11.09.2011 | Czytano: 1272

V liga: Lider Zakopane

Lider z Zakopanego odniósł kolejne pewne zwycięstwo i z kompletem punktów prowadzi w nowosądeckiej V lidze. W derbach Podhala Jordan wygrywa z Szaflarami.

Większa skuteczność zakopiańczyków mogłaby zaowocować jeszcze bardziej okazałą wygraną. Już w 15 minucie szanse na otwarcie wyniku miał Kłosowski, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem z Krynicy Zdroju. W 31 minucie Majewski wrzucając piłkę z autu podał do Wesołowskiego ten odegrał do tyłu do ustawionego w okolicach narożnika „16” Stanka. Strzał bocznego obrońcy KS Zakopane był celny. W 33 minucie Chłód uwolnił się od opieki obrońców i będąc w dobrej sytuacji próbował posłać piłkę do dalszego rogu bramki, ale nie trafił. W 37 minucie Paszuda dalekim wykopem uruchomił Kłosowskiego. Napastnik gospodarzy najpierw wygrał pojedynek biegowy z obrońcami, po czym uderzył odbitą od murawy piłkę głową nad wychodzącym bramkarzem i futbolówka wpadła do opuszczonej już bramki. W 43 minucie Kłosowski w kolejnej sytuacji sam na sam minął już bramkarza, ale jego strzał z linii bramkowej wybił obrońca dobitka Wesołowskiego odbiła się od poprzeczki. Na początku drugiej połowy tenże Kłosowski z 4 metrów trafił wprost w bramkarza a okazja na podwyższenie wyniku była wyśmienita. Przewaga zakopiańczyków została jednak udokumentowana kolejnym golem w 73 minucie. Majewski zagrał prostopadłą piłkę między obrońców do wychodzącego Wesołowskiego. Napastnik Zakopanego, mimo iż kąt do oddania strzały był spory zdobył gola. Bliźniaczą akcję przeprowadzili koledzy ze krakowskiej SMS Leniewicz z Majewskim. Tym razem asystentem był Leniewicz a Majewski egzekutorem. W tej części gry goście zagrozili bramce gospodarzy tylko raz strzałem z rzutu wolnego. Po uderzeniu Oleksego D. Paszuda wprawdzie z trudem, ale jednak opanował piłkę. Jeszcze w 85 minucie Andrzej Król po typowej dla niego szarzy zaliczył trafienie w słupek. A na zakończenie spotkania goście wykonywali rzut wolny. Strzał Oleksego Paszuda wprawdzie obronił, ale był bezradny wobec pewnej dobitki kapitana drużyny z miasta zdrojowego.

KS Zakopane – Zuber Krynica Zdrój 4-1 (2-1)
1-0 Stanek 31,
2-0 Kłosowski 37,
3-0 Wesołowski 68,
4-0 Majewski 73,
4-1 Oleksy 90+1.

Sędziował: Gabriel Antoszak z Gorlic.
Żółte kartki: Wesołowski, Karkoszka – Olbrycht, Chłód.
Widzów 150.

Zakopane: D. Paszuda – Stanek, Murzyn, Piekarczyk (85 Wicher), Krzystyniak, Drabik (58 Król), Frasunek, Leniewicz, Majewski (78 Gaura), Kłosowski 70 Karkoszka), Wesołowski.
Zuber: Ortyl – Wolar, Olbrycht, Kołacz, Paluch, Śliwiński, Urbański (78 Hebda), Mikulski (74 Motyka), Oleksy, Myśliwiec (58 Sciniawa), Chłód.


Mecz na dobre jeszcze się nie rozpoczął, gdy goście prowadzili już 1-0. W pierwszej akcji Szaflar pod bramką gospodarzy powstało spore zamieszanie obrońcy Jordana nie potrafili wybić piłki poza pole karne dopadł do niej Pawełczak i z 5 metrów wpakował do siatki. Dalsza część gry w pierwszej połowie, chociaż przy lekkiej przewadze gospodarzy nie przyniosła zmiany wyniku. Trwała zacięta momentami brutalna gra głownie w środkowej strefie boiska. W drugiej połowie piłkarze Jordana z minuty na minutę zyskiwali przewagę. W 60 minucie Karkula wykonywał rzut rożny zagrał na 11 metr do Marcina Ferka, który przyjął piłkę na klatkę piersiową i uderzył na bramkę. Gawron był bez szans przy obronie tego strzału. Po 10 minutach gospodarze wyszli na prowadzenie gola po indywidualnej akcji zdobył wprowadzony Gromczak. Doświadczony gracz Jordana po otrzymaniu piłki na 30 metrze swobodnie przedrylował dwu rywali i w sytuacji sam na sam nie dał szans Gawronowi. Wynik na 3-1 podwyższył Sochacki. „Syn marnotrawny” Jordana powrócił do macierzystego klubu w ubiegłym tygodniu i wtedy nawet zdobył gola, ale nie został mu on uznany. Teraz nie było już problemu. Po dośrodkowaniu z lewej strony Karkuli Sochacki uprzedził bramkarza Szaflar i strzałem głową zdobył gola. W samej końcówce spotkania goście mieli okazję na zmniejszenie rozmiarów porażki, ale strzał Gała trafił tylko w poprzeczkę. Były to ostatnie tej jesieni podhalańskie derby. Najlepiej wyszli w nich piłkarze KS Zakopane, którzy pokonali wszystkich regionalnych rywali. Jordan, Poroniec i Szaflary zdobyli w derbach po 3 punkty.

Jordan Jordanów – LKS Szaflary 3-1 (0-1)
0-1 Pawełczak 1,
1-1 M. Ferek 60,
2-1 Sochacki 70,
3-1 Gromczak 80.

Sędziował: Piotr Firlit z Gorlic.
Żółte kartki: Sitarz, Kurdas, Sochacki, Tyrpa, Wróbel, oraz Matejko i Jeziorski z ławki – Baboń, Pawełczak, Czechowicz.
Czerwone kartki: Kurdas 88 – Baboń 80, Czechowicz 80 wszyscy za drugą żółtą kartkę.
Widzów 220.

Jordan: Sitarz – Hodana, Kołodziejczyk, Romaniak (60 Tyrpa), M. Ferek, Kurdas, Wróbel, Czubin (68 K. Pietrzak), Karkula, Mastela (58 Gromczak), Sochacki (83 Lipka).
Szaflary: Gawron – Hajnos, Baboń, Strama, P. Kamiński, Gał, Kurańda, Jarząbek, Pawełczak, F. Kamiński, Słaboń (46 Czechowicz).


Mocno musiał być poirytowany obserwator tego meczu Antoni Ogórek na sposób prowadzenia meczu przez sędziego Jerzego Cetnarowskiego w drugiej połowie spotkania. Arbiter było to niestety bardzo wyraźne widać próbował być reżyserem w sumie w bardzo spokojnego meczu. Dzielił kartkami na prawo i lewo i głównie dla gospodarzy, co wskazywało jednak na jego stronniczość. Ostatecznie wygrali poronianie, mimo iż od 32 minuty przyszło im grać w dziesiątkę przeciwko pełnej jedenastce drużyny gości. Już w 2 minucie dokładne podanie z prawej strony od Michała Stasika otrzymał w polu karnym Marcin Grela. Spokojnie przyjął piłkę na 8 metrze i uderzył nie do obrony. To był gol autorstwa poronińskich juniorów. Po pół godzinie gry bliźniaczą akcję zrobili pozyskani przed sezonem Połomski ze Szczypciakiem. I tym razem bramkarz Ujanowic był bez szans na obronę strzału tego drugiego. Po tej bramce gospodarze mieli jeszcze ze trzy dobre okazje, ale już nie tak klarowne i wynik się nie zmieniał. Goście z rzadka atakujący bramkę gospodarzy wywalczyli w 40 minucie rzut rożny. Uderzona przez Skirłę piłka z narożnika boiska wpadła do siatki przy bliższym słupku. Niezbyt długo cieszyli się przyjezdni z kontaktu bramkowego, bo Ryszard Czerwiec przymierzył z rzutu wolnego z około 35 metrów i piłka wylądowała w okienku bramki bezradnego Gwiżdża. Zaraz po zmianie stron 28 krotny reprezentant Polski dopuścił się jednak faulu w polu karnym na L. Gołąbie i sędzia podyktował „jedenastkę”. Pewnym egzekutorem był Skirło. I od tego momentu nastąpił festiwal pomyłek sędziowskich, który jednak nie wpłynął na wynik spotkania. Co się jednak pan Cetnarowski nasłuchał gorzkich uwag od kibiców to się nasłuchał.

Poroniec Poronin – AKS Ujanowice 3-2 (3-1)
1-0 M. Grela 2,
2-0 Szczypciak 30,
2-1 Skirło 40,
3-1 Czerwiec 42,
3-2 Skirło 47 karny.

Żółte kartki: Juszczyk, Potoczak, Cudzich, Michał Stasik, Szczypciak, Połomski, M. Grela – Skirło.
Czerwona kartka: Cudzich 32 za drugą żółtą.
Widzów 150.

Poroniec: Juszczyk – D. Grela, Czerwiec, B. Nuciak, Potoczak, Cudzich, Gutt (46 Zarycki), Szczypciak, Michał Stasik, Połomski (90 Matkowski), M. Grela.
Ujanowice: Gwiżdż – L. Gołąb, Pasionek, Szkarłat (70 A. Gołąb), Cebula, Janisz, Jasica, Oleksa, Kmiecik (63 Towecki), Nowak, Skirło.

Ryb

Komentarze







Tabela - Klasa A

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Lubań Maniowy - Zapora Kluszkowce II 8 24
2. Orawa Jabłonka 7 19
3. Bór Dębno 8 18
4. AP Wisła Czarny Dunajec 8 15
5. Przełęcz Łopuszna 8 14
6. Czarni Czarny Dunajec 8 10
7. Wierchy Lasek 8 10
8. Zakopane 8 10
9. Skalni Zaskale 8 9
10. Granit Czarna Góra 8 8
11. GKS Łapsze Niżne 8 7
12. Dunajec Ostrowsko 8 6
13. Lokomotiv Chabówka 7 5
14. Jarmuta Szczawnica 8 4
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama