V liga: Z liderem jak równy z równym

Szaflarzanie udowodnili dziś, że w rundzie rewanżowej żaden zespół im nie straszny. To oni za to mocno postraszyli lidera, zdobywając dwa trafienia w pierwszej odsłonie. Po przerwie, przyjezdni odpowiedzieli, szybko wyrównując, jednak nie zdołali wywieźć z Szaflar pełnej puli. Ten mecz potwierdza wyłącznie znakomitą dyspozycję ekipy Grzegorza Szczepańca, który gromadzi kolejny punkt na swoim koncie.

Jak padały bramki:
23 – GOL 1:0! Wróbel wypuszcza do boju Otrębę. Ofensor Szaflar na raty, jednak z powodzeniem pokonuje golkipera rywali.
35 – GOL 2:0! Świetny pressing Ptaka przynosi efekty. Po przechwycie, piłka trafia do Wojtanka, który podwyższa prowadzenie Szaflar.
53 – GOL 2:1! Podhalanin naciskał mocno tuż po wznowieniu gry po przerwie i mamy tego efekty. Ferreira mierzonym strzałem pokonuje Żuka.
57 – GOL 2:2! Trwa dominacja gości. Drugi cios w krótkim odstępie czasu wyprowadza Malisz.

LKS Szaflary – Podhalanin Biecz 2:2 (2:0)
1:0 Otręba (Wróbel) 23
2:0 Wojtanek (Ptak) 35
2:1 Ferreira 53
2:2 Malisz 57
Szaflary: Żuk – Żulewski, Urban, Hreśka, Wójciak, Pawlikowski (78 Krupa), Zubrzycki, Ptak (78 Rusnak), Otręba (63 Haręza), Wojtanek (46 Zgierski), Wróbel (85 Jędrol)
Podhalanin: W. Rutana – Malisz, Czech (81 Kaleta), Kiełtyka (65 Garstka), Kozioł, Lubera, Tyrka, Ferreira, Gimenez, Kawik, T. Rutana

kk/