10.04.2011 | Czytano: 1158

VI liga: Derby na remis

Ostatnia kolejka nowosądeckiej VI liga po raz kolejny doszło do spotkania podhalański drużyn. W derbach zagrali Jordan Jordanów z LKS Szaflary mecz zakończył się remisem. W kolejnym spotkaniu naszej drużyny KS Zakopane u siebie pokonuje LKS Kobylankę.

Początek meczu był mało ciekawy. Obie drużyny raczej badały swoje możliwości niż grały ofensywnie. Goście wprawdzie mieli lekką przewagę, ale jedynym tego efektem były rzuty wolne i rożne. W 10 minucie Kobylanka powinna objąć prowadzenie. Augustyn wyszedł na sytuację sam na sam z Kożuchem. Bramkarz Zakopanego instynktownie odbił piłkę, a dobitkę z linii bramkowej wybił obrońca. Początek meczu gospodarze trochę przespali. Wystarczy powiedzieć, że pierwszy strzał zakopiańczycy oddali dopiero w 18 minucie za sprawą Leniewicza. I taka była właśnie taktyka gospodarzy w pierwszej połowie. Strzelać z każdej nadarzającej się sytuacji. Po Leniewiczu w ciągu kilku minut gospodarze oddali dwa groźne, ale niecelne uderzenia z większej odległości na bramkę gości. W 31 minucie Kobylanka znowu mogła zdobyć gola. Obrońcy Zakopanego sprezentowali piłkę Augustynowi, który uderzył z siedmiu metrów, ale niesamowitą, kolejną instynktowną interwencją popisał się Kożuch. Te niewykorzystane sytuacje zemściły się w 35 minucie. Wtedy na prawym skrzydle Wesołowski minął dwóch obrońców gości. Precyzyjnie dośrodkował i Walczak-Wójciak, 17-letni napastnik Zakopanego syn trenera, mimo, że atakowany uprzedził obrońcę i z pierwszej piłki strzelił nie do obrony po długim rogu. W drugiej połowie gospodarze mieli już zdecydowaną przewagę. Pressing zastosowany przez zakopiańczyków spowodował, że Kobylanka tylko raz w 88 minucie zagroziła bramce Kożucha. Wtedy strzał Augustyna minimalnie przeszedł obok słupka. Gospodarze w drugich 45 minutach strzelili tylko jednego gola, ale gra praktycznie toczyła się na połowie drużyny przyjezdnej. Zakopiańczycy zdobyli drugą bramkę w 55 minucie i był to gol znowu autorstwa duetu Wesołowski – Walczak-Wójciak. Zakopane wtedy wyprowadziło szybką kontrę. Piłka na lewej stronie trafiła do Wesołowsiego. Jego strzał bramkarz gości obronił, ale dobitka Walczaka-Wójciaka trafiła już do pustek bramki. Przez kolejne 10 minut, co chwila kotłowało się pod bramką Kobylanki. Kolejno jednak szczęście nie uśmiechało się do Długosza i Leniewicza, których strzały minimalnie mijały bramkę. Po niezłym w wykonaniu gospodarzy meczu (szczególnie w drugiej połowie) Zakopane pokonało Kobylankę. Trzeba jednak pamiętać, że spotkania mógłby być inny, gdyby Kobylanka wykorzystała sytuacje z pierwszych 30 minut.

KS Zakopane – LKS Kobylanka 2-0 (1-0)
1-0 Walczak-Wójciak 35,
2-0 Walczak-Wójciak 55.

Sędziował: Tomasz Jabłoński z Kluszkowiec.
Żółte karki: Leniewicz – Dobek, Szura.
Widzów 100.

Zakopane: Kożuch – Stanek, Piekarczyk, Murzyn, Wszołek, R. Wicher (65 Król), Frasunek, Długosz (77 Bukowski), Leniewicz, Walczak-Wójciak (84 Drabik), Wesołowski.
Kobylanka: Grądalski – Sokulski, Woźniak (65 Habiński), Dobek, Trzyna, Szymczyk, Augustyn, Jamro, Szura (75 Wojno), Jakubczyk (40 Wójcik), Bogusz.


Ostatni mecz derbowy na Podhalu w rudzie wiosennej nowosądeckiej grupy ligi okręgowej zakończył się podziałem punktów co nie zadowoliło żadnej ze stron. Pierwsza część spotkania to w głównej mierze gra w środku pola i starania obu drużyn do stworzenia sytuacji bramkowych. Pierwszą taką sytuację stworzyła sobie drużyna z Szaflar od razu zamieniając ją na bramkę. W 23 minucie po dośrodkowaniu w pole karne Marduła skierował piłkę pod nogami Sitarza do bramki. Do przerwy zobaczyliśmy jeszcze jedną dogodną sytuację dla drużyny gości kiedy po szybko wyprowadzonym kontrataku sam na sam z bramkarzem znalazł się Kamiński lecz tym razem górą bym bramkarz Jordana.

W drugiej połowie meczu Jordan obudził się i wziął się do odrabiania strat. Lecz dziesięć minut po rozpoczęciu drugiej części spotkania to przyjezdni mieli szanse na podwyższenie wyniku lecz strzał z 16 metrów Pawełczaka powędrował wysoko nad bramką. Pierwszą sytuację dla Jordana miał Gromczak który otrzymał prostopadłą piłkę od Motora lecz w sytuacji sam na sam przegrywa pojedynek z bramkarzem Szaflar. Bramka wyrównująca padła w 62 minucie po rzucie karnym który wykorzystał Karkula. W 80 minucie przed idealną sytuacją stanął Mastela Kamil kiedy wydawało się że Jordan obejmie prowadzenie fenomenalną interwencją popisał się Gawron.

Jordan Jordanów – LKS Szaflary 1-1 (0-1)
0-1 Marduła 23,
1-1 Karkula 62 karny.

Sędzia : Brzeziński Andrzej
Asystenci: Olchawa Krzysztof, Opoka Hubert

Jordan: Sitarz, Hodana, Majerski, Kołodziejczyk, Romaniak, Mastela K. (90 Pietrzak K.), Ferek M., Żegleń R. (45 Mastel M.), Tyrpa (61 Karkula), Gromczak, Motor
Szaflary: Gawron, Czernik (72 Szulc), Kurańda, Strama, Baboń, Mrugała (60 Sarna), Marduła, Magulski, Pawełczak, Kamiński, Marek (65 Słaboń)

Kartki: Motor 63, Kołodziejczyk 69, Gromczak 84, Hodana 87 - Kamiński 65, Baboń 65, Magulski 67, Pawełczak 76, Strama 83, Baboń czerwona 78

Grzegorz Kawula

Komentarze









Tabela - III liga

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Avia Świdnik 9 18
2. Wieczysta Kraków 9 18
3. Siarka Tarnobrzeg 9 17
4. Garbarnia Kraków 9 17
5. Chełmianka Chełm 9 16
6. Star Starachowice 9 15
7. KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 9 15
8. Czarni Połaniec 9 15
9. Świdniczanka Świdnik 9 14
10. Podlasie Biała Podlaska 9 13
11. Unia Tarnów 9 12
12. Wiślanie Jaśkowice 9 11
13. KS Wiązownica 9 10
14. Wisłoka Dębica 9 9
15. Podhale Nowy Targ 9 8
16. Orlęta Radzyń Podlaski 9 5
17. Karpaty Krosno 9 5
18. Sokół Sieniawa 9 4
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama