królczyk, Paweł Podczerwiński, Jan Gluc i Franciszek Górecki.

Osobowość prawna
Bogdan Górnik wywołał do tablicy Ryszarda Niemca, pytając o uzyskanie osobowości prawnej przez podokręg. W odpowiedzi usłyszeliśmy deklarację prezesa MZPN, że w lipcu będzie ubiegał się o reelekcję. Przyrzekł, iż wtedy zajmie się sprawą. – Zaproponuję uchwałę wzorcowego modelu finansowo – organizacyjnego podokręgów. Określi się zakres zobowiązań wzajemnych.

Wtórował mu Antoni Ogórek, przewodniczący WG OZPN w Nowym Sączu. Przytoczył nawet tekst przygotowywanej uchwały.

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Mateusz Leśniowski


Oto treść, w oryginalnym brzmieniu, listu Dariusza Mazura do Sportowego Podhala.
Szanowni Państwo, Szanowni Delegaci i zaproszeni Goście!
Gdy przed 12-toma laty, ja Pomorzanin zostałem pasowany przez Górali na Gazdę Podhalańskiego Podokręgu Piłki Nożnej zakładałem sprawować funkcję przez jedną lub dwie kadencję. Taki okres czasu wydawał mi się najbardziej realny, aby dać z siebie jak najwięcej energii, pomysłowości i serca. Zarazem nie dopuścić do przesytu i znużenia swoją osobą. Stało się inaczej. Narkotyk p.t. "Piłka", a przede wszystkim wspaniali ludzie mieszkający na Podhalu, Spiszu, Orawie i Pieninach sprawili, że miałem przyjemność bycia prezesem także trzecią kadencję. No może nie całą, bo tym razem z piłką nożną zwyciężyła moja rodzina. W przeszłości bywało z tym różnie. Mieszkając aktualnie poza granicami Polski myślami i sercem jestem z Wami, moimi przyjaciółmi, kolegami, a także z tymi, którzy nie zawsze byli przychylni mojej osobie. Wam wszystkim, działaczom, trenerom, sędziom, piłkarzom, sponsorom, dziennikarzom, władzom samorządowym i kibicom pragnę serdecznie podziękować za współpracę. Bez Waszej pomocy i życzliwości nie udałoby się zorganizować tak wielu turniejów i meczów. Turniejów z udziałem byłych reprezentantów Polski, a także charytatywnych. Meczów z Wisłą Kraków, a także dla poszkodowanych piłkarzy i sędziów. Zarząd naszego Podokręgu wspierał fundacje dla poszkodowanych przez los dzieci od Orawy po Pieniny. Staraliśmy się nie szczędzić funduszy na nagrody, puchary i medale, czego najlepszym przykładem był organizowany rokrocznie finał Pucharu Podhala i Plebiscyt na najlepszego piłkarza, trenera, sędziego i działacza. Zorganizowaliśmy kurs na Instruktora piłki nożnej, a także pomagaliśmy w organizacji kursów sędziowskich. Przy wydatnej pomocy Podokręgu powstała pierwsza na Podhalu szkółka piłkarska dla dzieci w Nowym Targu. Dla powstałej szkółce piłkarskiej w Szaflarach służyliśmy pomocą. Dzięki operatywności Prezesa Małopolskiego Związku Piłki Nożnej pana Ryszarda Niemca otrzymaliśmy możliwość organizacji na terenie Podhala mistrzostw Polski do lat 14-tu. Coraz więcej piłkarzy z naszego regionu trafia do coraz lepszych klubów, a nawet reprezentacji Polski. Tak na trawie jak i w futsalu. Oczywiście jest to zasługa przede wszystkim ich samych. Pomyłki i potknięcia, niestety także się zdarzały. Tak w pracy sekretariatu jak i poszczególnych wydziałów. Jednak obarczyć odpowiedzialnością i winą za te mankamenty można tylko i wyłącznie moją osobę. Za wszystkie niedoskonałości pragnę wszystkich serdecznie przeprosić. Życząc owocnych obrad. Pozdrawiam Was wszystkich, których chciałbym wymienić z imienia i nazwiska. Brakuje jednak na to czasu, ale wiem, że każda życzliwa mi osoba będzie wiedziała, że mam ją na myśli. Wam Góralom z Podhala, Spisza, Orawy i Pienin dziękuję.
Ustępujący z wielkim żalem
prezes Dariusz Mazur.

Komentarze







Tabela - Klasa B gr. 2

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. KS Zakopane II 5 11
2. Gronik Gronków 6 11
3. Sokolica Krościenko 4 10
4. Gorc Ochotnica 5 10
5. Spływ Sromowce Wyżne 6 7
6. Watra Białka Tatrzańska II 4 6
7. Spisz Krempachy 5 3
8. Łęgi Nowa Biała 5 3
9. Biali Biały Dunajec 4 1
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama